Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mnnnniaaaammmm

Mniammmm, zjadłam właśnie calutką paczkę kotletów sojowych, smarzonych.

Polecane posty

Gość Mnnnniaaaammmm

Uwielbiam je. Wszystkiego mogę sobie odmówić, mogę nic nie jeść całe dnie, mięsa nie jem od 6 lat, ale kotlety sojowe jak mam kupione, to ze dwa dni wytrzymam i muszę je zjeść. CAŁE. Całą paczkę. Jak ja strasznie lubie takie ugotowane w bulionku, potem obtoczone w jaju i bułce i upieczone... Czy ktos też tak jak ja je uwielbia ? Coonajmniej dwa razy w tygodniu zajadam całą paczkę sama :D A może macie coś innego tak uwielbianego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Gagita, widocznie źle przyrządzasz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
Dzis robiłam na obiad. Nie jem mięsa od prawie 20 lat. Ja robię bez jajka, a do bułki dodaję mąkę i przyprawy m.in paprykę ostrą. Pycha. Czasami też, jak mam fantazję faszeruje je serem żółtym. Pycha:) Uwielbiam tez te mielone, smażę, zalewam sosem pomidorowym i niebo w gębie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Ja też czasem dodaję sera :) I czasem zamiast w bułce obtaczam w takiej gotowej chrupkiej panierce do mięs. Normalnych kotletów z mięsa bym nie tknęła, a od sojowych jestem uzależniona normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
W tym nie ma ani grama mięsa i suuuuper :D Mięsa nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość put jur hed
soja jest dla pedałow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
0 % mięsa, jeśli pytasz o sojowe, o innych nic nie wiem. A przypomniały mi się jeszcze moje ukochane parówki sojowe. Podgrzane i podane z keczupem :) Mniammmm Tylko koniecznie te pakowane w próżniową folię, bo te z puszki są łamliwe i mało smaczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
A myślicie, że taki kotlet sojowy jest w jakiś sposób zdrowy ? Wartościowy? Z resztą mniejsza z tym, itak je kocham :D Nie ma drugiej takiej rzeczy, że jak jest w domu to nie mogę się powstrzmać, wręcz niejadkiem jestem... ale te kotlety.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet z kultura, tam nie ma wogole miesa ! :) sklad: glownie maka sojowa. miesa 0% :D a sa lepsze niz schabowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie jadłam kotletów sojowych, będę musiala w końcu spróbować a co do uwielbianych rzeczy to lody ben&jerry truskawkowe z ciasteczkami, zjadam cały kubełem...sama, nie dzielę się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie kotlety
sa obrzydliwe, nie cierpie ich. ja nie odmowie sobie zupy pomidorowej z makaronem takiej domowej. mniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Parówek nie jadłam, ale myślałam kiedyś, żeby spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
Albo tak: buła podgrzana w piekarniku lekko, przekrojona, na nią majonez ( lub sos czosnkowy) ser, kotlet, pomidor itd, czeczup. I hamburger gotowy. Pycha:) A robisz autorko spagetti z mięsem z pokrojonych, ugotowanych kotletów sojowych? Pyszne. Albo gulasz, leczo czy bigos. Mniam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatta!!!
o zesz...genetycznie modyfikowana gowniana soja........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Oooo, takie spaghetti brzmi świetnie :D Następny raz jak kupię sojowe to robi to spaghetti. Muszę je kupować na bieżąco, bo jak mam zapas, to potrafię je zrobić i na obiad i na kolację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze uwielbiam paczki z biedronki. sa o 100 razy lepsze niz z innych cukierni. kurcze, ale nabralam apetytu znow :D i jeszcze lody algidy czekoladowe, krowka i orzechowe. mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
Spróbuj, ale te z folii. Są różne: śniadaniowe, czili, i coś tam jeszcze. Ja też bardzo lubię pasztet sojowy, i paprykarz. Z Sante.( oni chyba też produkuja te super parówki) Nie wiem czy takie kotlety są zdrowe, czy nie. Jem je już od tylu lat, a zdrowa jestem jak koń ;) Uwielbiam je jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Na kotletach, które kupuję wyraźnie pisze, że nie zawiera niczego genetycznie modyfikowanego :D A nawet jakby zawierały, to na coś trzeba w końcu umrzeć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tak robiłam kiedyś jak podajecie w bulionie z przyprawami, ale pewnie są różnych firm i może różnej jakości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Nooo, ja miałam dziś te z Sante :) I paszteciki też są ok :) Ale parówki widziałam, ale nie kupiłam jakoś. Ale skoro polecasz to myślę, ze spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
Przepis na spagetti. Ugotować kotlety na kostce lub tylko posolone. Pociąć na kawałki, podsmażyć z niewielka iloscią cebuli, zalać sosem z paczki bolońskim ( chyba że umiesz robić sama z pomidorów, to rób ja czasami robię, ale ogólnie jestem leniem :)) Dodac ulubione przyprawy. Chwilę potrzymac na ogniu, zagotować sos. Polać makaron. Mój facet, choć mięsożerny tez to uwielbia. Mozna też tak: tak samo podsmażyć soję z cebulką, dodać puszkę sosu pomidorowego, czosnek, fasolkę czerwoną, paprykę, doprawić. Pycha żarełko gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Słodycze mogą dla mnie nie istnieć. Mam pełniutki barek, bo tylko mąż je słodycze. Ja nie lubię tego co słodkie. Wolę słone produkty. Ale bez wszystkiego mogę żyć, jednak jak nie jem 3-4 dni kotletów to kombinuję jak się wyrwać po nie do sklepu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
Paróki, przetestowałam z moim facetem, najlepsze są podgrzane w małej ilości wody w mikrofali, + keczup. Ewentualnie podgrzane w gorącej wodzie. Ale mnie zgłodniłaś Autorko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnnnniaaaammmm
Jejku, narobiłaś mi smaku na to spaghetti... i te parówki mnie też zainteresowały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm ?:)
Ja mam tak samo ze słodyczami. Nie lubię i nie potrzebuję. Ale słone, pikantne, smażone. Mniammmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×