Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodna siostra starsza

Siostra poprosiła mnie bym została chrzestną jej córeczki, a ja nie mogę...

Polecane posty

Gość Babcia Terenia 72 lata
wyrodna siostra starsza olej siostrę, czy ty nie rozumiesz że w tym wszystkim nie chodzi ani o matke ani o siostre ze szwagrem ALE O CIEBIE???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenooooo
bthfytgtyg-ale mi nie chodzi o to ,,co ktoś sobie pomyśli,, tylko o ich relacje. To jest jej rodzina,która powinna być dla niej wsparciem i pomagać jej w tych trudnych chwilach. I nie jestem ignorantką bo każdy zachowałby się inaczej w tej sytuacji a piszemy tu po to żeby podsunąć autorce jakieś rozwiązanie,które dla Ciebie może wydać się idiotyczne a dla niej pomocne. Nie można być skrajnie egoistycznym trzeba to wypośrodkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Terenia 72 lata
masz blokadę w temacie "dziecko" i życie ci podsuwa rozwiązanie tej blokady. Jesli stac cie będzie na przejście ponad bzdurami, niesnaskami i pretensjami oraz kasą ( chrześniak nie potrzebuje wypasionych prezentów natomiast potrzebuje miłosci jak każde dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzesniak bedzie mial milosc
swoich rodzicow.moim zdaniem,propozycja psychologa jest znakomita.ja odsunelabym sie na zawsze,od takiej matki i siostry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka.....
Milenooo a co jesli ta rodzina; jak pisze autorka, zawiodla? Nie wspiera w problemie i zamiast pomagac szkodzi? Wiezy krwi w tych czasach sa gowno warte, czesto wiecej zrozumienia, milosci i pomocy uzyskasz od obcych niz od wlasniej matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo
doskonale cie rozumiem my staramy sie z mezem 4 rok o dziecko za miesiac podchodzimy do inseminacji jestem chrzesta córki mojej sisotry nie odmwówilam chodz bylo mi ciezko z ta decyzja ale sie zgodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
Ja myślę że to bardzo ciężka sytuacja. Wiem z własnego doświadczenia że ciężko jest wspierac takie osoby które nie mogą miec dziecka. Moj szwagier i jego żona starają się od kilku lat bezskutecznie, ale oni nigdy nie chcieli o tym rozmawiac. To bardzo delikatny temat. Tak że żeby kogoś wspierac, to ten ktoś też musi na to pozwolic. A dlaczego siostra ma miec poczucie winy, że zostanie matką ?? Pomijam pomoc finansową, bo to nie o to chodzi, sami powinni zadbac o swoje finanse i to nie ulega wątpliwości. Ja teraz też jestem w ciąży i szwagier z żoną odsunęli się od nas, nawet nie pogratulowali. Teściowa też nie jest zachwycona, bo my młodsi jesteśmy i liczyla ze oni dadzą jej pierwszego wnuka. I co ?? Nam też nie jest łatwo, spodziewamy się dziecka i rodzina wcale nie cieszy się z tego powodu, to też miłe nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo
Acvbnmjhftr wiadomo to nie ulega watpliwsci ze to nie wasza wina ze nie moga ale jak ich doskonale rozumiem sprubuj sie postawic w ich sytuacji nie wiesz jak to jest poczuc sie na chwile w ich skórze nogdy tego nie zroumiesz co oni czuja ja akurat wiem jak to bardzo boli ktos kto tego nie przezyl nigdy nie zroumie tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenooooo
Nicolka..... No właśnie tu jest problem,każdy jest inny i ma inną rodzinę. Tak jak napisałam rodzina powinna ją wspierać ale skoro tak nie jest to może mimo wszystko tak jak piszą inni powinna zostać matką chrzestną tego dziecka,może coś się odblokuje. Problem w tego typu poradach,że nigdy nie da się dokładnie zilustrować problemu w 5 zdaniach i każdy doradzający może inaczej to zrozumieć. Moja znajoma poroniła w 8 miesiącu ciąży było jej ciężko,z rodziną też różnie a rok później zgodziła się zostać chrzestną dziecka koleżanki. powiedziała,że to jej w jakiś dziwny sposób pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo
Milenooooo nie kaZdemu to pomoga niestety a ktos kto tego nie przezyl nie powiniem sie na ten temat wypowadac mi tez bylo ciezko jak sisotra poprosila mnie na chrzestna bylo mi ciezko oj bardzo ciezko sama ciaza do tego ciaza szwagerka tez chrzesnica ma pol roku ale mieszkaja w malopolsce ciezko jest patrzec na siostry dziecko chrzesnica ma juz pol roku i wcale nie jest to latwe ja akurat rozumiem autorke jak nikt inny bo mam ten sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
