Jakie miałyście objawy przedporodowe???

Hej! Jutro mam termin porodu ale nie zauważyłam żeby coś się zaczynało dziać;(. Jedynie skurcze przepowiadające i czasem boli mnie w kroczu ale to już od dawna. Jestem ciekawa jak czułyście się przed porodem? Czy czułyście że coś się zbliża ?

Nie,na 10 min przed porodem w lozku wieczorem poczulam,ze zaraz sie "cos"stanie i odeszly mi wody jak wstalam do toalety :)

skurcze pojawiły się nagle:P najpierw delikatne a później coraz silniejsze

nie miałam, poszłam po terminie do szpitala a tam nawet lekarz stwierdził że póki co skurcze słabe i nieregularne. Wniosek czekamy. A tu kilka godzin później skurcze stały się regularne i coraz mocniejsze. I tak po ok 8 godz. od przyjęcia do szpitala urodziłam sama od siebie. :D

Ja chetnie posłycham co prawda mam jeszcze 4 tygodnie do planowanego terminu ale chetnie poslucham bede wiedziala czego sie mozna spodziewac

ufff ;) Może i mnie poród zaskoczy. Mam nadzieje bo boje sie ze bede chodzila jeszcze po terminie ;/

Ogólnie to moja dzidzia strasznie sie dzis kreci bez przerwy. A czytałam że przed porodem raczej mało sie rusza.

Pierwszym i jedynym objawem było sączenie się wód płodowych... Myślałam, że mam problem z utrzymaniem moczu...:O

Najpierw zobaczyłam plamy krwi na majtkach - odszedł czop śluzowy u mnie akurat w krwistej postaci, kilka godz. później dostałam nieregularnych skurczy :)

Ja też nie czułam nic . I nagle po kapieli złapał mnie mocny skurcz potem drugi i nasilały sie coraz bardziej ;).

Mi się wydaje że czop mi odszedł jakieś 3 tygodnie temu. Taka duża ilość śluzu zabarwiona stara krwia. Wydaje mi sie ze to było to. Mam rozwarcie na 1 cm i lekko skróconą szyjkę.