Zdarzenie na imprezie

Witam. To się zdarzyło na ostatniej imprezie firmowej.Byliśmy tam z przyjaciółmi,ja z żoną i jurek ze swoją alą.Nasze żony razem pracują.Wszyscy mieli już dobrze w głowie od ilości wypitego alkoholu.Wczasie przerwy w zabawie spotkałem alę na górze przy pokojach i trochę się zapędziliśmy.Całowaliśmy się namiętnie .Wprawdzie do seksu nie doszło,ale i tak ręce powędrowały za nisko .Na szczęście przerwaliśmy to w przebłysku świadomości.Od tamtej pory nie daje mi to spać .Jednym nierozważnym krokiem mogliśmy zepsuć naszą przyjażń,kolegujemy się, nasze dzieci się znają, jeżdzimy na wycieczki.Chciałbym całą tą sytuację wyjaśnić z alą, ale nie wiem czy do tego wracać.Proszę o mądre i poważne odpowiedzi bez złośliwości i chamstwa.CO ROBIĆ?

Nie wstyd Ci? Żona Ci zaufała a ty byś ruchał gdzie popadnie, zrobiłeś dzieci teraz za późno. Współczuje męża i taty :(

idź na mecz wisły w szaliku legii

Prosiłem o poważne odpowiedzi a nie jakieś tam wynaturzenia .

Kiedy poprosiłem o radę mojego wujka to on kazał mi opuścić spodnie i wypiąc tyłek O co mu chodziło?

Jak mamy się powstrzymać od złośliwości i chamstwa? Sam wykazałeś się chamstwem, brakiem szacunku dla żony, żony koegi i kolegi. Alkohol Cię nie usprawiedliwia - jesteś po prostu palantem. A żona kolegi nie lepsza.

Od czego mamy rozum? Konflikty rozwiązuje się z osobą zranioną w 4 oczy! Ala nie ma tu nic do rzeczy. Czy z tej sytuacji jest wyjście?

pogadaj z nią.mówie z doswiadczenia takiego samego

Oktywa9977 jak mam to zrobić? Przecież to bardzo trudno rozmawiać o takim wydarzeniu,może lepiej przemilczeć.