Może i nie rozumiem tego, ale jest mi ich szkoda... Bardzo bym chciała, żeby im się udało. Ale nie będę miec poczucia winy, że zostaniemy rodzicami. Jeżeli zarówno oni jak i teściowie odsunęli sie od nas... trudno, ich wybór. tylko że kiedyś też mogą tego żałowac. Nawet nie usłyszeliśmy słowa gratuluję, nie mówiąc o tym że odkąd dowiedzieli się o ciąży nie widzieliśmy się, teściowa nie zapytała jak się czuję... No ale nic na siłę przecież. Chciałam tylko powiedziec, że czasem to są dwie strony medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddfffffdd
Ta najlepiej odsunąć się od wszystkich,od rodziny od znajomych bo mają dzieci od innych znajomych bo mogą mieć dzieci, w ogóle nie wychodzić na ulicę bo tam chodzą dzieci!!!zamknąć się w sobie w swoim świecie i bez przerwy żyć z taką myślą,że nigdy nie zostanę matką. Chodzisz do lekarza wiesz czy są jakieś medyczne przyczyny tego czy może to rzeczywiście jest blokada. No ale zrób tak jak radzą niektórzy, zamknij się w swoim strasznym świecie i nie utrzymuj kontaktu z ludźmi bo to egoiści,którzy Cię nie rozumieją,oszuści ,łajdacy ,i w ogóle każdy jest fałszywy. Tak jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenooooo
autorkooo-No ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego ,że to nie każdemu pomaga! Już trzeci raz piszę ,że ludzie są różni! A czasami dobrze jest usłyszeć co myślą o tym inni stojący po drugiej stronie tym bardziej,że ja nie krytykuję autorki a z dobrego serca staram się ją zrozumieć i jakoś podpowiedzieć coś. A poza tym ,że Ty ją rozumiesz to znasz jakiś sposób,żeby jej ulżyć? Możliwe,że nie bo sama nic z tym nie zrobiłaś. Może po prostu trzeba przejść przez to z zaciśniętymi zębami tak jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka pranka
witam autorkę, ja w tej chwili jestem w podobnej sytuacji, tylko po drugiej stronie tematu... poprosiłam siostrę, która nie może miec dzieci, żeby została matką chrzestną mojej córki... i nie wiem czy nie popełniłam błędu... w prawdzie się zgodziła, nawet powiedziała, że miała nadzieję, że ją o to poproszę... ale teraz nie wiem, co ona czuje, może też jest jej strasznie przykro, wiem, że zdecydowali się na adopcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog ma rację ale jeśli odsuniesz się od rodziny to będą mieć duży żal do Ciebie i raczej już nigdy nie pogodzicie się ze sobą. chrzciny to tylko jakiś pretekst i nie w nim tkwi problem. może warto zostać matką chrzestną i pomagać siostrze ale nie dając jej pieniądze tylko środki do pielęgnacji dzieci ? powiedzmy w pierwszym roku życia pampersy, nosidełko. nie mówię ,że macie sponsorować ale raz na jakiś czas coś kupić . pomyśl , że twoja siostra musi dojrzeć. jest w moim wieku więc mogę wyciągnąć wniosek , że może nie być gotowa na macierzyństwo. niezaleznie od tego jaką jest osobą namawiałabym aby jej pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminok
No i Ty Acvbnmjhftr jesteś tego żywym przykładem. Ale co zrobić jak wszyscy w tym świecie kierują się zasadą ,,egoizm mój sposób na życie,, Co z tego ,że krzywdzę innych ważne,że mi jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno - myślę, że warto odstawić na bok wzajemne animozje gdy w grę wchodzi dziecko. to z pewnością bolesne , że starasz się o dziecko a twoja siostra jak wnioskuje "wpadla" ale pelnej separacji od dzieci nie unikniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo
Milenooooo no ale co mam zrobic ? moze liczyc na moje dobre slowo bo sama wiem jak to jest ale ja zostalam matka chrzestna mimo ze bylo mi ciezko to nie jest takie proste jak sie innym wydaje ja tez nie moge liczyc na dobre slow swoojej siostry ona ma to gdziesz mimo ze ostanio jak byla z mala to cos jej tam wspominalam bo jakos uporalam sie z tym i nauczulam z tym zyc a walcze dalej o upragnione dziecko nie poddaje sie mimo ze u mnie to nie blokada a wskazania medyczne i problem zdrowotny to ani nie uslyszlam dobrego slowa a bedzie dobrze insenminacja sie uda nic olala to no ale wazne ze o na ma dziecko i i nic juz innego nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
A w którym miejscu ja postępuje egoistycznie ??? To co sama mam sie na dziecko nie decydowac zeby innych nie krzywdzic ??? Poza tym też jesteśmy z mężem ludźmi i też nam przykro, że rodzina się od nas odsunęła, ale cóż ich wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
Poza tym akurat my próbowalismy ich jakoś wesprzec, ale u nich ten temat nie istnieje, w ogóle nie chcieli o tym rozmawiac. Jak juz mowilam, żeby kogoś wspierac ten ktos tez musi na to pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo
