Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupia beztroska

Jak można sobie zrobić dziecko nie mając warunków! No jak?

Polecane posty

Gość szczesliw aaa
no ja jestem bardzo zadowolona z tych 50 metrow:) sa skosy, ale wysokie - bardzo romantyczne i pomyslowe mieszkanie... oddzielna duza kuchnia (ze stolikiem i fotelikami), naprawde spory salon z wyjsciem na duuuzy balkon, spora sypialnia, przedpokoj z zabudowana szafa, wyjscie na strych, i lazienka tak dobrze rozplanowana, ze pomiesci i wanne, i kabine prysznicowa z hydromasazem. ile zaplacilismy? z wykonczeniem i garazem podziemnym jakies 280 tys, obrzeza Krakowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia beztroska
Ninka mój mąż 15lat jeździ KMami i SKMkami-te oczywiście są od kilku lat. Ma kartę więc jeździ i pociągiem i autobusami i metrem. Zanim wprowadzili WKM,to było oczywiście gorzej-ale moim zdaniem głupotą jest jazda po Wawie samochodem. Gdyby mąż tak jeździł,to pewnie by go nie było ze 12godzin,bo ze 4godziny,by w korkach spędzał-bo pracuje właśnie w Twoich okolicach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonka z tonka
poly zgadza się. Mnie też wkurwiają 20-tetnie matki trojga dzieci i ich tatusiowie biegający z butelką od rana. To jest patologia. Ale ja pisze o normalnych ludziach, młodych którzy mają przesrany start, bo ceny jak z kosmosu a zarobki marne. I po raz kolejny powiem -Banki nie chcą udziela kredytów, bez zabezpieczeń a mieszkanie, kredytowane w 100% zabezpieczeniem dla banku już nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonka z tonka
I w dalszym ciągu uważam ze ursus to zadupie z koszmarnymi cenami mieszkań. Właśnie dlatego, ze samochodem (co w moim przypadku jest jedynym możliwym środkiem trasportu) trzeba turlać się kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I sorry, ale nie rozumiem jak można nie móc zapłacić tych 300 zł czynszu przy założeniu, że chce się go zapłacić. Rodzina z mojej kamienicy twierdzi, że nie można- facet w żadnej pracy nie zagrzał miejsca dłużej niż miesiąc- po pierwszej wypłacie szli w tango, a jego żona twierdzi, że musi opiekować się dzieckiem (6 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupia beztroska ja nie miałam na myśli, że 50m to mało tylko, że np u mnie w mieście nie da się kupić 50m za 90tys ;) w ogóle za te pieniądze to jak mówię - kawalerka z aneksem kuchennym w standardzie równym zero... więc już wolałabym doskładać pieniądze mieszkając kontem u rodziców niż wydawać na coś takiego, ale zależy od podejścia :) ja mam tyle dobrze, że u rodziców nie mieszkam, więc mogę sobie powybrzydzać, ale widzę jak u mnie w mieście jest - od roku te same oferty, bo nikt nie chce w taki syf pakować kasy, bo co najmniej drugie tyle trzeba włożyć w remont, żeby mieszkanie się do czegoś nadawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonka z tonka
poly tż znam taką rodzinę. Ona nie da dziecka do żłobka, bo w żłobku krzywda się mu stanie. On dorywczo gdzieś robi czasami... brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale już schodzicie w tematy patologii... jeśli facet przechlewa cały zasiłek lub swoją marną wypłacinę to jak inaczej to nazwać? ja miałam na myśli raczej normalnych ludzi, których spotyka np wypadek losowy, albo właśnie takich którym banki nie chcą dawać kredytów, bo np nie mają zabezpieczenia - a takich jest masa, bo i skąd to zabezpieczenie wziąć? jak się nie ma bogatych rodziców to jest na prawdę ciężko i trzeba maleńkimi kroczkami do wszystkiego dochodzić samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj każdy chce mieć wszystko na już, kiedyś do wszystkiego trzeba było dochodzić latami, stopniowo. Jeżeli ktoś sobie funduje wianuszek dzieci w wieku lat 20, to nie ma raczej szans na porządne wykształcenie i dobrą pracę. Niestety mamy takie czasy, że jeśli ktoś jest naprawdę myślący- poczeka z założeniem rodziny do momentu, w którym sam będzie w stanie ją utrzymać, nie odmawiając sobie niczego. Ulubione powiedzenie narodowe Polaków: "Jakoś to będzie". Tak, ale nie dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliw aaa
Strzalka- sa rozne inne opcje. A poza tym - czy koniecznie trzeba miec natychmiast dziecko? Czy kazdy musi miec dziecko? No coz, w dzisiejszych czasach dziecko to luksus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia beztroska
