Czy chłopak może imprezować bez swojej dziewczyny?

Może jestem rzeczywiście zbyt zazdrosna... Ale bądźmy szczerzy...czy wy nie macie czasami takich obaw? PS. Nigdy nie zrobiłam mu awantury w tej sprawie, zdarzało nam się o tym rozmawiać ale na spokojnie.

ciekawe czy jak bedzie dziecko tez bedzie tak imprezowal po nocy, a ty z dzieciekiem i pieluchami:o

koniecznie jebnij z tego barana w ścianę :)

A tego to nie wiem ;)

Ja nie rozumiem troszke tego wszystkiego. Moja partner nie jest moja własnością, jest ze mną dobrowolnie tak jak ja z nim, każdy z nas ma znajomych z którymi zna się od dziecka lub czasami duzo dłuzej niż z samym partnerem. I co? oznacza to ze mamy sie pozamykac w 4 scianach? nie zapraszac na kawke, piwko nie kontaktowac sie nie dzwonic? to chore:)

Nie mam nic przeciwko spotkaniom ze znajomymi. Ale całonocne imprezy nie są chyba ok... Nie bierze tego pod uwagę, że się martwie czy wszystko z nim w porządku

jeśli obie strony mają do siebie pełne zaufanie, to jak najbardziej mogą imprezować od czasu do czasu osobno

Każdy człowiek odpowiada tylko za swoje czyny a nie za czyny drugiego człowieka, nie można zasatanawiać sie wiecznie co robi nasz partner gdy nas nie ma... Moze tak jak my teskni? moze zastanawia sie co my robimy? Piękne jest to, że drugi człowiek sam Ci się oddaje i Ty jemu a nie ciągłe sprawdzanie siebie nawzajem...

A Ty nie imprezujesz bez swojego faceta?

a o co sie martwisz? nic mu sie nie stanie, przed poznzniem Ciebie też tak wychodzil a nik za nim nie dzwonil i do domu jakos dotarł:) To martwienie sie oznacza ze chcesz kontaktu... Wiec powiedz mu ok skarbie idz i baw sie dobrze ale napisz mi choc smsa jak wrocisz do domu bede spokojna... i wszystko:)

Piękne jest to, że drugi człowiek sam Ci się oddaje i Ty jemu a nie ciągłe sprawdzanie siebie nawzajem... Nie sprawdzam go, jak sam mi nie opowie to go nie wypytuję, ale nie ukrywam...boli mnie to, że kończy sie tak, że ja siedze w domu a on bawi sie niewiadomo jak i gdzie

@She Wants Revenge Nie, bez niego nie wychodzę chyba że jakieś rodzinne spotkania

czyżby brak psiapsiółek?

Jestem typem domatorki, jak ktoś chce się ze mną spotkać to cięzko mnie na miasto wyciągnąć... Wolę spokojne wieczory w domu

Dlaczego? Nie masz znajomych?

@ She Wants Revenge Mam, ale jak napisałam wcześniej...niezbyt lubię klubowe klimaty itp. Wolę posiedzieć ze znajomymi w domu na spokojnie...

No dobra, przejrzeliście mnie, nie mam znajomych :( I dlatego jak mój chłopak jest na imprezie to do niego dzwonię 10 razy pod rząd, bo nie mam co robić z wolnym czasem

Kluby są dobre dla kenów i barbie, a nie ludzi na poziomie.

Ha! jakiś idiota się za mnie podaje ^^ Good luck bitch :D

No to daj sie czasami wyciągnąć gdzieś bez faceta, pokaż że masz swoje życie swoje zainteresowania, gdy cos robisz czas szybko płynie a gdy siedzisz w domu patrzysz tylko na telefon kiedy on sie odezwie. Każdy z was ma inny chcarakter, nie mozesz żądać aby chlopak zachowywał się dokaldnie tak jak Ty sobie życzysz... Ona ma inne spojrzenie na świat

Ok, wysłałam post nie widząc Twojego wcześniejszego. Moim zdaniem przesadzasz, skoro i tak mieszkacie w innych miastach. Studia to czas imprez :p

Wiesz... Chyba odległośc robi swoje... Jakby był blisko to by mnie wyciągał na imprezy, bo zawsze tak robi ;)

@She Wants Revenge Studia są czasem na naukę a nie na imprezy

Nauki i imprez, potem człowiek sterczały się robi i już tylko praca praca praca...

@She Wants Revenge Ja tam w nosie mam imprezy...nie chcę to nie chodzę. Wyszalałam się w liceum

Wieczorem otwieram okna, zapalam wszystkie światła w mieszkaniu i puszczam głośno muzykę, żeby sąsiedzi pomyśleli że urządzam imprezę

"kuzawaa Wieczorem otwieram okna, zapalam wszystkie światła w mieszkaniu i puszczam głośno muzykę, żeby sąsiedzi pomyśleli że urządzam imprezę " cOdreagowujesz w ten sposob? Lepiej Ci?

Mam na gadu gadu kilkanaście przypadkowych numerów, mame cieszy się, że wreszcie mam znajomych :(

Ten o 22:29 to podszyw

kuzawaa, jak ja Cię lubię! Mam dokładnie tak samo hihihi :D