Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BAILEYSSS

JUZ NIE WIEM CO ROBIC

Polecane posty

Gość BAILEYSSS

Dziewczyny mam już dość siebie,zawsze myślalam,że będe dobrą matką,a ponioslam klęske na calej linii.Mieszkamy za granicą,caly czas jestem z córeczką sama,mąż dlugo pracuje.W polsce mam bardzo schorowanych rodziców i żyć mi się już odechciewa.Córeczka ma 18 miesięcy,jeszcze nie mówi i jest to tylko wylącznie moja wina,bo zamiast sie nią zająć wolałam właczać jej bajki w tv.Nienawidze siebie samej,że jestem taka beznadziejna.Poza tym córeczka jest nerwowa,płacze na zakupach,nie lubi siedzić w wózku.Mniej umie niż dzieci w jej wieku.Mój mąż nie wie o tym,ze puszczam jej tv,ale ostatnio zaczął sie zastanawiać czemu ona jeszcze nie mówi.Już nie wiem co mam robić,kocham córeczke najbardziej na świecie,ale nie umiem sie zmotywować żeby nie włączać jej tv,póżniej rycze,że jestem okropną matką,nie wiem co robić.Przepraszam,ze tak zagmatwałam,ale musiałam to z siebie wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz ciężką sytuację, jesteś sama cały dzień i przez to nie czujesz radości z bycia z dzieckiem, uczenia jej nowych rzeczy. moje rady: - róbcie coś wszyscy razem dla przyjemności (basen, plac zabaw itp.) - zajdź sobie koleżankę z dzieckiem w podobnym wieku - zamiast TV czytaj małej, niekoniecznie książki dla dzieci, twoja gazeta też będzie dobra :) opowiadaj jej, co robisz - jak gotujesz, sprzątasz, prasujesz, co mijacie na spacerze. niech to się nie dzieje "w ciszy" - doskonałe jest czytanie (albo układanie) prostych wierszyków - ćwiczy rytm mówienia - wychodź gdzieś SAMA - zapisz się do szkoły, na kursy, podejmij pracę na część etatu jesteś dobrą mamą, pamiętaj o tym. to tylko życie czasami nas przytłacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebna Ci pomoc i rozmowa o twojej sytuacji... Moja corka jest w podobnym wieku i tez nie mowi \takze oto nie masz sie co martwic! Ale rzeczywiscie tak malego dziecka nie wolno przyzwyczajac do tv bo co bedzie potem... moja akurat czasem zerkanie na reklamy, bajki ja kompletnie nie interesuja.... Ja tez mieszkam za granica i czasem czuje sie samotna, ty musisz zmienic podejscie do zycia i zamiast narzekac docenic to co masz bo inni napewno maja gorzej, baw sie z corka i poswiecaj jej wiecej czasu! Ciesz sie z zycia i naucz sie nim cieszyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, oczywiście dziecko jest nerwowe, bo wyłapuje twoje zdenerwowanie. musisz postarać się panować nad sobą, czerpać przyjemność z macierzyństwa. ona jest mała tylko teraz, te chwile już nie wrócą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwefwrefw
Witaj w klubie! Moja córeczka ma ponad 2 lata i nie chodzi po domu bo mi się nie chce sprzątać, tak jestem ciągle zmęczona. Mała albo bawi się na łóżku albo w swoim pokoiku, który jest lepiej przygotowany. Poza tym nie pokazuję jej ani zmywania, ani gotowania, nie wciągam w różne zajęcia domowe. Bajek też ogląda mnóstwo, choćby i teraz. Każę jej spać bo sama chcę się położyć w ciągu dnia... Karmię ją ze słoiczków... Oczywiście nazbierałoby się więcej. A wyobrażałam sobie zadbane dziecko, spędzające mnóstwo czasu na zewnątrz (oczywiście w lesie bo nie na podwórku), wspólne sadzenie roślinek w doniczkach, gotowanie, pieczenie, puszczanie mu muzyki klasycznej, zero telewizji, mnóstwo czytania bajek i co tam jeszcze. Też zawalam. Ale jak zaczęła mówić w wieku 2 lat, to ładnie jej to teraz idzie. A, śpi ze smoczkiem. Załatwia się w pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwefwrefw
