Mój mąż uważa, że jestem kiepska w łóżku

tak naprawdę to co jest w porno nie ma często aż tak wiele do życia. mogę sobie np. oglądać sylikonowe cycki i przy tym się spuścić, ale to nie znaczy, że takie piersi lubię. daj facetowi spokój i zrób wreszcie coś od siebie. lubił na początku związku sobie wyobrażać dominację, ale spróbował i mu się nie podoba. nie znaczy to wcale, że jest ci*ką. łóżko i życie trzeba umieć rozdzielić

odpowiedz na Twoje pytanie --- nie mam pojęcia czemu nie chce tego robic ze mną co do szacunku - z jednejj strony wydaje mi sie, ze gdzies tu jest problem, ale z drugiej coż zdarzyło mu sie uderzyc mnie w twarz w czasie kłotni, kiedy wcale go o to nie prosiłam, zdarzało sie ze szarpał mnie za włosy albo łapał za szyję nie w czasie seksu ale kiedy byl na mnie zły, na codzien, więc chyba niestety nie jest jakis bardzo nauczony szacunku do kobiet

wiele kobiet fantazjuje o gwalcie, co nie znaczy, ze chcialyby go przezyc naprawde. Ale te kobiety z pewnoscia podniecilby samiec alfa, bioracy w lozku co mu sie nalezy ;) nasze fantazje w duzym stopniu odzwierciedlaja nasze faktyczne pragnienia...

zniknęła następna strona...

oj, to niedobrze skoro potrafi uzyc przemocy w klotni. Przemoc domowa to i owszem, ale dominacja w seksie nie..?

powinno byc dokladnie odwrotnie...

ja oglądałem różne zboczenia, ale przenoszenie ich naprawdę do seksu wcale by mi się nie podobało. wiem to i już.

to jakie porno ogląda nie ---- ale oglądałes to z ciekowsci czy dlatego ze Cie podniecało ? bo co innego obejrzec coś z ciekawosci a co innego lubic jakąs tematykę

onanizowałem się do tego, więc mnie na pewno podniecało

tylko, ze mój mąż w ogóle nie ogląda normalnego porno - zawsze jakis anal, jakies ponizanie kobiety, więc do cholery nagle w rzeczywistosci marzy o tym zebym romantycznie wycalowala jego cialo ? no przeciez to jakis absurd jest

może na innym przykładzie. lubię też oglądać mecze piłki nożnej, ale to nie znaczy, że chciałbym zostać piłkarzem. oglądanie jest przyjemniejsze niż gra jeśli wiesz co mam na myśli. lubić oglądać jakąś tematykę nie znaczy, że trzeba to robić w życiu

prawdziwy seks to są inne odczucia. to już nie tylko ręka i obraz, albo wyobraźnia. dochodzi wiele innych wrażeń. zapach, dotyk, zaskoczenie. widocznie większe wrażenia sprawia mu bycie zaskakiwanym, a nie posiadanie pełnej kontroli.

to jakie porno ogląda nie ---- czyli po pierwsze co konkretnie mógłby chcieć po drugie czyli sadzicie, ze on nie ma sklonnosci zadnych do dominacji ? powinnam jednak sie poważnie zastanowić nad rozwodem ? bo ja takiego ciepłego seksu bez dominacji to nie zdzierżę

istnieje teoria psychologiczna, wg ktorej chlopcy z domu, w ktorym dominowala matka (byla zimna i tylko wymagala), probuja pozniej walczyc z nia w doroslym zyciu i probowac uwolnic sie spod jej wplywu...dominujac brutalnie swe partnerki. Moze Twoj facet zatrzymal sie jednak w sferze podswiadomosci (stad filmy), ale nie potrafi tego zwerbalizowac (dlatego nie przenosi tego do Waszego zycia). A z drugiej strony bardzo mnie niepokoi fakt, ze podnosi na Ciebie reke w klotni... Domini zadaja bol tylko podczas sesji, tylko za zgoda partnerki, dla ich obopolnej przyjemnosci. Wymaga to ogromnej samokontroli (by faktycznej krzywdy nie zrobic), sporego doswiadczenia, zrownowazonej psychiki. I jesli takiemu mezczyznie nie uda sie nad soba zapanowac, jesli uzyje sily w codziennej, zwyklej sprzeczce, to tak jakby stracil wszystko w oczach swej uleglej. Jesli Twoj partner uzywa sily fizycznej, gdy brakuje mu slownych argumentow, powinien pojsc po porade do specjalisty...

