Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxx83

testament

Polecane posty

Gość xxx83

A więc tak. Mąż ma dzecko z poprzednieo związku. Z tamtą kobietą nie dorobił się nic. Odkąd związał się ze mną zaczą coś osiągać. Każde z nas ma po jednym miezkaniu na siebie. Do tego dom, samochód i mieszkanie wspólne i pewnie jeszcze się czegoś dorobimy. Chcę się zabespieczyć na wypadek gdyby coś mu się stało. Jednocześnie nie chcę ograbić tamtego dziecka. Uważam jednak, że to czego dorobiliśmy się wspólnie, na co wyprówałam sobie flaki, należy się przede wszystkim mi i naszym dzieciom. Nie powinno być tak, że część wszystkiego powinnam oddać. Chcę więc by w testamenie mieszkanie które jest tylko na meża zapisać w całości tylko jego córce. Natomist nasz pozostały majątek zapisać mi, a co za tym idzie naszym dzieciom. Myslę, że to spraiwdliwe. Córka dostaje dużo. Czy ktoś może to podważyć jeśli córka dostaje- nie jest wydziedziczona? Da się zabespieczyć coś czego nie mamy, ale pewnie będziemy mieć jakimś zapisem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te xxx83
Jeśli jesteś pewna, że będziecie mieć coś jakimś zapisem, to żeby zabezpieczyć coś czego nie macie - należy to zakopać. Najlepiej głęboko. Inwestuj w szpadle, albo oszczędzaj na koparkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D albo mozesz pójśc do dobrego prawnika, prawo spadkowe ma dużo kruczków i raczej zapisanie na siebei wszystkiego nei załatwi - bo pamietaj, że tobie może się coś stac pierwszej i wtedy to wszystko zapisane na ciebie przypadnie mężowi i waszym dzieciom, a po jego śmierci będzie dzielone pomiędzy dziecmi - wszystkimi które on posiada.. rozwayłabym wszystkie opcje, łącznie z przepisaniem wszystkiego od razu na wasze dzieci: nie ma majątku do podziału - nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Ojciec to ojciec, i nie ma znaczenia, z ktora kobieta sie dorabia. Jezeli on ma dochody, to kasa czy nieruchomosci ktore zgromadzi, powinny dziedziczyc wszystkie jego dzieci. Naprawde nie rozumiem, dlaczego chcesz wykiwac dziecko ktore ma z inna kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2929
mysle ze gdyby w testamencie sprawiedliwie podzielil wszystko, to corka z pierwszego malzenstwa bylaby usatysfakcjonowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania2929
a w ewentualnym testamencie powinien byc taki zapis, ze to konkretne mieszkanie corce - oczywiscie dokladnie je opisac, a nastepnie zamiescic astwierdzenie, ze pozostaly majatek zapisuje sie osobie x.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
A czemu ograbić? Jak dwoje ludzi jest razem i się dorabia( np.nie mieliby dzieci) i spotyka ich jakaś tragedia, wszystko dostaje żona. A w sytuacji w której facet ma dziecko, trzeba by oddaćnp. część domu dziecku z poprzedniego małżeństwa. Po mnie np.maż odziedziczy moje mieszkanie z przed ślubu i jeszcze potemje dostanie tamto dziecko. Super sprawiedliwośc. Ne ma co. Ja nikogo nie ograbiam. Chciałam tylko się spytać jak zrobić by bez względu jak nam się poukłada, tamto dziecko zabespieczyć, ale zabespieczyć też siebie. Wielu rzeczy dorabiamy się, dzięki mnie, bo stworzyłam ku temu możliwości. Zacharowuje się. Odmawiam wielu rzeczy. Ale alimenty zapłacone są zawsze. I chce mieć świadomość, że gdyby coś się przydażyło, nie będę musiała sprzedawać domu by kogoś spłacać itp. Albo np.wykładać dużej kwoty pieniędzy na zakup czegoś, a potem się dzielić z kimś, kto nie jest moim dzieckiem. To jest nie fer. Dziecko ma dziedziczyć po swojej matce, tatusiu i jeszcze po mnie...? Szczęściaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakhdj
no to spiszcie intercyzę .Innej opcji nie ma. Zresztą jak się czegoś dorobisz to możesz od razu dopisywać to do testamentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawczasu
Po tobie niczego nie odziedziczy.To ze twój mąż jest jego ojcem nie zmienia faktu ,ze po tobie nic nie uzyska.Musialabys to dziecko adoptowac, lub z nim byc w zaleznosci alimnetacyjnej, Ale jesli faktycznie nie zrobicie porzadku z testamentem, to dziecko dostanie z połowy ojca 3/4 majatku w spadku a ty jako zona dziedziczysz nie mniej nic 1/4. Wszystko co wniosłas przed slubem nie wchodzi w mase spadkowa i to tez nalezy zaznaczyc w testamencie i podeprzec odpowiednimi dokumentami. Testament powinien byc opatrzony klauzulą kto ma miec nad nim pieczę.jesli macie spory majatek w nieruchomościach i w ruchomosciach to skrupulatnie opiszcie to a prawnik juz dokladnie podpowie jak to zrobic , by potem nie wyszły nieuzasadnione roszczenia na drodze sądowej. Nikt o tym nie musi wiedziec. To wasza sprawa, jak chcecie rozdysponowac wasz majatek po smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
