Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kleptomania czy co?

Mąż chyba podbiera mi drobne z portfela...

Polecane posty

Gość Kleptomania czy co?

Witam! Już od jakiegoś czasu mam wrażenie,że znika mi kasa z portfela. Najpierw myślałam,że może gdzieś mi źle wydali resztę, potem,że może mi się wydawało,ale ostatnio nabrałam pewności. Otóż płaciłam za zakupy,nie miałam nawet grosza drobnych,bo wszystkie trafiły do świnki :) ekspedientka wydała mi reszty-33.33,więc łatwo zapamiętałam. . . Po powrocie do domu jeszcze raz policzyłam czy dobrze mi wydała-bo dostałam dużo drobnych,sam bilon. Wszystko się zgadzało. Na drugi dzień rano idę do sklepu-rachunek wyniósł 32 z groszami. Pewnie sięgam do portfela-a tu BRAKUJE! Dobrze,że w tym sklepie można płacić kartą! Mieszkamy we 3, nie mieliśmy gości, nikt nie spisywał liczników-ogólnie poza nami nie było nikogo w domu. Portfel nie jest dziurawy,przegródka na drobne zapinana. Córka jest poza podejrzeniem-ma 4 miesiące. Ja też nie wyjęłam tych pieniędzy. Tylko czemu mąż to robi? On dobrze zarabia,konto jest wspólne. Jak chciał drobne czemu nie poprosił? Nie umiem zacząć rozmowy,bo nie spytam czemu kradniesz kotku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób sposobem
mojego dziadka,wsadz do portfela polamaną żyletke-jak wsadzi tam paluchy to sie pokaleczy-samo wyjdzie na jaw:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaa123
ale jak konto wspólne, to po co pytać, pewnie uznał, że portmonetka też wspólna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
Zrób sposobem-uśmiałam się :D ja bym to jakoś chciała rozwiązać pokojowo,bo on i tak zaraz odkręci kota ogonem i zwali winę na mnie-zawsze tak jest. Pewnie by stwierdził,że coś tam i jeszcze by był na mnie obrażony... Wprost też nie spytam,bo zaraz się obrazi i tylko narobi dymu,że złodzieja z niego robię. A może on ma jakiś problem i powinnam mu w tym pomóc. Dlatego chcę jakoś dyplomatycznie i sposobem,ale na razie nie na ostro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
hahahah, dobre z tą żyletką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvzczfa
Chowaj portfel tak, żeby nie mógł znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuHuHuHuHuuu
a może to kleptopman, bo jeśli ma a kradnie, to pewnie jakaś choroba. Współpracownikom pewnie też wyciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
Alaaa to równie dobrze jak wszystko wspólne to jutro założy do pracy moje majtki, rajstopy i szpilki? Mamy wspólne konto,ale jest też jakaś prywatność-nigdy nie otwieramy korespondencji adresowanej do drugiego z nas, nigdy nie grzebiemy w telefonach,ani innych rzeczach osobistych. Jak potrzebował to powinien powiedzieć np. daj mi drobne,bo chcę kupić colę w automacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
Huhuhu no właśnie tego się boję. Jakby to u nas w firmie wyszło-pracujemy w jednej firmie,ale w różnych działach-poznaliśmy się na imprezie firmowej. Tak się składa,że on pracuje w finansach i jakby to wyszło to go zwolnią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to bylo jednorazowe czy nie? Ja mam tak regularnie że maż mi bierze lub daje albo ja jemu jakieś pieniądze z portfela. Mamy wspólną kasę i nie robimy z tego afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzela tabasko
o jezu,ale wy problemy macie. wyjal ci pare drobnych,bo pewnie do zcegos mu brakowalo. moj maz tez tak zrobil 2 razy,jak potrzebowal na cos tam, a sam nie mialm wlasnie drobnych:/ no i co? wcale nie uwazam,ze kranie mi pieniadze:):D on zarabia, jak napisalas,ze dobrze zarabia, wiec chyba nie mowimy tu o zadnej kradziezy? moze rano wychodzil do sklepu, spalas, nie chcial cie budzic i wzial ile mu tam brakowalo;) przez na dziw ki nie psozedl za te drobne, mamma mija!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
Ja też dobrze zarabiam,ale to są nasze pieniądze-konto jest wspólne,ale portfel już nie. Ja wstaję rano i robię mu śniadanie w domu. Obiad je w pracy,więc chociaż śniadania jemy wspólnie. To był kolejny raz-teraz mam 100% pewność-wcześniej miałam takie wrażenie. Jeśli to np choroba,to on może przez to stracić pracę i dostać wilczy bilet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaa123
no dokładnie, co to za prywatność wspólna kasa z portfela. Skoro jest wspólne konto, oboje z niego bierzecie, to jak Ci wyjął 5 zeta z portfela, to chyba żadne przestępnstwo. A Ty już się dopatrujesz przestępstw finansowych w robocie. Mój nigdy kasy nie nosi ptzy sobie i jak mu potrzeba, to bierze z mojego portfela. No i chyba nie wpadnie na pomysł, żeby w moich rajstopach iść do pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reagujesz dziwacznie:D może mu brakło do parkometru itp:P wymyślasz dziewczyno od rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, OK ale jest jakas przyzwoitosc i poszanowanie prywatnosci. Nie chcial budzic? Wolne zarty. Mogl obudzic i powiedziec, dziury w niebie by nie bylo a wszystko jasne, i dziewczyna dzisiaj nie mialaby takich dylematow. Bardziej niz owe znikajace drobne niepokoi mnie to, co autorka pisze o jego przewidywanych reakcjach. Bo wynika z w/w, ze z tym czlowiekiem nie da sie normalnie porozmawiac, ze ma tendencje do obracania kota ogonem i zrzucania winy/odpowiedzialnosci na innych. Moze, droga