moze czas na wspolna wizyte u seksuologa?

jest coś racji w tym oglądaniu filmów a normalnym seksem.... Ja jak przez przypadek zobaczyłam co ogladał mój maż to tak się napaliłam, że zaoferowałam mu dokładnie takie wrażenia jak na filmie tzn. dominacja mężczyzny, traktowanie kobiety jak przedmitu, jak dziwki, walenie w usta, wspólną masturbacje, oral, anal i wszystko co by tylko chciał i co usłyszałam? "Przecież to niefajne, nie chce żebys mi tak robiła, nie umiałbym Cie tak potraktować". A jak wulgarnie mówiłam to usłyszałam że troche za brzydko jak na mnie. Wywnioskowałam, że popatrzeć na to lubi ale niekoniecznie chciałby to zrobić. Trochę szkoda ale jakoś dajemy radę.

no wlasnie...bo "takie rzeczy" to tylko z dziwka, a nie z porzadna, dobra, katolicka zona! I tyle przez te wbijane nam do glowy schematy pozniej mamy problemow!

nie wiem co on chce. może coś mu się wydawało. tak samo jak to, że się lubi oglądać dany sport nie znaczy, że bieganie na boisku sprawi taką samą przyjemność jak oglądanie, kiedy inni grają. zrozumcie kobiety, że facet nie musi się podniecać w życiu tym samym co ogląda. ten twój widocznie był fanem męskiej dominacji, ale tylko na ekranie. sama widzisz, że nie lubi cię dominować i nie chce. może nawet swoim zachowaniem dominującym na początku prowokował cię tylko po to żebyś to ty go sprowadziła na ziemię i zaczęła kontrolować. podświadomie liczył, że się sprzeciwisz i to ty przejmiesz kontrolę

ja osobiście nie wierzę, że facet lubujacy się w jakims rodzaju porno nie ma ochoty zrealizowac chocby czesci fantazji nie wierze i juz mysle, ze co najwyzej moze nie chciec ich zrealizowac ze swoja zona/ stala partnerką, bo uwaza ze to okazanie jej braku szacunku czy cholera wie czego a pewnie chetnie urzeczywistnilby takie fantazje na zywo, ale z jakąs inną kobieta zastanawiam sie, co moge zrobic, zeby popatrzyl na mnie wlasnie tak bez szacunku, ja na zwykła szmatę z która ma ochote sie zabawic

nie wierzysz. ja tak mam i wielu innych mężczyzn też. ale nie tylko u mężczyzn tak jest. znałem kobietę, która uwielbiała oglądać anal na filmach porno, ale seks zdecydowanie wolała pochwowy. kolejny przykład. to, że u mężczyzn wielkie emocje budzą filmy wojskowe, o zabijaniu i przemocy nie znaczy, że chcieliby się znaleźć kiedykolwiek na prawdziwej wojnie. spróbuj choć trochę zrozumieć. o tym, że mam rację najlepiej przemawia fakt, że twój facet dąży do innego seksu niż ogląda. jakby chciał robić to co na porno to by robił. tym bardziej, że jesteś chętna, a nawet w życiu nie boi się podnieść na ciebie ręki

tworzycie jakieś teorie o szacunku i inne bzdury, a sprawa jest prosta.

to jakie porno ogląda nie - uwazasz, ze normalne jest ze facet nie ma najmniejszych sklonnosci do dominacji ?

oczywiście. różni są ludzie i różne mają potrzeby. to tak jakbym tobie napisał czy uważasz za normalne to, że kobieta nie lubi uczuciowego seksu? to też może wydać się dziwne. trochę tolerancji. chociaż jak on okazałby się uległy to może spodobałoby mu się jakbyś go nazywała podczas stosunku tak brzydko jak tutaj.

