Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milosniczkagierifilmow

To,ze kobiety sa nieszczesliwe to ich wina.

Polecane posty

Gość milosniczkagierifilmow

Tak moje drogie Panie to prawda, to wasza wina. Ale: Odnoszę się do tych Pań, które piszą tutaj posty jak bardzo są nieszczęsliwe z partnerem, jak on je zle traktuje, jak olewa. Niektóre posty tutaj są naprawdę mocne, mąż nie wraca do domu albo ma kochanke, wyzywa pyskuje, krzyczy ciągle. A te dziewczyny co robią? Zamiast być twarde i odejść, chociaż wiem z doświadczenia, że to ciężkie, to siadają przy komputerze i piszą jak jest źle. Forumowiczki dobrze radzą "uciekaj jak najszybciej" a tu nagle riposta nieszczęśliwych "nie mogeee bo tak bardzo go kocham nieee ja chce zeby sie zmienil tak bardzo mi zle ale nie odejdee" ojojoj no matko kochana.. Czy mi łatwo pisać? Nie. Bo ja to zrobiłam, ja odeszłam z toksycznego związku i teraz jestem bardzo szczęsliwa. Pierwsze dni w bólu i rozmysleniach, ze nikt nie bedzie już mnie chciał, że nikogo nie znajdę. Dlaczego te kobiety zajmuja nam czas prosząc o rady, które wiadomo już z góry jakie będą, ale i tak się do nich nie dostosują..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma 124
Ludzie są rózni: jedni silni psychicznie, inni nie. Sa kobiety, które tkwią w toksycznych związkach, płaczą na forum, ale nie potrafia odejść, bo wciąż maja nadzieję, albo sie boją. I potrzebują pomocy w tym odejściu np. psychologa. Są tez takie, które raz dwa rozwiązują związek i już. Nie ma reguły - ja do decyzji o rozstaniu dojrzewałam ponad trzy lata i to na dodatek pod okiem psycholożki, która juz po rozwodzie stwierdziła, ze nie sądziła, ze kiedykolwiek to zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×