Mamy za duży dochód,aby dostać rodzinne, ale i za mały aby godnie żyć.

jesli o nas chodzi to w momencie brania kredytu w złotowkach wychodził drozej i to sporo:-O co do pracy-jak juz pisalam male miasto-1500zl to pensja marzenie:-O wie,ze to smieszne,ale prawdziwe niestety-przewaznie jest to magiczna nanjiższa krakowa.Ukonczylam studia,pracowalam 12 lat,z czego prawie 5 w bankowosci,wiec nie jestem tłukiem bez szkoły-wysyłam cv,skladam podania i nic-pytają czy mam moze grupe inw.,rente itp-żeby tylko zus-u nie płacic...

a 2 tys na czystko to ja po oplatach nie mam na zycie. skoncz sie madrzyc boi po znajomosci gdzies siedzis i tyle.

najnizsza krajowa mialo byc:))

powiedz mi prosze- a to ciekawe. tez jestem z krakowa i to praca mnie szuka - chociaz ja sama na razie nie szukam, bo juz mam... moze to jakis inny krakow?;) a moze jednak tylko ci sie wydaje, ze znasz pefekt te 2 jezyki? jak dlugo mieszkalas/studiowalas poza Polska?

trochę prawdy piszesz z pozycji osoby mieszkającej w Warszawie lub mieszkającej w pobliżu aglomeracji na Śląsku itp., gdzie jest szansa na wysokie zarobki. Ja piszę z pozycji osób mieszkających w północno-wschodniej części Polski (Mazury, Podlasie) i z Podkarpacia. Tu 1,5 tyś to pensja przeciętna a jak ktoś ma 2 tyś to już nieźle zarabia.

aaa no tak, typowe haslo nieudacznikow- po znajomosci:D wyobraz sobie, ze ani ja, ani maz, ani nikt z mojej rodziny nie pracuje po znajomosci... NIKT. a prace wszyscy maja, i to niezla- na pewno wiecej niz 1500 na reke. rozne branze, od medycznej, poprzez wolne zawody artystyczne, po szkolnictwo, spedycje, jezyki i finanse. trzeba soba cos reprezentowac i umiec sie 'sprzedac', wtedy naprawde znajomosci nie sa potrzebne.

nie napisalam,ze jestem z krakowa:))literowka:))mialo byc najnizsza krajowa:))nie napisalabym,ze Krakow to małe miasto:-O

gdzie ja napisalam,ze mieszkałam poza krajem??:))czytaj prosze ze zrozumieniem-studiowalam w poznaniu

jakos ci nie wierze// zaarz powiesz z e znasz biegle 3 jezyki.. jasne.. znam 2 bo jestem dzieckiem dwojezycznym, chodzilam do szwedzkiej szkoly , gdzie angielski byl od ddziecka i jakos mi to w pl ni pomoglo... a ty zaloze sie ze nawet jak znasz 2 to i tak izh nie uzywasz tylko tak sie ty hlapisz i ponizac chcesz biedniejszych

co do jezyków-znam b.dobrze angielski i co z tego?

To ty nic nie zrozumialas. Nie mieszkalas, nie pracowalas, nie uczylas sie nigdy poza Polska w obcym jezyku, wiec tak naprawde go nie znasz. Nie znasz zywego jezyka i podejrzewam, ze na rozmowie kwaliif do dobrej miedzynarodowej firmy przeprowadzonej po ang bys od razu padla. Wiec nie oczekuj kokosow i nie narzekaj na wszystko wokol. Nikt za twoje decyzje, jak np udupienie sie kredytem na x lat, bral odpowiedzialnosci za ciebie. Powtarzam : jestes kowalem wlasnego losu i sama takie zycie wybralas.