Ninka,ale ja nie mam nic do młodych,pracujących i np wynajmujących mieszkanie-to nie o to chodzi,że każdy ma mieć swoje M-4 i AudiA6 ale chodzi mi o tych co nie mają ochoty podejmować pracy,bo się nie opłaca,ale dzieci sobie narodzą. Strzałka-dlatego pisałam komunalne-wykupione, bo innego w przyzwoitym stanie w tej cenie nie kupisz. Ale jak ktoś nie ma innej szansy na mieszkanie to i takie kupują. Ja po prostu jestem zdania,że dziecko należy sprowadzać na ten świat mając jakieś minimum. Ninka,to dziś się dowiedziałam,że ostatnie 32lata spędziłam na zadoopiu :) to ciekawe co powiesz o mojej siostrze-mieszka w Brwinowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
No jeśłi spojrzeć na niektóre tematy w stylu" mam 19lat i jestem gotowa na dziecko" :) I nie przetłumaczysz, że to za wcześnie, ze nie można opierać się tylko na pensji męża... Mnie, tutaj na kafe, wiele razy napisano, ze miałam szczęście: że oboje mamy dobrą pracę, ze zaszłam w ciązę po 30, że nie wpadłam wcześniej. A to totalna bzdura! Sami sterujemy swoim losem- szczególnie w dzisiejszych czasach- kiedy antykoncepcja jest ogólnie dostępna, dostęp do wiedzy również. Nie wiem, chyba tylko w Polsce pokutuje pogląd, że 30letnia matka to stara matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie- a jak na to patrzycie: W centrum Łodzi (tu mieszkam) jest mnóstwo pięknych, odrestaurowanych kamienic. Latami nikt nie radził sobie z dłużnikami w mieszkaniach, którzy najzwyczajniej robili sobie meliny, tudzież sprawiali sobie gromadkę dzieci i byli nie do ruszenia. Teraz miasto chce ich przenosić do nowych budynków/ baraków w innej części miasta. Padają zarzuty, że stworzy się getto, z drugiej strony normalny, ciężko pracujący człowiek nie miałby szans na takie mieszkanie, które komuś służy za melinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonka z tonka
e tam. Trochę przesadzacie;-) Jeżeli ktoś ma chęci to i na wynajmowanym sobie poradzi. Ode mnie wynajmuje mieszkanie młode małżenstwo z półrocznym malcem. Fakt 1300 + opłaty, ale za każdym razem jak przychodze do nich to nie widzę żeby dziecko było jakieś nieszcześliwe czy brakowało mu czegoś. A to że ma leżaczek arti a nie fp cóż. Jemu to różnicy nie sprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia beztroska
Polly-szczerze-wywalić na bruk-ewentualnie do kontenerów, dzieci odebrać i wysterylizować. Może to okrutne,ale co innego biedna rodzina-tej można pomóc,a co innego patologie-bo mi właśnie o tą patologię chodzi,bo jak inaczej nazwać ludzi,którzy chodzą po blokach po prośbie! W 40latku chodził facet i prosił o suchy chleb dla konia,a tu zonk-teraz robią to samo tylko jeszcze dzieci ze sobą ciągną! Ninka-dlatego rozumiem,że kogoś nie stać na swoje,wtedy wynajmuje i pracuje-ale tak jak pisałam na początku-nie lata od jednej instytucji do drugiej i nie nagabują ludzi o datki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonka z tonka
autorko ale ja nie piszę tego zlośliwie o zadupiu. Sama prze 5 lat mieszkałam na wsi oddalonej od miasta 25km. Chodzi mi tylko o praktyczność i dojazdy do pracy. U mnie jakikolwiek transport zbiorowy odpada zwyczajnie i jestem skazana na samochód i dlatego pisze że zadupie. a co do robienia dzieci na potęgę to się z tobą zgodzę. Ale to nie są normalnie ludzie tylko patologia, która woli na zasiłku życ niż poszukać pracy. Wiem jaka jest sytuacja na rynku, bo sama chcę zmienić pracę ale te dwa lata muszę przecipieć w obecnej pracy, bo jest normalnie posucha, tylką są ludzie, którzy zwyczajnie mają gdzieś pracę i mopsiki zasiłeczki i piwko z rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja oczywiście nie jestem zwolenniczką robienia sobie dzieci w wieku 19 lat - Broń Boże, trzeba mieć choćby PERSPEKTYWY, wykształcenie czy też pracę, ale tylko chciałam zwrócić uwagę na fakt, że najpierw można te warunki mieć, a z czasem wszystko może się zmienić... dlatego nie generalizowałabym tak (odchodząc oczywiście od totalnych patologii, bo tu to szkoda komentarza - na własne życzenie marnują sobie życie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jeśli miałaś właśnie patologię na myśli, to się oczywiście zgadzam. tylko, że tacy ludzie NIE MYŚLĄ, dla nich dzieci to sposób na wyłudzenie kasy - bo będzie Ci ich szkoda. wydaje mi się, że właśnie nikt nie powinien