Autorko, nad tym sie zastanow na okolicznosc owego niemilego incydentu. Dlaczego nie chcesz poruszac z nim, istotnych przeciez dla Ciebie, tematow lecz wolisz je przemilczec (a to jest tak, jakby nic zupelnie nie mialo miejsca - a przeciez Cie to w jakis sposob boli skowo piszesz tu na forum)... To jest sprawa do omowienia przez obydwie zainteresowane strony, do ustalenia pewnych zasad - aby mezowi dac do zrozumienia ze Tobie sie to nie podoba, ze to naruszenie Twoich granic prywatnosci i intymnosci. A skoro z tym jest problem i to tak wczesnie (wnioskuje ze jestescie jeszcze mlodym malzenstwem bo piszesz o malym dziecku) to co bedzie za kilka lat? Jak bedziecie sie komunikowac w waznych dla Was sprawach? Ty bedziesz milczec bo on zrobi awanture albo strzeli focha albo zacznie szukac co takiego zlego zrobilas w przeszlosci - a on krzykiem, fochami, psychicznym dokopywaniem bedzie wprowadzal swoje zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvzczfa
A ja bym się wkurzyla. Niech sobie idzie do bankomatu i weźmie ile mu trzeba, albo powie, żeby ja wzięła kilka stów wiecej dla niego, bo ma mało, a nie takie grzebanie w torebce w poszukiwaniu portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
M a d z ja go już trochę znam (11lat) i wiem jak reaguje jak mu się coś bezpodstawnie zarzuca. Kiedyś jak miałam już wrażenie,że mi brakuje drobnych, to tak mimochodem wspomniałam-powiedział, że pewnie mnie w sklepie nacięli na reszcie, mówię że nie, to pewnie jeszcze gdzieś coś kupowałam i zapomniałam,też mówię,że nie. To już się trochę zirytował i stwierdził,że ja to nigdy nie umiałam się obchodzić z kasą. A nawet pół słowem wtedy nie wspomniałam,że sądzę,że to on. To jak niby ma wyglądać rozmowa,gdzie wprost mu powiem,że mi skubie drobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzela tabasko
ale macie problemy:/ widac jakim malzenstwem ejstescie,jak nawet nie wiesz co mu powiedziec w takiej blahej sprawie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
Oneil-małżeństwem jesteśmy ponad 8 lat, wcześniej 3 lata byliśmy parą. Ale co do reszty-trafiasz w sedno problemu. Nie chodzi o te kilka zł,a o fakt jak postąpił. Jeżeli faktycznie, by potrzebował,to mógł powiedzieć,żebym mu dała,w ostateczności wziąć,ale też mnie o tym poinformować. On ma taki charakter i na dodatek ciągle mi zarzuca,że to ja nie umiem przyznać się do winy :( ale poza tym to dobrze się dogadujemy, wspiera mnie w ciężkich sytuacjach-a było już kilka takich-3 lata temu straciliśmy dziecko... był wtedy przy mnie-umiał ze mną rozmawiać,wspierał. Problem pojawia się wtedy,gdy on coś zrobi-on musi być czysty jak łza i świętszy od wszystkich świętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
I czym innym jest branie pieniędzy z portfela współmałżonka jeśli o tym fakcie WIE,a czym innym wyciąganie cichaczem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
I czym innym jest branie pieniędzy z portfela współmałżonka jeśli o tym fakcie WIE,a czym innym wyciąganie cichaczem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzela tabasko
no to jedziesz z nim prosto z mostu, innego wyjscia nie widzize,jak drazni cie ten fakt,ze skubnal ci pare groszy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak grochem o ścianę
A ja sądzę,że mąż uważa,że jemu wszystko wolno. Problem leży w Waszych relacjach-nie ma pełnego zaufania. Dlatego on robi coś za Twoimi plecami. On jest osobą dominującą w związku i na zbyt wiele sobie pozwala. Za jakiś czas może całkiem przestać się z Tobą liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej sprawdź wyciągi
bo może z konta też podbiera,ale większe kwoty 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzela tabasko
jasne, zatrudnij ritkowskiegoo, niech wysledzi,na co ida te grosze pdoebrane z portfela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaa123
no to dziwne, że się wtedy nie przyznał. Albo wtedy ktoś Cię naciął, a teraz Ci po prostu wziął. Powiedz, że wczoraj miałaś 33 zeta, a poszłaś do sklepu i głupio Ci było, o myślałaś, że masz kesz, a nie było. ZObaczymy co teraz powie. Jak się wyprze, to faktycznie dziwny typek. POdbierac w sumie swoją kasę cichaczem i co, wpłacać na współne konto? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoooo
aj ja bym go delikatnie zapytała, powiedziałam bym mu że robiłam zakupy i zabrakło ni parę groszy choć wiem że miałam je w portfelu i czy on nie potrzebował rano na coś tam i nie brał a za co ma sie obrazić że go zapytałaś, bo się denerwujesz ze może zgubiłaś,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleptomania czy co?
Otóż w rozmowie z mężem usłyszałam, że pewnie gdzieś "posiałam" kasę i następnym razem idąc do sklepu powinnam, albo od razu brać więcej, albo chodzić wszędzie z kartą. Kompletnie już zgłupiałam, zaczynam się zastanawiać, czy faktycznie te pieniądze jakimś magicznym sposobem nie wyparowały.... Nie wiem co z nim zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odigbe9yth45
Powiem Ci absolutnie poważnie że w czasie gdy mieszkałam sama co raz znikała mi kasa - nie wiem jakim cudem, gdzie i jak ale nigdy nie było tyle ile powinno być. Poważnie podejrzewałam, że ktoś włamuję mi się w nocy do mieszkania i kradnie... 50 gr;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×