Xlilox, czytam co radzicie bo też mam problem, i to poważny. Odniosę się więc do twojej rady o spędzaniu wolnego czasu. Absolutnie się zgadzam. Zabieram córkę w różne ciekawe miejsca, choć nieczęsto bo oferta dla dzieci nie jest bogata, chyba że ma się nieograniczone fundusze. Tyle że jak wracamy z przykładowego basenu to ja jestem tak wykończona że tym więcej bajek dziecko ogląda wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, bo to o to właśnie chodzi, żeby wszystko robić NARAZ. np u nas jest tak: - pobudka, mleko, przebranie - odkurzanie, sprzątanie, wstawianie prania (mały cały czas wisi na mnie, raczkuje za mną i odkurzaczem, słucha o czym mu opowiadam, co się czym pierze itp) - przygotowania do obiadu (mały cały czas słucha, patrzy, ciućka umytego kalafiora czy co tam mu dam) - zabawa wspólna LUB mały się bawi, ja mu czytam (czasami swoje książki ;) - drugie śiadanie - drzemka ( ja w tym czasie nie śpię) - pobudka, spacer, zakupy (razem 1-1,5 h) - obiad - zabawa (jak wcześniej, lub czytanie, lub idziemy do sąsiadki na kawę) - drzemka - pobudka - zabawa -deser - zabawa ... tata wraca z pracy i przejmuje dzidzię :) o 20.00 mały śpi smacznie, ja się kąpię, uczę angielskiego (codziennie), gadamy, jemy kolację, oglądamy coś. nigdy nie śpię w dzień - i tak się nie wyśpię, a szkoda czasu, wolę posiedzieć w necie (jak teraz) lub do kogoś zadzwonić i pogadać. jak spałam, wstawałam bardziej zmęczona. cokolwiek robię, syn w tym uczestniczy i opowiadam mu wszystko. w domu w ogóle nie mamy TV :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAILEYSSS
XliloX zazdroszcze ci,ze jesteś taką super mamą.Ja do 13 miesiąca też poświęcalam dużo czasu małej,mówiłam do niej dużo,dopóki nie wróciliśmy do uk i siedze caly czas z malą sama.Nasz dzień wygląda tak: -wstajemy o 9 rano śniadanie,ubieramy się -ok 10 zaczynam sprzątac i gotować,mala oglada bajki -Ok 11;30 idziemy na dwór -12;30 drugie sniadanie (w miedzyczasie jakis jogurcik,owoc)mala ogląda bajke -13 mala idzie spac -15 wstaje jemy zupke -ok 16 idzemy na dwor -o 17 drugie danie -jak zje wchodzimy na skypa,gadamy z babcia i bawimy sie -o 19 kolacja -po kolacji idziemy tanczyc na lozku puszka okruszka itp -20 kapiel z tata i oglada bajki -21 idzie spac twoj dzien zupelnie inaczej wyglada,nie mam tu przyjaciol,ciezko tutaj kogos znalezc,mieszkamy20 km od miasta,ja nie mam prawa jazdy.Ogolnie porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcale nie jestem super mamą - raczej wystarczająco dobrą ;) musisz koniecznie wyjść do ludzi, dosiądź się do jakiejś mamy na ławce w parku, zaczep w sklepie z zabawkami. i zacznijcie rozmawiać. a praca, szkoła? byłoby ci łatwiej i lepiej byś znosiła macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dużo tych bajek u was... a zrób tak - jutro wcale nie włączaj TV, jakby go nie było. i ułóż sobie pod tym kątem dzień :) ja lecę, bo mały wstał. będę jeszcze ok 21 to możemy pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAILEYSSS
bede ok 21 ;-) dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
gdzie jesteś za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
pamiętaj nie ma super mam to ze twoje dziecko nie mówi to niekoniecznie twoja wina mojej koleżanki córka też mówi/mówiła mniej niż mój synek mimo że jej dziecko było 3 miesiące starsze od mojego. Mój tez ogląda bajki i właśnie najbardziej uczy się z bajek oczywiście nie cały czas, ale z bajki Dora nauczył się liczyć do 10 po angielsku (ja go nie uczyłam). Obecnie ma 2 latka i 8 miesięcy. Każde dziecko w innym wieku zaczyna raczkować, chodzić i mówić. Znam dzieci które mają 4 lata i nie wiele więcej mówią od mojego synka a matki poświęcają im więcej czasu i uwagi.Każde rozwija sie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BAILEYSSS
JA jestem w uk,dokladnie walia.POgadam tez dzis z mezem i mu sie przyznam,ze jej tyle bajek puszczalam,zobacze co on powie.Czas wziaść się za siebie,nie wiem co się ze mna porobilo,sama siebie nie poznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
ja jestem w irlandii także dokładnie cię rozumiem sama siedze całymi dniami w domu a mąż w pracy jeszcze ta pogoda że nawet latem ciężko wyjść z dzieckiem na plac lub na spacer bo CIĄGLE pada. Mam sporo znajomych ale większość pracuje albo mieszka za daleko i też ciężko się spotkać aby dzieci sie pobawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×