"Torebka babuni" - też was szlag trafia? Macie tę książeczkę?

Czy któraś z was ma książeczkę o tym tytule w domu? Jest zrobiona jak zabawka-torebka, można ją czytać i przeglądać zawartość pełną ciekawostek. Właśnie mi się to-to rozleciało po zwykłym obejrzeniu przez dziecko. Może firmy które drukują książki nie powinny brać się za coś co jest ciężkie, pełne dodatków, jak zabawka, a w szczególności zlecać wyprodukowanie Chińczykom. W sklepach ten produkt kosztuje między 40 a 50 złotych. Ja... wypożyczyłam z biblioteki dla córki. Tym bardziej musiałam więc naprawić i w sumie połatałam ale to książka jest tak zrobiona że i tak zaraz się rozleci. Też się nacięłyście? A, dodam że moje dziecko przeglądało "Torebkę babuni" przy mnie, po prostu kartkując i wyjmując ostrożnie dodatki.