haha doobre!!!atakujesz mnie nic o mnie nie wiedząc-do międzynarodowej firmy sie nie wybieram,bo..takiej nie ma w moim miescie-nawet w poblizu:-D nie umiesz czytac ze zrozumieniem-wciskasz mi słowa,których nie napisałam... pytasz mnie o mieszkanie za granicą itp ogarnij się Czytam o tym dokształcaniu się,ale..na to tez trzeba miec pieniądzę...w urzędzie pracy u mnie sa kursy,owszem-dla spawaczy,na wózki widłowe-nic dla kobiet,na fakturowanie byl kurs jakis czas temu-bylo tyle chętnych,ze nie dostalam się. Myślałam o czym wlasnym,ale u nas zamyka sie sklep za sklepem-jeden z bogatszych ludzi w naszym miescie oglosił bankructwo-a miał tych sklepów kilka i zatrudniał sporo kobiet... Chciałam podjąc się opieki nad dzieckiem(nie jest to duża kasa,ale zawsze coś-choć jak czytam o stawkach niań w duzych miastach to mam oczy jak 5zl),ale moje młodsze w przedszkolu i..choruje,a wiadomo..niania musi byc dyspozycyjna-nie wezmę dziecka do siebie,gdy np moje ma ospę(jak ostatnio) Temat niani-u nas ok 600zl dostają-we Wroclawiou od 1200zl -jest różnica, prawda?

a kredyt był bardzo dobra decyzją:))nie chcialam wynajmowac mieszkania i nabijac kabzy komus i zostac na starośc bez niczego-i tak trzeba płacic-więc wolę na swoje konto:))

no ale Ty nie jestes biedna. Ty masz te pieniądze, tylko w postaci dobr materialnych, na ktore wziełas kredyt. Niektórzy mysla, że rate kredytu sie odejmuje od dochodu, bo tej kasy nie widzimy - a dom czy auto jednak jest/....

a ja uważam,ze pracujesz za nędzna kasę albo siedzisz na zapomogach i wyzywasz się na ludziach:-D

wśród moich znajomych rzadko kto zarabia 2000 na rękę. Większość z nas jak ma 1500 to cieszy się że nie jest źle. Są w Polsce regiony gdzie z praca jest naprawdę kiepsko.

troche prawdy- jestes kretynką do sześcianu :D skora taka mądra, wyszktałcona a nie za realiów zycia w PL/ Czy co , nie wiesz nic co sie dzieje w kraku, nic poza wlasnym kącikiem w jakims miescie a wymądrzasz sie jakbys była alfą i omegą. Kretynka, nie znosze takich wstretnych bab - ja byłam taka bystra, inteligetna, ja sobie zycie ulozyłam i dlatego ja mam prawo wchodzic na kafe i z ryjem obrazac inne osoby.Kretynka kretynka kretynka

i prosze Cie, jesli sie nie uważasz za kretynke a na pewno tak jest :D to nie odpisuj mi, miej swój poziom, nie zniżaj sie do mojego :D:D:D

jesty.... wy naprawde nieudaczniczki jakieś życiowe jesteście. studiowałam w Poznaniu ( 3 lata po studiach obecnie) i moja pierwsza praca z wynagrodzeniem podstawowym to 2.083zł netto. WSZYSCY znajomi mieli podobnie. Umowa o prace na czas nieokreslony. no,tylko nikt sie nie rozmnażał na zabój,bo ma wścieklizne macicy. każdy patrzy z moich znajomych trzeźwo na życie i własne finanse. ja tak samo. uważam,że dopoki ja i mąż nie będziemy do wspolnego budzetu domowego przynosci ok 5tys. to nie ma co śnić o dzieciaku.

kolejna kretynka :D:D same wykształćone kretynki, byle komu mgr daja teraz :D:D zroum idiotko, ze wielkich miast jest w PL ile dziesięc, pietnaście ?? a cała Polaska nie mieszka w Poznaniu np. umieram ze smiechu z Was ignorantki , przemądrzałe basztyle :D

mariananm - to co robisz na forum o ciąży i dzieciach :D:D:D umieram po prostu jestes zeby sie dowartosciowac obrazając matki ???? tylko tyle umiesz tłuku z wyższym i IQ poniżej 100 :D

Do niektórych nie dociera że nie każdy mieszka w dużym mieście.