im pomagać, bo w ten sposób idą na łatwiznę, a jak dostaną porządnego kopa w dupę od życia to może wezmą się za coś - bo pójśc i wyprosić to jest najłatwiej - ale czemu ja mam dawać jakiemuś leniowi swoje ciężko zarobione pieniądze? przecież mi też z nieba nie spadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje, że jeśli dwójka ludzi przez kilka lat ciężko pracuje, czegoś już się dorobiła to z dnia na dzień raczej na bruku nie wylądują. Nawet jeśli, odpukać, teraz ja albo mój partner stracilibyśmy pracę to pensja drugiego może nas utrzymać. Oczywiście nie od początku tak było. I wiem, że jeszcze trochę to potrwa zanim zdecydujemy się na dziecko- ale będę miała ten komfort, że niczego nie będziemy musieli sobie odmawiać i o nic się obawiać. Coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia beztroska
Ninka,ale ja to z ogromnym rogalem na buźce napisałam. I może na początku nie do końca wyraźnie napisałam o co mi chodzi,ale przecież potem napisałam,że tak mnie wpieniła ta parka,która od czwartku ubiegłego tygodnia kręci się po osiedlu-a to pod sklepem,a to po blokach chodzą! No po kiego wała sobie zafundowali drugie dziecko jak z jednym biedę klepali? a jak ktoś twierdzi,że nie stać go na antykoncepcję? Stediril kosztuje niecałe 3zł-21tabletek dające pewność na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBREEEEE TAAAAA
Polly84 tylko zebys potem nie plakala jak nie bedzie mogla zajsc w ciaze hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzałka: zgadzam się. My przez pewien czas "żywiliśmy" jednego z sąsiadów- jest nas dwójka, więc obiadu starczało jeszcze dla niego. Też myślałam- jest sam, obiad domowy- trzeba się dzielić. Jak jakiś czas temu byłam chora, zamówiliśmy sobie coś na wynos, sąsiad się obraził, że nie dostał obiadu. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliw aaa
tylko zebys potem nie plakala jak nie bedzie mogla zajsc w ciaze hahahahahaha standardowy tekst zawistnych nieudacznikow zyciowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBREEE TAAAA: Wiesz ilu ludzi mi zazdrości takiego trybu życia? Niezależności, spontaniczności, wolności. Nie dorosłam jeszcze do ciąży. Jeśli nie będę mieć dzieci- trudno. Ale wolę to niż zapewnienie im surviwalu na starcie. I sfrustrowanych, przemęczonych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia beztroska
Strzałka-dokładnie to miałam na myśli. Może faktycznie mało precyzyjnie to napisałam-emocje-ale chodziło mi właśnie o patologię co tylko po instytucjach pomocowych łazi i łapy po cudze wyciąga. Na jedno ich nie stać,a robią kolejne. I cały czas pisałam,że złego słowa nie powiem o ludziach,których spotkało jakieś nieszczęście. Ninka-nie możesz znaleźć innej pracy,ale jakąś masz i nie prosisz,żeby ktoś Ci coś za darmo dawał,bo wolisz w domu doopką siedzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBREEEEE TAAAAA
szczesliw aaa a kto powiedzial ze jestem nie udacznikiem:D ja pracuje jestem ksiegowa moj maz to samo pracuje mamy udane zycie swoje mieszkanie wiec nie rozumiem:D o co ci biega:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli już tyram to też chcę z tego pokorzystać. Poza tym w moim związku chcemy się sobą nacieszyć, stać nas na wyjścia, wyjazdy, nie trzeba ciągle wszystkiego przeliczać. Kiedy będę miała na to czas? Jak dziecko wróci do domu z dowodem osobistym? Na tym etapie jestem szczęśliwa, a niestety nie wszyscy rodzice posiadający dzieci są w stanie powiedzieć to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikonka z tonka
tylko zebys nie plakala jak nie bedziesz mogła w ciąże zajść ha ha ha. A to mieszkanie w zajściu w ciąże przeszkadza czy stabilna sytuacja zawodowa? Bo nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikonka: Tak i zadowoleni, odpowiedzialni rodzice też przeszkadzają. A poza tym w wieku koło 29- 30 lat to kobieta już menopauzę przechodzi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia beztroskaaa
Dobre taaaa a pracujesz gdzieś? Czy zakładasz tematy-pilnie potrzebna pomoc, przyślijcie ubranka,buciki dla dzieci, mam jedno ma kilka miesięcy,a drugie już w drodze. Taak dobrze-najlepiej postarać się o pierwsze dziecko w wieku lat 17,a do 30 mieć już dwanaścioro i żyć z opieki! Ktoś zabezpieczył hasłem mój nick! A to świnka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×