Acvbnmjhftr tak naprawde nie wiesz jak bys sie zachowala na miejscu swojej siostry tego niestety nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo
Acvbnmjhftr no ale co to by dalo?? co powiedzielabys jej ze bedzie dobrze? i co by to dalo jak akurat to rozumiem i rzadko rozmawiamy z najblizsza rodzina która wie ze sie leczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
Ja też mam swoje problemy zdrowotne w ciąży, ale tym też się nikt nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzesniak bedzie mial milosc
gosia_91 dziecko drogie pleciesz jak potluczona.ja kobieta o ponad 20 lat starsza od Ciebie,niepelnosprawna fizycznie,i bezplodna z tegoz powodu,wiem i rozumiem ze najlepszym rozwiazaniem w tej sytuacji,jest odsuniecie sie od rodziny ktora by tylko ciagnela jak kleszcz,nic w zamian nie dajac od siebie,i nie majac dla drugiej strony za grosz zrozumienia.dziekuje i pozdrawiam tych ktorzy maja takie samo jak ja zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
No może czasem warto się komuś wygadac, nie wiem... na pewno nie chcę źle dla nich, bo zawsze im dobrze życzyłam i chcę żeby im sie udało. Wiesz, dla mnie to też nie jest normalne że brat się nie interesuje przyszłym bratankiem a dziadkowie wnukiem. W I trymestrze leżałam i drżeliśmy o dziecko nasze i nikt się tym nie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminok
Acvbnmjhftr nie Ty tylko reszta Twojej rodziny :-) Jestem po Twojej stronie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenooooo
autorkooo- A skąd ja mogę wiedzieć? Powiedziałam tylko co ja myślę na ten temat,staram się Was zrozumieć i współczuję z całego serca. Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci. Widocznie nie ma na to dobrej rady trzeba zacisnąć zęby i walczyć ale nie można robić tego idąc po trupach nie jesteśmy sami na tym świecie i chociaż może w 20 % warto myśleć o bliźnim. Autorka zrobi jak uważa. Może jak trochę przestanie się myśleć tylko i wyłącznie o sobie to trochę zapomni się o problemie. Życzę Wam wszystkiego dobrego i żeby w końcu się Wam udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapid
To dziecko już się urodziło? Może te wszystkie emocje są za wcześnie? Poczekaj aż się urodzi maleństwo i zobaczysz jak na nie zareagujesz? Jeśli już jest, to może poproś siostrę aby wstrzymała się ze chrztem na jakiś czas abyś mogła to sobie wszystko poukładać i ochłonąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc xxx
do Acvbnmjhftr sorki ale nie rozuiem cie. masz dzieko czyli szczescie ktore chcialas (i ktore np twoj szwagier z zona tez by chcieli) a zajmujesz sie tym czy oni ci powiedza 'gratuluje' czy nie-na serio do szczescia ci jest potrzebne czyjes slowo 'gratuluje'. miej w sobie troszcze empati i w koncu i wczuj sie co tez oni czuja. wymaganie zeby oni skakali w okol ciebie bo ty masz dziecko jest no cuz wysoce nie halo (nawet jekby meli swoje dzieci a kiedy ich nie moga miec to juz w ogole ). na serio pomysl ze zycie innych ludzi nie musi sie krecic w okol ciebie i twojego dziecka. a jezeli ci do szczescia jest potrzebna aprobata szwagra z zona no to troszcze dziwne, bo np ja jak jestem szczesliwa nie patrze co mysli o tym moj szwagier. P.S. czy ty jestes jedynacz? ewentualnie dziekiem faworyzowanym przed swoim rodzenstwem. bo tak to mi by wygladalo twoje zachowanie z wymuszaniem stawiania swojej osoby na 1 pierwszym miejscu i zero empati do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acvbnmjhftr
W ogóle nie rozumiesz o co chodzi... Może mi to do szczęścia nie jest potrzebne, bo moi rodzice się cieszą i wspierają mnie. Ale to rodzice męża wypięli się na niego, i jego to też boli. Chyba nie o to chodzi w życiu, żeby całkiem odgrodzic się od rodziny ? no ale może się mylę. Myślisz, że nam cięzko ne było ?? Mogliśmy stracic dziecko, nikt się nie interesował tym nawet jak się czuję, czy w czymś nie pomóc (musiałam leżec non stop) i wcale mi tu nie chodzi o jakieś głupie gratuluję którego się uczepiłaś jak rzep psiego ogona i nie rozczulam sie nad tym, co kto o mnie mysli. Chciałabym tylko dla mojego dziecka, żeby miało dziadków z obu stron. A póki co rodzice męża w ogóle się tym nie interesują. I wierz mi, że jego też to boli. I oczywiście to my jesteśmy egoistami największymi w tej sytuacji... Powtarzam, skoro chcą się odciąc to jest ich decyzja, przecież ja nie będę nikogo zmuszac, żeby miał kontakt z moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×