heheh, no faktycznie byle komu :) przynajmniej myśle jak rozkładam nogi, myśle i nie biore kredytow, myśle i zarabiam? logiczne :) nie dowartościowuje się, bo to akurat z tego co widze, Wam bardziej potrzebne niż mi. fakt jest taki,ze jak się chce to się znajdzie. koniec kropka. najłatwiej jest fruwać sobie jak ta boża krówka z kwiatka na kwiatek i narzekać, że Państwo nie daje. żałosne.

kochana cos Ci powiem jest takie przysłowie, ze jak rodzi sie dziecko to przychodzi n a świat z bochenkiem chleba./ I teraz uważaj, przypomnij sobie moje słowa kiedys. Zobaczysz, ze jak Ciebie w koncu dopadnie wsieklizna macicy a wierz mi, ze w koncu dopadnie- to nie bedziesz mogła zajść w ciąże. ZOBACZYSZ !!!!!! nie zycze Ci tego, bo głupich mi żal ale taka jest kolej rzeczy.. za to że teraz plujesz jadem na matki, ze wchodzisz na to forum by ublizyc komus, za to ze czujesz sie lepsza w imię czego ?? Pan Bóg nie daje dzieci tak szybko takim jak Ty. Daje tym, ktore w sercu maja wiecej jak w glowie czasem :) Miałam podobną "koleżaneczkę" w pracy, tak samo przemądrzała jak Wy tutaj...w moim wieku. Ja dzisiaj dwoje dzieci odchowanych, oraca, dom = normalne zycie. Ona na dzieci patrzec nie moze, bo swoich nie ma. i pogadamy wtedy o wsciekliznie macicy, rozkładaniu nóg, rozmnażaniu na zabój .

kredyt plus te oplaty 800 i 1100 wam zostaje, kurwa i ty wolasz o rodzinne ?Puknij sie w leb,to do autorki topiku.Jak maz chcial pania niech zapierdala na nią.Prawie 5 tysi dochodu i do mopsu chce isc ja cie kurwa pierdole

A mnie sie wyc chce doslownie,pare lat temu jakbralismy kredyt bylo ok.Ale jak przyszedl kryzys to mezowi spadly zarobki o ponad tysiac ja stracilam prace i w dodatku okazalo sie za miesiac ze jestem w ciazy z drugim dzieckiem.Dzisiaj mamy komornika ktory zabiera polowe pensji i zostaje nam 1030zl na 4 osoby ale zeby nie bylo slodko to z tych pieniedzy placimy jeszcze 600hipoteki wiec zostaje na zycie 400.Nie place rachunkow brakuje na jedzenie mamy przez to kupe dlugu po rodzinie i z nikad pomocy.Mamy hipoteczny i jak mezowi spadly zarobki to przestalismy placic gotowkowy 20 tys ktore zmuszeni bylismy wziasc na remont bo hipotecznego braklo i juz nie moglismy wiecej dobrac pod hipoteke a wszystko rozgrzebane. Pracy nie moge znalezc zeby nie kolidowala z opieka nad dziecmi.O to nasza cala POLSKA.I nikt mi nie powie ze z bankiem sie mozna dogadac.Jak tylko sie noga powinie tak koniec bank posyla na dno

To Polska kazała brać Ci kredyty? Trzeba było się zastanowić.

debil,ko wziel a kredt bo chcila gdzies mieszkac to takie dziwne , z e chcila placic nawet 3X wiecej ale miec wlasny kwadrat..nie kazdemu z nieba spada mieszkanie.

Mąż skończył studia magisterskie i co ? I pracuje w hurtowni za najniższą krajową ot co. W naszym rejonie na pracę bez znajomości nie ma co liczyć . Teraz staramy coś zmienić ale oczywiście po znajomości. To, że komuś się udało- super,gratuluję ! Macie farta, widocznie skończyliście odpowiednie szkoły i macie zawód adekwatny do miejsca zamieszkania. Nie rozumiem jak możecie się na kimkolwiek wyżywać i wyzywać. Obyście nigdy nie musieli się znaleźć w takiej sytuacji bo życie niestety jest przewrotne.

To tzreba bylo kredytu nie brac. W mojej rodzinie nikt nie ma kredytu a wszyscy pobudowali domy a Ty bys chciala miec wszystko od razu.