Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktopytaniebładzi

mam pare intymnych pytań do mam

Polecane posty

Gość ktopytaniebładzi

planujemy z partnerem powiększenie rodziny dopiero za jakiś czas, coraz cześciej jednak o tym mówimy i powiem szczerze że pare rzeczy mnie przeraża. Jak wiadomo najbardziej boimy sie nieznanego, wiec chciałam dopytac doświadczone panie i z góry przepraszam za dosyc intymne pytania, ale gdzie moge takie zadać jak nie na forum :) Chciałabym wiedzieć jak wygląda poród i jak bardzo boli, moze potraficie ten ból do czegoś porównać? jak jest silny w skali 0-10? I z takich fizjologicznych przyziemnych rzeczy: czy w trakcie porodu zdarzyło sie Wam popuścić? jak jest w tych czasach z lewatywą, nacicnaniem krocza czy goleniem? Czy po porodzie odczułyscie Wy albo Wasi partnerzy jakieś zmiany w seksie? Co z tzn "wiadrem miedzy nogami" :p Z góry dziękuje za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczescie nic mi nie wiadomo na ten temat, miałam cc....wszystkie te przyjemnosci mnie omineły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new jersey*******
Moja odpowiedź nie bedzie dokładnie na postawione przez Ciebie pytania. Odpowiem inaczej - poród to jest chwila. Gorszy, lepszy, ale mija i sie zapomina. Natomiast DZIECKO zostaje :-P A macierzyństwo zmienia życie kobiety, życie meżczyzny (w duuużo mniejszym stopniu) juz na zawsze. Zastanów się, czy aby na pewno CHCESZ wziać na swoje barki ODPOWIEDZIALNOŚĆ, kierat itd... Ile masz lat? Jestes zadowolona ze swojego życia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktopytaniebładzi
wiem ze moje pytania mogły zabrzmieć jakbym bała sie porodu i zastanawiała tylko nad tym co on zrobi z moim ciałem. Nie jest tak. Mysle że kazda kobieta która tego nie przeżyła zastanawia sie jak to jest i w sumie trudno o to kogoś spytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadammmm
Ból zdecydowanie 10. Najgorszy z możliwych, wręcz niewyobrażalny. Golilam się sama, lrwatywe robiła mi siostra, dlatego nie popuscilam bo generalnie prze się jak na kupę i tak też każą położne więc jeśli coś tan masz to jasne że wyleci. Nacięcia krocza się nie czuje, natomiast szycie wspominam straszne Po porodzie pochwa jest jakiś czas luźna ale wraca do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bole porodowe 11 w skali,ja po kazdym porodzie ciasnijsza niz przed,o popuszczeniu w trakcie nikt mnie nie informowal,wiec nic nie wiem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
ja o porodzie starałam się nigdy nie myśleć i nawet starałam się nic nie czytać na ten temat, bo też bardzo się go bałam, tak bardzo, że odsuwałam myśl o nim niemal do chwili porodu. Poważnie. Łatwiej przez to przechodzić po prostu wtedy kiedy musisz, bo nikt ci nie powie jak będzie. Grunt to pozytywne myślenie! Mi 2 dni przed porodem zaczęły odchodzić wody, pojechałam do szpitala, gdzie 2 dni czekałam na wywoływanie porodu.O 8 rano miałam mieć poród, o 6 mnie obudzili(choć całą noc nie spałam tylko przysiady robiłam, żeby mnie skurcze złapały-ale nic z tego), pielęgniarka w łazience zrobiła lewatywę- nic strasznego! Po godzinie poszłam na porodówkę i jakie było moje zdziwienie, że sala była ładna, kilka pielęgniarek, że nie rodzi się na leżąco tylko aktywnie się ćwiczy, skacze na piłkach itp. Dostałam 2 kroplówki oksytocyny i skurcze były niewielkie. Po kilku godz. się nasiliły i już nie mogłam wytrzymać z bólu.ale miałam super położną masowała mnie, świetnie mi się z nią rozmawiało jak z koleżanką. Nie dawałam już rady przeć i coś zaczęło z dzieckiem złego się dziać, więc lekarze podjęli