Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czekam az to minie

straciłam wszystko co miałam. przez chlopaka.

Polecane posty

Gość Czekam az to minie

Rok temu poznałam chłopaka, był inny od tych których widywałam na co dzień. Potrafił mi przygadać, a nie jak inni przytakiwać. Miał swoje zdanie i silny charakter, jak ja. Czułam sie przy nim bezpieczna do czasu. Pozniej zaczelam sie go bac. Sama nie wiem kiedy odciął mnie od wszystkich. Przez niego straciłam osoby, ktorym na mnie na prawde zalezalo (doceniłam wszystko za pozno), teraz te osoby nie chca mnie znac.Zbyt wiele razy je odrzucałam od siebie, bo bałam sie, co na to powie moj chlopak. Mialam tylko jego i z nim spedzalam kazda wolna chwile, gdy chcialam gdzies wyjsc on juz sie tam pojawial, kiedy widzial sms od kolegi obrazal mnie i wyzywal od szmat, pozniej bylo tylko gorzej. wybaczalam. milczałam i płakałam,zniosłam wiele! juz nie byłam silna jak kiedys. był chorobliwie zazdrosny.a ja wmawiałam sobie ze bedzie dobrze, ze sie zmieni, ze potrzeba czasu i rozmów. probowalam odejsc. i tak tez zrobilam, po kilku próbach. siedzialam w domu a o nim przypominały mi tylko siniaki, bylam wsciekla, ze ja sie starałam oddalam cały mój swiat w jego rece a on to spieprzył! teraz kiedy juz go nie ma zrozumiałam jak wielki blad popełniłam. i tak samo jak on pragnie wrócic do mnie, tak ja pragne odnowic stare znajomosci. lecz sie nie da. przez to wszystko nie jem, tylko pale. chudne. chodze zła. staram sie nie płakać. czekam az to minie! boli mnie najbardziej to,ze straciłam bliskich. tych ktorzy mi mówili - olej go, a ja olalam ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straciłaś wszystko, co miałaś nie przez chłopaka, ale przez siebie i swoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssssssssssssssss
moze ci znajomi wybaczą z czasem? powiedz, ze chłopak był toksyczny i jakos przysłonił Ci swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam az to minie
bylam bardzo zakochana. nie patrzyłam na nikogo, tylko słuchałam co mówi, sadziłam,ze ma racje mowiac, 'co to za dziewczyna co idzie na spacer z kolega' wiem,ze źle zrobiłam udawadniając mu jak bardzo mi zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypominanie
Jakbym czytała o moim....ciesz się, że szybko otworzyłaś oczy, ja się męczę juz ponad 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam az to minie
ciezko jest zebrac w sobie sile, i odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet27
"kiedy widzial sms od kolegi obrazal mnie i wyzywal od szmat" to faktycznie miał silny charakter :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet27
z resztą o czym tu mowa ja tu widzę układ oprawca-ofiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
trafiłaś na pojeba społecznego i nic na to już nie poradzisz. zabrakło Ci instynktu samozachowawczego. co to za dziewczyna, która idzie na spacer z kolegą? yyy normalna? bo normalni ludzie mają znajomych obojga płci i ich normalni partnerzy nie mają z tym problemu. facet był toksyczny i wcale nie miał silnego charakteru. tyrani i despoci to zwykłe zakompleksione cioty, które nie mają za grosz charakteru, stąd agresja i przemoc. dobrze, że się uwolniłaś od niego. wydaje mi się, że znajomi Ci wybaczą z czasem, a na przyszłość pamiętaj, żeby nie poświęcać calutkiej siebie dla faceta, bo kiedy wielka miłość się skończy zostaniesz z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam az to minie
ucze sie życ bez niego, i dopiero teraz dostrzegam, kto jest moim przyjacielem, kto nie. staram sie pomagac tez innym, zeby nie bali sie podejmować własciwych decyzji. bardzo duzo osob działa wbrew woli, ze względu na strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedźmak Plugawiec
No to przesrałaś. Nie jesteś wcale takim silnym charakterem, jak napisałaś. Druga sprawa, że możesz nabawić się raka oskrzeli od tych fajek, wypalanych zbyt często. Z resztą jeden chuj i tak wszyscy pójdziemy do piachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedźmak Plugawiec
A ten Max Zander vel Klaun będzie leżał tam jako pierwszy z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytytyt
ale mi Ciebie szkoda... a nie wcale nie :D dobrze ci tak pustaku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxdxdxdxxxxdxxd
ja mialam to samo,przez 8lat,uwolnilam sie ale wcale nie czuje sie lepiej,niesamowite ze tacy ludzie tak potwornie uzalezniaja,ze potem nawet jak odejdziesz to nie potrafisz bez tego zyc........mam dni takie ze czuje ze dluzej nie dam rady.i nie wazne ze dla otoczenia to jest chore,ze ktos na kafe sie ze mnie smieje,wazne dla mnie jest to co ja czuje,a czuje pustke i wewnetrzny koszmar.....co mi po takim zyciu,mialam odejsc bo bylo zle,zwiazek bez przyszlosci,no dobra,ok,ale co mi po tym kiedy odeszlam i kazdego dnia czuje sie zle,umieram za nim z tesknoty,nie jem,nie spie,jestem jak wrak....wiec odeszlam zeby umeczyc sie i zginac jak wrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enpikowa
Każdy dokonuje w zyciu jakiś wyborów. Ty taki jak opisałaś wyżej. Dziwię sie tylko, że piszesz o sobie, że byłaś osobą o silnym charakterze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixiee
Twoja sytuacja jest niezbyt ciekawa,ale nie bez wyjścia.Pamiętaj,że jest jeszcze coś takiego jak szczera rozmowa z osobami,które straciłaś.Może gdyby dowiedziały się iż już nie jesteś z tym chłopakiem zmieniłyby zdanie i zechciały wszystko z Tobą wyjaśnić?nigdy nie należy tracić wiary i nadziei,czasami wydaje nam się ,że coś jest niemożliwe,a potem okazuje się inaczej.Też byłam przez 3 lata z takim typem,który mnie odciął od znajomych,był chorobliwie zazdrosny i naprawdę totalnie aspołeczny.Nie było mowy o żadnej imprezie w klubie,czy spotkaniu z moimi kumplami.Ale któregoś dnia przestałam być głupia i uwolniłam się od niego.Trochę to odchorowałam,ale później poznałam mojego męża i jesteśmy szczęśliwi :) czego Tobie również życzę:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam az to minie
pisze,że byłam osoba o silnym charakterze, ponieważ BYŁAM. Lecz w miłosci wyglada wszystko zupełnie inaczej, potrafiłam opieprzyc kolezanke, lecz faceta zawsze broniłam. Wiem,ze nie sama znalazlam sie w takiej sytuacji. powoli wracam do siebie. i zyje nadzieja, niestety, ze kiedys bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekam az to minie
ćwicze sobie codziennie. mnije pale ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×