Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kinga99999

chyba się zakochałam...

Polecane posty

Gość Kinga99999

Hej dziewczyny mam problem i to chyba duży... Zacznę od tego, że mam chłopaka jesteśmy zaręczeni, po zaręczynach postanowiliśmy razem zamieszkać wynajeliśmy mieszkanie wszystko fajnie później wszystko zaczęło się walic... kłótnie, nieprzespane noce eh... jakieś 3 miesiące temu pokłóciliśmy się bardzo mocno... strasznie to przeżyłam, bo zależało mi na nim i cały czas miałam w głowie te piękne chwile które przeżyliśmy. Całe życie chciałam mieć tego jedynego, jedynego w sensie i emocjonalnym i fizycznym więc chciałam dać naszemu związkowi jeszcze szansę... przez jakiś czas było ok jednak później wszystko wróciło do "normy"... Mój facet nie zdradził mnie nigdy (przynajmniej się o tym nie dowiedziałam), jednak potrafi mnie oszukać i być mocno obojętny i to jest najgorsze... Czasem myślę sobie, że wykorzystuje to że tak bardzo go kocham, chociaż chyba nie mógł by być takim człowiekiem. Brakuje mi wielu rzeczy w naszym związku, rzadko słyszę że ładnie wyglądam, większość rzeczy muszę załatwiać sama... Czasem wcale nie czuję się jak kobieta w związku... ogólnie jestem raczej postrzegana jako silna i radząca sobie ze wszystkim... i chyba dlatego nawet nie mam komu się z tego wszystkiego wyżalić... Najgorsze jest to, że jak idziemy gdzieś na imprezę czy gdziekolwiek szlak mnie trafia jak inni faceci są dla mnie mili, zwracają na mnie uwagę, są pomocni itp... wtedy zastanawiam się dlaczego on taki nie jest... że wystarczyło by mi pare małych gestów i byłabym chyba najszczęśliwsza..:( A po takich wypadach najczęściej jest kłótnia bo z kimś rozmawiałam bo ktoś był dla mnie miły, bo jakiś facet się do mnie za bardzo uśmiechał... Wkurza mnie tak samo to, że powinien wiedzieć że jestem jego i jakoś nie zwracałam nigdy specjalnej uwagi na innych facetów (czasem nawet zastanawialam sie czy coś ze mną nie jest nie tak) i wiem że nie zdradziłabym go nidgy... zawsze myślałam, że wspólne mieszkanie będzie tym momentem od którego wejdziemy na nowy etap związku gdzie będziemy szczęśliwi a jest na odwrót... I teraz sama nie wiem co robić bo niby kończylismy i wracaliśmy do siebie dobre parenaście razy, a teraz jeszcze wspólne mieszkanie i to jest takie proste żeby odejść z dnia na dzień... Jednak ostatni tydzień temu coś się wydarzyło pierwszy raz od kilku lat miałam taką sytuację... Poszłam na studia podyplomowe i poznałam chłopaka... szczerze mówiąc jeśli mówiąc o fizyczności to jest moim ideałem ma coś takiego w sobie co przeszyło mnie od stóp do głów w 5 sekund praktycznie go nie znam rozmawiałam z nim kilka razy jednak to było dziwne bo gdy się zobaczyliśmy to obydwoje patrzyliśmy się na siebie... może to jakaś moja imaginacja ale wydaje mi się, że poczuł to samo... jest to dziwne i straszne uczucie bo nie wiem co robić... rozmawiam z nim czuję się dobrze w jego towarzystwie... wręcz bardzo dobrze... czuję, że też chciałby mi o czymś powiedzieć bo nasze relacje są dziwnie podstawówkowe w sensie śmiesznego dystansu, półsłówek i aluzji, nie wiem ale czuję się tak jakbym poznała miłość swojego życia ale z drugiej strony boję się, że jest to tylko jakaś chwilowa fascynacja a on jest tym w którym widzę te cechy których brakuje mi u mojego narzeczonego... błagam powiedzcie cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
trudno powiedziec czy to tylko zauroczenie i odskocznia od problemow z obecnym chlopakiem, czy faktycznie trafilas na swoja polowke. czasem sie tak zdarza, ze jakis uklad sie rozleci i na jego miejsce powstanie nowy. z jednej strony do odwaznych swiat nalezy, z drugiej, za pochopne decyzje czasem sie slono placi. dobrze by bylo poznac troche tego nowego, jak on sie ma do ciebie, czy jest sam, czy ma kogos. w takiej sytuacji nie masz wyboru jak szukac jego towarzystwa - jakas wspolna kawa w przerwie, czy pojscie do biblioteki, czy na wspolny obiad. i nie rob jednego bledu, a mianowicie ze przy pierwszej rozmowie opowiesz mu wszystko o sobie i swoim chlopaku. gdyby mialo z tego cos wyjsc to najlepeij jak bedzie wiedzial malo. dla twojego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga99999
no tak tylko czy to nie będzie oszustwo..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
kwestia definicji, ale jesli juz zwrocilas na niego uwage, to to mowi samo za siebie. nie jestes szczesliwa w twoim obecnym zwiazku. sama pisalas, ze zaden inny cie do tej pory nie interesowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×