decyzję o cc. To było moje wybawienie!Moment wkłucia w kręgosłup znieczulenia, był najwspanialszy dla mnie ból odszedł w kilka chwil(a gdyby mi ktoś przed porodem powiedział, że będę miała kłucie w kręgosłup to bym się załamała chyba z przerażenia). Po kilku minutach lekarze wyciągnęli mi z brzucha mój skarb. Zero bólu i najpiękniejsza chwila w życiu przytulenie dziecka i spojrzenie mu w oczy. Jeżeli chodzi o seks później to dopiero po 3 mies. się zdecydowałam, nie wiem dlaczego. ale seks bez zmian. Po każdym porodzie (tak mi mówił gin) zwiększa się troszkę łechtaczka i już nie jest jasnoróżowa tylko ciemniejsza. Ja nigdy nie martwiłam się porodem, tylko tym czy dziecko będzie zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azszss
Mialam porod natulany, naprawde kazdemu polecam tak szybki i bezbolesny. Mialm pelne rozwarcie, dziecko mi sie wyslizgnelo i wystrzelilo jak z procy, przy 4 skurczu.Same pielegniarki sie smialy ze takie pordy to z wielką checia by odbieraly :)Dzecko wazylo 3,100 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bylo tak
bol na 10 (oczywiscie w skali na 10) nie golili mnie, juz bylam ogolona w du** mialam to szycie, nawet nie czulam lewatywy nie wzielam i nie wiem czy zrobilam kupe bo nacisk taki ze nie wiesz ogolnie jak urodzisz to masz gdzies czy ktos zaglada ci w ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikolec
skurcze porodowe bola okropnie, nie wiem do czego to porownac bo nigdy takiego bolu nie zaznalam- wydawalo mi sie, ze ktos wbija mi gwozdzie w kregoslup i wali w nie mlotkiem. Lewatywe mialam, chyba nic nie popuscilam, moze siku bo ciagle cos mi sie lalo po nogach i do teraz mam problem z cewka moczowa. Nacinania nie czulam, pielegniarka mnie szybko ogolila, bo to trzeba miec wygolone miejsce u wejscia do pochwy i w kierunku odbytu bo ciecie jest na skos od wejscia do pochwy i warto sobie wszystko tam odolic, ja nie dalam rady sama tego zrobic w domu. Co do wiadra miedzy nogami to jakas abstrakcja bo ja jestem ciasniejsza nic przed porodem i przy kazdym stosunku mnie boli, moze przez to, ze mialam lyzeczkowanie albo zle mnie zszyl lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzgfvbhl
Skurcze faktycznie piekielnie mocne - porównałabym to raczej do rozjeżdżania przez czołg :) Znienacka coś cię chwyta i skręca maksymalnie, jakbyś była wyżymanym praniem ;) Jakby chciało wycisnąć z ciebie dziecko. Traciłam oddech. Walczyłam, oddychając na siłę tak, jak uczyli w szkole rodzenia. Tak to zapamiętałam. Po tym wszystkim cc na ostatnią chwilę. Współżycie podjęłam po przepisowych 6u tygodniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsza faza porodu dp wytrzymania ostatnia faza porodu ból nie do opisania w skali 0-10 daje 10!!! lewatywy nie miałam , goliłam sie sama przed porodem,czy popusciłam nie wiem bo dostałam takie dawki leków ze nic nie wiedziałam cvo sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremy nawilżające
A ja powiem, że z tym bólem to różnie bywa. Fakt, przyjemnie nie jest, powiem nawet że po 8cm przy skurczach płakałam z bólu. ALE, zdarzało mi się płakać też przy bólu zęba, więc to nie jest tak, że nie da się znieść. Ani razu nie pomyślałam że nie wytrzymam, cały czas myślałam, że gorsze skurcze jeszcze przede mną. A tu nagle przyszły parte i ból się skończył. Także spokojnie, każdy przechodzi to inaczej. Ba, moja siostra to w ogóle szczęściara na maxa - pierwszy poród 3 godziny, skomentowany słowami: "to nawet nie tyle ból, co wredny dyskomfort". A jeśli strach cię paraliżuje, poszukaj szpitala z zzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×