Jestem w związku, spotkałam się z innym i...

Od dwóch miesięcy jestem w związku (jest to mój pierwszy). Poznaliśmy się w listopadzie, natomiast miesiąc wcześniej poznałam innego faceta, z którym od momentu poznania utrzymywałam stały kontakt. Planowaliśmy spotkanie (ale nie randkę), regularnie ze sobą pisaliśmy. Potem poznałam mojego obecnego, ale kontaktu z tamtym nie urwałam. W końcu się spotkaliśmy, nie mówiłam o tym swojemu, bo nie uważałam to za nic wielkiego. Spędziliśmy razem wieczór przy filmach, był też alkohol, ale nic się nie wydarzyło (zupełnie nic). Mój się dowiedział, wściekł się, że mu nie powiedziałam, i że spotkałam się z innym, kilka dni się nie odzywał. Zgodził się jednak na spotkanie jutro. Poradźcie mi proszę, jak to jutro rozegrać. Rozumiem swój błąd, mimo to trochę obawiam siętakiego ograniczenia, poza tym zależało mi na kontakcie z tamtym...

up

a zdecydowalas sie na ktoregos ostatecznie? Jesli jestes niepewna , to po co ta rozmowa jutro?

chłopakowi, zależy mu na tobie więc naturalne jest że jest zazdrosny. nie chcesz czuć się "skrępowana" ale ranienie (tak to to boli) swojego faceta już ci nie przeszkadza? związek to kompromis, spotykajcie się we 3 :P

Eleeene, jeśli chodzi o tamtego to nigdy nie było o tym mowy, nie wchodziliśmy na takie tematy nie dziwie się twojemu - ja wiem, masz rację. Jestem po prostu trochę nieokrzesana, nawet nie wiem jak to nazwać. Powiem szczerze, że nie zdawałam sobie sprawy z wagi tego wszystkiego, bo tak jak pisałam, do niczego nie doszło

To wyobraź sobie, że Twój facet spotkał się z jakąś dziewczyną na zakrapiany alkoholem film :p

w takim razie, powiedz po prostu prawde .Ze popelnilas blad , spotykajac sie z kims innym, absolutnie zadnych blizszych kontaktow nie bylo i nie bedzie. Jestes zdecydowana na zwiazek ze swoim chlopakiem, wiecej tego bledu nie popelnisz -tyle i az tyle. Moze Ci uwierzy, a moze nie. Ja bylabym nieufna . Ale przeciez raz -kazdemu wolno sie pomylic. Zycze Ci powodzenia i przekonania partnera do siebie .