Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdgvdf

26lat,6lat razem i brak planow na przyszlosc...

Polecane posty

Gość sdgvdf

ma sens? od dwoch lat ciagle mowie,poczekam jeszcze rok, moze w koncu cos postanowimy, moze w koncu zdecyduje sie na dalsze kroki (w sensie zareczyny), i tak mija kolejny rok i nadal nic. ogolnie miedzy nami jest dobrze, no moze poza tym, ze po 6 latach chyba powinno sie wiedziec czy chce sie z kims byc czy nie... on wie, jakie mam oczekiwania, po 4 latach mielismy w tym kerunku powazna rozmowe, wtedy rozumialam,ze 24 latek moze nie byc gotowy,mijaja prawie 2 lata od tamtego czasu i nadal nic. mieszkamy razem od 4 lat, finansowo stoimy tak sobie, nie glodujemy, jakies oszczednosci mam, kredytow na mieszkanie najprawdopdoobniej tez brac nie bedziemy musieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
nikt nie byl w dlugim zwiazku bez planow na przyszlosc? zadnych doswiadczen i rad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Ja was, laski, nie rozumiem :( Mieszkacie z facetem po kilka lat i raptem oczekujecie oświadczyn i ślubów. Po co ten facet ma się oświadczać i starać skoro dałyście mu już wszystko zamieszkując bez ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
to co, wyprowadzic sie i czekac? az zateskni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Teraz? Po tylu latach wspólnego życia? Ryzykowny krok. A dzieci chociaż planujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
oboje chcemy miec dzieci (ze soba, zeby nie bylo,po slubie) ryzykowny ale jesli mam zyc w takim zawieszeniu kolejny rok, dwa,x lat, to wole dac sobie spokoj. ogolnie ostatnio zauwazylam, ze zaczelam sie oddalac z obawy przed rozczarowaniem, ze jednak miedzy nami nie dojdzie do zalozenia rodziny, mimo, ze sie kochamy. po prostu czuje sie jakbym zyla w zwiazku z 20latkiem i miala staz ledwo 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evittka
Kochana takich tematów było tu i na ogólnej baaaaardzo duuuuużo:) ja sama jestem z facetem prawei juz 6 lat a mamy po 23 i powiem Ci, że też nie widzę u niego żadnych zmian w tym temacie.... ostatnio przez kilka m-cy się kłóciliśmy o to, aż w końcu usłyszałam że nie ma za co się ośwaidczyć, chcoiaż do najbiedniejszych nie należy a poza tym utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu że nie myślał o mnie poważnie:( coraz częściej rozmyślałm o odejściu, bo teraz ja zaczynam mieć wątpliwości bo już nie mam siły z nim rozmawiać, tym bardzije że od dwóch lat już sam mi obiecywał zarczyny, podał nawet 2 terminy mojej rodzinie i znajomym i się nie wywiązał!!!więc się zastanawiam czy jest po co być z takim facetem, który tylko obiecuje i to w tak ważnych sprawach i nie zdaje sobie sprawyz powagi sytuacji i że to nie jest obiecywanie cukierka tylko oświadczyny!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy powiedziałaś mu że masz poczuci że to nie ma sensu i perspektyw? Że nie możesz z nim żyć "na kocią łapę" i chcesz zapewnić waszym przyszłym dzieciom stabilizację w rodzinie i że bardzo chcesz założyć z nim rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evittka
ja swojemu mówiłam za każdym razem to ciągle szukał wymówek... najpierw żeby skończyć studia I toku, to wtedy się oświadczy, później że na wakacjach, póxniej że w Święta w moje urodziny, następnie że w sylwestra i jak nie było tak nie ma:( i mam takie pytanie do mężczyzn: czy jeżeli powiedział mi 2 m-ce temu żebym mu dała kilka dni, że on znajdzie kase, że się oświadczy, a mimo tego minęło kilka tygodni a on nadal nic to o czym to świadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
oczywiscie ze on o tym wie i wie jakie mam nastawienie do zycia, nieraz o tym mowilam. nie chce miec pierwszego dziecka po 30stce, o tym tez wie, tak samo jak to ze zaraz po slubie chce sie nacieszyc mezem a nie od razu pakowac sie w pieluchy. majac 26 lat ta wizja jakos chyba bardziej bedzie realna, a jesli bede czekac dluzej niz rok to o dzieciach przed 30stka moge zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
ogolnie jestem zawiedziona bo na poczatku zwiazku mowa byla o slubie ok 25/27 lat teraz nawet o zareczynach cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@evittka Odpowiadając na Twoje pytanie - taka sytuacja jak Twoja oznacza, że facet się BOI. Że ma jakieś wątpliwości, lęki, niepewności których nie umie przełamać. My faceci nie lubimy bardzo porażek. Małżeństwa teraz bardzo często się rozpadają. Facet po rozwodzie może stracić dużo ze swojej dumy. Po drugie my faceci mamy atawistyczne popędy myśliwego (zdobywać, łapać, mordować, rozmnażać się). Małżeństwo to koniec zdobywania, to kaganiec na te atawizmy. Kiedy mężczyzna zrozumie, że te instynkty w XXI wieku są niepotrzebne i nie pasują do naszych czasów - pogodzi się. Jednak to wymaga dojrzałości i zrozumienia siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@sdgvdf Napisz proszę jakich słów on używa w trakcji takich rozmów? Może coś wywnioskuję... Czy on chcę mieć dzieci? (co ON mówi) Jakie ma zdanie o małżeństwie? (czy uważa że małżeństwo jest ok?) Jak układało się małżeństwo jego rodziców? Jakie są jego relacje teraz z Mamą i Tatą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca tira