Jeśli mąż odziedziczy coś po mnie, to jego dziecko po nim, a więc tak jakby i po mnie. Co do tych 3/4 to nie tak jest. Dzieci i małżonek dziedziczy po równo, czyli ja 1/2 i dziecko 1/2 części ojca. Jeśli jest więcej dzieci to wszyscy po równo, ale małżonek nie mniej niż 1/4. Ale mi chodzi jeszcze o coś innego... Chciała bym by dziecko swoje zabespieczył odpowiednią częścią- ale by reszta już go nie dotyczyła. Np.nasza firma, samochody itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisalas dorabiamy sie
Znaczy maz tez sie dorabia ? Czy tylko ty sama a on lezy i pachnie ? :)Jezeli sie dorabia i ma taki sam udzial w tym dorobku , to jego dzieciom nalezy sie . Wybacz ,ale dzieci zawsze zostana dziecmi. I niewazne z jakiego zwiazku . Niewazne ze nie mial nic .Nie dzieli sie z ex zona .Zostawia dzieciom .Wszystkim !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisalas dorabiamy sie
Rozdzielnosc majatkowa .Tak prosta i wcale niedroga . Idzcie do notariusza i spokojnie bedziesz mogla spac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisalas dorabiamy sie
Pamietaj tylko ze przy rozdzielnosci ty nic po mezu nie dostaniesz ,ale wasze wspolne dziecko juz tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisalas dorabiamy sie
a tak na marginesie .Zamiast cieszyc sie zyciem wy szukacie zabezpieczen dzieci ,ktore olac was moga .Wystarczy ze te zle zony zyly nie tak .zajmijcie dobrymi relacjami z waszymi dziecmi ze wspolnymi dziecmi .z dziecmi partnera/ki i nikt nie bedzie targał futa z norek na dziesiatki czesci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawczasu
ale czegos nie rozumiem, to leząc 2 metry pod ziemia bedziesz miala jakies ale, czy to dziecko odziedziczy rowniez i to co odziedziczył po tobie twój maz? Przeciez to normalne.na temat dziedziczenia po mezu czy zonie jestem na bieżąco, bo miałam niedawno taki podzial. Z połowy po mamie tato odziedziczył 1/4 a dopiero reszta czyli 3/4 były podzielone równe na dzieci.Więc to nie tak ze ty polowe i jego dziecko. Ale taki podział jest gdy nie ma testamentu, zgdonie z prawem spadkowym.podziałowi podlegał rowniez samochód, bo w połowie nalezał do majatku wspólnego naszych rodziców. Nie chcesz dzielic sie z dzieckiem męza to przepisz wszytsko na siebie o ile twój maz na to sie zgodzi, albo w co juz w ogóle nie wierze uda ci sie jakos go namówic do wydziedziczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawczasu
a zeby miec w ogóle jakas pewnośc, to juz teraz twój maz powinien zrobic zapis notarialny na swoje dziecko. Ze np. mieszaknie jest dla tego dziecka ( i przepisac na dziecko) i jaks tam kwota pieniedzy. nalezy to uzgodnic u notariusza, ale pweności 100% miec nie bedziesz. Oczywoscie ten zapis bedzie miał wpływ na spadek po ojcu, czyli po zrobieniu inwentarza sąd czy noatriusz ustali czy cos wiecej nalezy sie dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te xxx83
Godna podziwu zapobiegliwość. Martwisz się nie tylko o to kto-co odziedziczy jak ty zdechniesz, ale nawet o to jak w nastepnej kolejności dzielić to co pozostanie z truchła twego męża. MOCNE. Nie ma co. Może idź dalej: pomyśl jak zabezpieczyć to co pozostanie jak wyzdychają wasze dzieci. I WNUKIII I PRAWNUKIIIII Wiesz co? Nie inwestuj w szpadle. Zainwestuj w młotek. Na początek gumowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
Ja nic złego nie mam na myśli. Ot przykład z życia...Kobieta związała się z mężczyzną, który ma dwoje dzieci. Urodziło im się jeszcze dwoje. Wszystkiego dorabiali się razem. Byli razem wiele lat. On z tamtą tylko chwile. Dzieci bliźnięta. Auto na niego. Ona tylko zajmowała się dziecmi. Nie pracowała. Mieli wypadek. Zginął on i ich małe dzieci, ona została sama. I teraz musi się wyprowadzić z ich domu i spłacić jego dzieci- a dokładniej nawet byłą żonę, bo dzieci są małoletnie, więc narazie ona to dostanie dla nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .. te xxx83
wysrałeś sie juz? jak nie to sraj dalej, bo gówno przez ciebie przemawia. Autorko gratuluje takiego trzeźwego podejscia do sprawy, nie rozumiem czemu twoja miedzy innymi praca miala by przypasc obcemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×