Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuzawaa

Czy chłopak może imprezować bez swojej dziewczyny?

Polecane posty

Wcześniej nie miałam problemów z jego wychodzeniem...ale zawiódł. Ty byś się nie bała powtórki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzawa
No faktycznie, dobrze jej idzie. Z wyjątkiem tego tekstu o gimnazjum. Sama już nie wiem co powinnam zrobić. Próbowałam mu mówić, że mi to przeszkadza, ale też nie chcę go do niczego zmuszać ani wywierać na nim presji - chciałabym, żeby sam zrozumiał, że mi to przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro podajesz się za prawdziwą Kuzawę to co Ty wiesz o moim życiu?? Tyle co tu napisałam, tego się trzymasz. Idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzawa
Nie będę tu się uzewnętrzniać przed tobą, bo skoro masz na tyle nudne życie, że twoją jedyną rozrywką jest podszywanie się pod innych, to nie mamy o czym rozmawiać. Proszę tylko o ocenę sytuacji, bo mam zamiar raz na zawsze wyjaśnić z chłopakiem co myślę na ten temat kiedy się spotkamy, a nie chcę wyjść na przewrażliwioną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbyś czytała( bądź czytał ) uważnie to wiedziałabyś, że ja nie mam nic przeciwko spotkaniom chłopaka z przyjaciółmi...Tylko martwią mnie całonocne imprezy, a jak chcesz to moge Cię znaleźć za pomoca IP. Ciekawe czy wtedy będzie Ci do śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdania, że facet może spotykać się ze znajomymi na kawe, piwo, spacer, basen,posiedzieć w pubie z kolegami ale łażenie po klubach gdzie się tańczy i gdzie inne dziewczyny wokół niego tańcza jest nie fair.... Nie po to jest się parą w związku, żeby łazić po nocach samemu,Jeżeli się widzicie nawet raz na miesiąc może wtedy wyjśc z tobą przecież na impreze do klubu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widujemy się co tydzień, rzadziej sie zdarza, że nie widzimy się 2 tyg. Więc ma możliwość wychodzenia ze mną, bo wie, że mu nie odmówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie o tym mówię..... Ale może być tak, że bedzie wychodził a tobie bedzie mowil ,że siedzi w domu. Wydaje mi się, że to się jedynie zmieni jak będziecie ze sobą mieszkać na co dzień- jeżeli wtedy też będzie pod pretekstem wychodził do klubów bez ciebie to jest to bardzo podejrzane i jak dla mnie nie do zaakceptowania... Zresztą zacytuję tu swojego kolegę :" przecież jak pójdę ze swojąlaską to niczego nie wyrwę" nic dodać nic ująć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...od października dołączam do niego i planujemy juz razem mieszkać. Ale czy dotrwamy do tego czasu? Nie wiem. Skoro mu ciężko nawet na sekundę zadzwonić i powidzieć żebym się nie martwiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She Wants Revenge
Bez urazy, ale skoro koleś Cię zdradził to ja bym sobie dała z takim spokój... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość jest ślepa...niestety. Ja nawet nie potrafię go zostawić. Jestem już tak do niego przywiązana, że nie wyobrażam sobie zycia bez niego. Jak planuję przyszłość to z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób tak w sobotę zadzwoń do niego zapytaj sięco robi? jak odpowie ,że idzie z kolegami na kluby to ty wówczas powiedz mu, że ty również idziesz z koleżankami do klubów i właśnie bierzesz prysznic, ubierasz super sexowne ciuszki i masz zamiar się świetnie bawić... Jeżeli on nawet się nie zająknie.....to sorry ale mu nie zależy i jest mu obojętne to co ty robisz....byle by on robił to co on chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She Wants Revenge
Kurva problemem nie jest jego wychodzenie, tylko to, że Cię zdradził!!! Dla mnie to jakieś niepojęte, być z kimś kto Cię zdradził! Ile masz lat? Skoro nie jesteście małżeństwem, nie macie zobowiązań to tym bardziej uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się zdarzyło już dawno temu, od tamtej pory jest prawie idealny. Nie licząc tych imprez... Tamto juz przebolałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli jakaś impreza to zawsze chodzimy razem. Wychodzi czasami sam z kolegami napić się , pogadac owszem, tak samo ja z koleżankami :) Ale zazwyczaj wychodzimy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She Wants Revenge
A skąd wiesz, co robi na tych imprezach? Jak się dowiedziałaś o tej zdradzie, powiedział Ci? Borze dziewczyno, jesteś młodziutka, daj sobie spokój, znajdziesz jeszcze chłopa który Cię nie zdradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam się przyznał bo go to dręczyło... Zrobil to jak jeszcze zaczynaliśmy związek. Wtedy nawet nie wiedzieliśmy czy już jesteśmy razem czy jeszcze nie...Więc minął od tego ponad rok, nie można wiecznie człowieka męczyć grzechami z przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She Wants Revenge
Ok, rób co chcesz, dla mnie koleś który zdradza nie zasługuje na drugą szansę i tyle. I nie dziwię się, że mu nie ufasz. Też bym nie ufała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu boję się, że to się powtórzy, że się zapomni. Ale bez niego to nie to samo...nawet sobie nie wyobrażasz jaki jest kochany, kiedy się widzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Federalna
Tak samo kochany był dla tamtej? Eh, nie znam go, by oceniać, ale nie przebaczyłabym czegoś takiego. Nawet, jeżeli nie byliście wtedy jeszcze razem. Daj sobie spokój. Tak, będzie bolało, ale jeżeli go, kolokwialnie pisząc, " olejesz" a on nie zrobi z tym faktem nic - uzyskasz odpowiedź czy jest wart bycia z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka razy go zostawiałam, bo miałam gorsze dni. Zawsze walczyl jak szalony o mnie...Choc moze wiedzial ze i tak do niego wrocę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Federalna
Właśnie, przeczuwał, że dostanie drugą szansę. Teraz powinnaś okazać obojętność i poświęcić więcej czasu sobie, nie interesować się nim tak, być chłodniejszą. Najlepiej na dłużej. Zaniepokoi się - znaczy, że kocha i przemyśli wszystko, napisze tego głupiego esa, że jeszcze nie został pożarty przez owczarki alzackie. To naprawdę kwestia minuty. A teraz dobrej nocy życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj stary wychodzi sam na imprezy czasami,ja nie moge bo pracuje w weekendy,zle wtedy spie,chociaz wiem ze wychodzi do gejowskiego klubu wiec nie powinnam sie niczego obawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mi nigdy nie pozwalal i sam tez nie jezdzi. po za tym skoro ma panne to powinien z nia spedzac wolne weekendy, a nie na baletach :/ no sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez znam jeden tekst :D kumpel zaprosil kiedys mojego faceta do klubu. on jemu powiedzial ze przyjdzie ze mna. a ten kumpel "no co Ty ku**a? Drzewo do lasu bedziesz nosil?" :D moj juz sie z nim nie zadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasio Rozbujniczek
Słuchaj właśnie dobry temat, pewnie ze możesz ruszać na imprezy bez dziewczyny tylko czasami możesz się zagalopować i wsadzić w dupcie innej co polecam :) ale tak naprawdę to nie warto się zżywać za mocno na samym początku z dziewczyną bo ona moze mieć juz dwoch innych popychaczy i co wtedy zrobisz palniesz se w łep, czy ja i popychacza ubijesz. Dlatego szalej i nadziewaj świeże foczki na słodkiego kutasa Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×