kopnij w cztery litery tego lalusia i niech cie nie wbija w lata,niech idzie sobie ,daj mu wolną droge ,po twojej wypowiedzi widze że jesteś już załamana i go nie kochasz tak jak dawniej ,i komu ty bedziesz potrzebna jak bedziesz miała 30 i ponad 30 lat,gnaj gnoja niech nie blokuje drogi porządnym kawalerą,którzy czekają aż sie uwolnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evittka
czyli co mamy z robić z tymi facetami którzy najpiwerw sami gadają o zaręczynach( ni eiwm czemu dla większości mężczyzn to jest wyrok ślubu? można być zaręczonym kolejne 2-3 lata, ja swojemu o tym mówiłam, że do ołtarza mi nie spieszy się, ale po tylu latach bycia razem, wspólnych wyjazdów, nawet z rodzinami zależy mi na takiej deklaracji), a później im dłużej trwa związek oni szukaja wymówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
ogolnie na temat zareczyn nic nie mowi obecnie bo i ja nie naciskam. dzieci chce miec po slubie, w razie wpadki slub od razu (na co ja niestety zgody bym nie dala), ilosc dzieci do dogadania (ja bym chciala min. 2 a najlepiej 3;) ) oczywiscie w gre malzenstwo wchodzi, tzn nie wyobraza sobie zycia na kocia lape na cale zycie (przyklad z dziecmi opisany wyzej), nie chcialby zebym zostawila sobie swoje nazwisko z rodzicami relacje ma dobre, malzenstwo tez ok, zadnej patologii,rozwodow itd ( w przeciwienstwie do mnie bo ja akurat w dziecisntwie nie mialam za dobrze w sensie psychologicznym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
co do rodzicow- tu problem nie lezy, byl kochanym i wyczekanym (dlugo )dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś że on uważa, że "w razie wpadki ślub od razu". Czemu to dla niego takie ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
chyba dlatego, ze nie chcialby miec dziecka "nieslubnego"? on po rpsotu uwaza, ze dzieci powinny sie urodzic po slubie. rozumialabym nasza sytuacje gdyby miedzy nami bylo zle, ale miedzy nami jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy dla niego wizerunek, opinia innych (co powiedzą ludzie) jest ważny? Jest mocno religijny czy raczej umiarkowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
oboje mamy podobne podejscie do religii i opinii innych ludzi-obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podajesz zdawkowe informacje a chciałbym Ci pomóc. No cóż, z tego co piszesz - wynika, że jemu się nie spieszy a ty jesteś gotowa na kolejny krok. Mam pomysł - Ty mu się oświadcz. Wtedy on będzie musiał się zdecydować - Tak/Nie. Wtedy zobaczysz do czego go ciągnie. Do wolności czy do małżeństwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz czemu on nie ma ochoty się oświadczać bo zamieszkałas z nim przed slubem po co mu zobowiazania jak ma wszystko kochanke sprzątaczke itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evittka
a ja uważam że jeżli ona by się mu oświadczyła, to on by w ostateczności się zgodział ale z koliei pojawiłby się tu po kilku m-cachb kolejny temat, a mianowicie: jesteśmy zaręczeni a on odwleka termin slubui:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
no nie spieszy mu sie, ja jestem gotowa, a raczej zaczynam czuc, ze bylam a z tego wszystkiego (obaw, braku deklaracji) zaczynam myslec o nas w kategorii ja i on a nie my...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powiedz mu, że masz poczucie że kończy się "my" ponieważ wasz związek nie rozwija się do przodu tylko popadł w stagnację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu że sie wyprowadzasz i jak zacznie mysleć o Tobie poważnie to niech sie zgłosi bo tak to będzie Cię zwodził do 30 moja koleżanka chodziła z chłopakiem 9 lat i co i mu sie niespieszyło miała tego dośc i sie rozeszli poznała chłopaka chodzila znim 1,5 i wyszła za mąż są szczęsliwym małżenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
no i chyba tak bede musiala zrobic, chcialabym w koncu zaczac planowac nasze zycie, to gdzie bedziemy mieszkac i kiedy bedziemy miec dzieci a wobecnym momencie mysle raczej, ze sie wyprowadze do swojego mieszkania i poki co nie wyobrazam sobie mieszkania tam z kims..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evittka
ja też znam takie przypadki... mam przyjaciela, który był w dwóch związkach 2 i 3letnim po czym spotkałam go z moją przyjaciółką, zupełnie przypadkiem i tak się zakochał że po 8m-cach się oświadczył i planują teraz ślub!:) wiele jest takich historii że Ci co się najbardziej zapierali nogami i rękami przed deklaracjami po kilku m-cach nowego związku byłi już zaręczenie, więc ja myślę tak: facet który tyle lat zwleka to nic dobrego nie wróży, po prostu nie jest pewnein, nawet jeśli mów że jest, alebo sam czuje ze to juz nie jest to samo co kiedyś i że przechodził ten związek ale nie chce Ci tego powiedziec, bo boi się rozstania i samotności, niestety taka prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdf
generalnie do dupy to wszystko, czasami sama sie specjlanie oddalam, zeby mniej cierpiec na wypadek rozstania, innym razem mysle, ze skoro miedzy nami jest dobrze to przeciez deklaracje czy slub nie powinny nic zmienic i warto czekac nob o jednak sie kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×