sprzedać to???

czy bede sie potem czula jak dziffka?? z glodu nie umieram, studia rodzice placa.... ale potrzebna mi taka kasa, ustawia mnie to.

kilkadziesiąt tysięcy. nie pisalam tu jeszcze o tym.

to dam 300zł

no dokladnie.laska niedawno pisala ze za 10tys ma okazje sprzedac dziewictwo i ze potrzebuje na studia. nosz to same kurwy tutaj chyba sa . jak plaga robakow

jesli mozesz podaj gg

nie widzialam tego wątku. to kwota duzo wieksza niz 10 tys. nie chce sie pozniej czuc jak dziwka.

Ja tam mam inne podejście do tematu, stracisz dziewictwo ze zykłym chłopakiem, zerwiesz z nim po pół roku i co z tego będziesz miała? Nic... A moralność to została w poprzednim wieku, wiec dlaczego nie skorzystać jednorazowo,

hjgjk a o co chodzi konkretnie?

to ja przebije samego siebie podnosze 310 zł

elokwentnie pruderyjny, no tez tak wlasnie mysle o tym. ale naprawde nie mam na co narzekac, bo rodzice mnie utrzymuja, to byloby tylko na moje zachcianki. mowie im - dajcie mi na szkole, a na koncie mam taka kwote?

za 310 to ja bym ci mogla loda zrobic, ktorego zreszta jeszcze nie robilam :O

i wgl to on moglby mi przeciez zrobic krzywde, zgwalcic, przeciez zaplacil. tego tez sie boje

a mi za 320zl minetke zrobisz?

a ja gupia za darmo oddalam, nosz kurva ze tez czlowiek nie pomyslam wczesniej

minetke bym zrobila. swiat jest teraz taki, za wszystko trzeba placic, dlaczego mam jakiemus idiocie ktory mnie potem zdradzi dawac cos tak cennego za darmo?

a moge sie targowac?

Niekoniecznie idiota, niekoniecznie zdradzi... Ja tylko hipotetycznie napisałem, że raczej z pierwszego związku nie ma sie dzieci, a partnerów ma sie pare.

nie, bo sobie ze mnie zartujesz. jak on by mi zrobil krzywde, to moglabym z tym isc na policje? mam podpisac z nim umowe? a jak to falszywe pieniadze?

ale uwazasz, ze powinnam do tego podejsc w materialistyczny sposob

Nie wiem gdzie tu widzisz zarty... Jak nie masz pewnośći co do faceta to nie korzystaj z tego, problem rozwiązany.

to bylo do MLLODA z tymi zartami. nie jestem go pewna, bo go nie znam. powinien mi zaplacic przed czy po?

No, a niby w jaki sposób masz do tego podejść jak nie materialny... Tu nie ma szans na uczucia, przyszłość tylko kasa...

ale nie moge byc pewna ze nie zrobi mi krzywdy. powiedzmy, ze bedzie cos nie tak, nie da rady wlozyc wiadomo czego gdzie i zrobi to na sile. musialabym ta kase potem wydac cala na psychoterapie

Pamiętaj, że jak raz to zrobisz, to może Ci się spodobać. Po drugie - a co będzie jak ktoś nagra Cię ukrytą kamera i film pójdzie w internet, ktoś Cię pozna i zobaczy to twoja Mama, Siostra, koledzy ze studiów? Uważam, że jesteś naiwna nie wiedząc jak bardzo możesz ucierpieć. Widzisz tylko kasę a nie widzisz ryzyka jakie to za sobą niesie. A co będzie jak facet Cię zwiąże, potrzyma 3 tygodnie w piwnicy i będzie Ci robił takie rzeczy których nikomu nie powiedz przez 20 lat bo będzie Ci wstyd ... nawet nie będzie to gwałt po jak będzie miał dowód że wzięłaś kasę - przegrasz w sądzie. Wzięłaś pod uwagę takie mniej przyjemne scenariusze?

ja nie zartowalam pewnie zebym chciala minetke tylko za droga jestes moja pani. jak dostaniesz za sex kase to czy to wazne w jaki sposob to zrobi czy po dobroci czy cie zgwalci ?

A jeśli by to zrobił Twoj facet na siłe to by coś zmieniało? Ja nie namawiam Cie jeśli nie masz pewnośći co do szacunku od tego sponsora. Zaraz zostane i tak skarczowany, że jestem taki bez sumienia i niemoralny! :)

JacekJ, oczywiscie ze biore takie scenariusze pod uwage, dlatego sie waham. ale gdyby to odbylo sie w hotelu, nie u niego w mieszkaniu na przyklad, to byloby to bezpieczniejsze, co tam mogloby mi sie stac?

Logiczne zasady - ty wybierasz hotel na cała noc(unikniesz filmików i innych nieprzyjemnych rzeczy) bierzesz kase przed wejsciem do hotelu. Zadnych mieszkań i nie ma mowy o zapłacie po sexie.

MLLODa - nie, oczywiscie, to niewazne, moze mnie gwalcic do woli :O nie chce potem sie leczyc u psychologow i miec wstręt do seksu. nie znam go jeszcze, a zreszta jak tak naprawde mialabym go poznac i wiedziec ze zrobi to z szacunkiem?

Jak go nawet nie widziałaś, nic o nim nie wiesz - czyli taka znajomoś wirtualna to nawet sie za to nie bierz :)