No fakt, ze jest to problem dla Ciebie bo Ty czegos chcesz a on nie a później jeszcze mówi, że jesteś kiepska w łóżku, bo o to sie rozchodzi. Jeśli Ty robiłaś przy nim i dla niego to wszystko co napisałaś to ja nie rozumiem o co mu chodzi. jak moze leżec jak kłoda kobieta która się dla niego sama masturbuje, która robi mu loda na stojąco, klęcząco, leząco i która nie ma żadnych granic? To czego on za przeproszeniem oczekuje? Mo ze on czuje sie słaby w łóżku a zrzuca wię na Ciebie zeby podnieść sobie własne ego, żeby się dowartościować Twoim kosztem?

od kiedy człowiek jest gorszy tylko dlatego, że lubi inny seks? Nie jest gorszy, tylko jest inny. Wg badań najczęściej uległymi są mężczyźni na kierowniczych stanowiskach. Wynika to może również z chęci przekazania kontroli chociaż w łóżku. Niestety jak ich żony tego nie rozumieją to czasem kończy się na płaceniu grubej kasy dominie spełniającej ich fantazję, albo na szukaniu kochanki, która jest dominująca. Kiepska w łóżku 26 bardzo nie podoba mi się twoje pogardliwe podejście do tego, że człowiek może być inny niż ty chcesz. To tak jakby ciebie zacząć obrażać, bo lubisz być uległa. Tak samo można uznać, że to żaden powód do dumy, a wręcz przeciwnie.

a tak swoją drogą czasami zdarza się, że kiedy idziemy na jakąś imprezę albo do knajpy i flirtuję z innymi facetami albo jestem bardzo seksownie ubrana i widzi jak działam na innych to robi się w łóżku trochę ostrzejszy, w sensie trzyma mnie za włosy, nazywa dziwką etc, no ale to nie na co dzień czasami jak jesteśmy gdzieś większą grupą znajomych to np. podchodzę sama do baru i czekam chwilę aż ktoś mnie zagada albo flirtuję z jakimś jego kolegą, a ogólnie mam duże powodzenie i widzę ze coś takiego robi na nim wrażenie ale do diabla, nie chce mi się za każdym razem jak chce ostrego seksu odwalać jakichś gierek :O

Zastanówmy się tylko --- gdyby mi powiedział przed ślubem, ze szuka dominy albo lubi być czasami zdominowany w łóżku, to tego ślubu by nie było jeśli tak jest, to facet mnie po prostu oszukał i mam prawo być zła dla mnie seks to cholernie ważny element związku

Może w tym jest problem, że on nie chce jakiejś tam suki, tylko chce pewną siebie kobietę. I dlaczego to on ma ją obsługiwać i spełniać jej fantazje? Facet nie jest ku*wą, żeby musiał robić akurat to co kobieta chce jeśli nie sprawia mu to przyjemności. Nie płaci mu to nic nie musi. On robi to co ona chce, ale ona dla niego nie robi nic. Co to za zabawa w dominację jak to suka sobie tylko ciągle życzy czego chce, a jej facet niewolnik spełnia jej kaprysy, tyle, że z pozą złego pana, ale też na jej życzenie. Niestety tak to wygląda. Niech ona też pomyśli czasem i się postara.

Zastanówmy się tylko --- poza tym co do kierowniczego stanowiska, jest właśnie na takim stanowisku

kiepska w łóżku 26 - robi to pod wpływem nerwów. tak samo jak to, że dał ci w twarz bez podtekstu seksualnego. zdenerwowałaś go to ci wymierza karę ze zdenerwowania, a nie dlatego, że go to aż tak podnieca. wasz związek jest chory.