jak to mozliwe, zeby noworodek

kochana daj mu choć troche mm, zeby sie choc usnoł na 2 godzinki- bedzie wyspany i zadowolony a ty cos zjedz bo musisz miec z czego produkowac pokarm ...... ale pobudzaj piersi, odciagaj mleko laktatorem zebys miała wiecej pokarmu, pij cherbatki, lub kompot z jabłek powodzenia

jak ja pisze - usnął przepraszam

to tak jak dziewczyny radzą daj mi mm. ja rzez jakiś czas tak karmiłam synka. na noc dostawał mm a potem reszta doby na piersi. i nie oznaczało to rezygnacji z karmienia naturalnego.

te rady z tego forum lepiej pomiń.. bo naprawdę mogą zaszkodzić... wejdz na forum gazety karmienie piersią i tam pytaj

pewnie ze możesz wejsc na inne forum, ja sie naczytalam, ze butelka zaburza odruch ssania, jest mniej mleka i w ogole, pewnie i tak jest, ale ja dla swojego zdrowia psychicznego zaczelam dokarmiac. a nieraz mialam takie zastoje- chyab juz ze 20 razy, ze marzylam, aby..odepchnac corke od piersi :-(. to naprawde nie bylo dobre.Teraz karmie mieszanie i jest ok.

podejmij decyzje sama, jak chcesz to "powalcz" o karmienie naturalne, ale nie za wszelka cene.

ale jakie mleko? mm

najlepiej jakieś HA. Jeśli dziecko nie ma skazy to np. Enfamil HA Digest. Jest drogi, ale ma kwasy omega i jest świetnym mlekiem.

jezu no nie wiem... moze przeczekam, przeciez pojemnosc jego zołądka musi miec kres.... no nie wiem, czy tak samej kombinowac z mm? a jak zaszkodze?

poczekaj jeszcze , ale licz się z tym, że to trochę może potrwać , jest tzw kryzys 3 tygodnia i dzieci mają skoki rozwojowe , jeżeli chcesz rzeczywiście karmić piersią to przeczekaj , niech ci mąż rano narobi kanapek , picia itd . zorganizuj sobie wszystko a będzie dobrze :)

karmienie piersią jest dla cierpliwych i jest bardzo trudne , przynajmniej w moim wypadku . przez pierwsze dwa miesiące walczyłam z bólem sutków, jak zbliżało się karmienie to ryczeć mi się chciało nie mówiąc jak przy karmieniu bolało :( teraz jest lepiej , mała ma ponad 3 miesiące , ale powoli myślę o przejściu na butlę , bo nie daję rady , a kryzys mam co kilka dni .

popii u mnie bylo tak samo ,corka wisiala mi na cycku non stop przez pierwsze 5 tyg teraz od 2,5tyg jest juz o wiele lepiej ma coraz dluzsze przerwy miedzy karmieniami,tylko teraz to ona je,wczesniej to tylko mnie ciamkala bo taka miala potrzebe.na noc sciagalam troche pokarmu z drugiegfo cycka przy ktorym akurat nie mialam dziecka i mieszalam troche z mm,zeby przynajmniej chwile pospac w nocy i dac odpoczac piersia,gdyby nie to to bym sie wykonczyla.

a moze problem w czym innym, bo jak odkładam go po karmieniu to ryczy ale jak teraz lezy u mnie i spi na kolanach to juz spi pół godz.

on pewnie chce być blisko mamy..kup chustę i będzie dobrze:)

własnie przeczytałam o tym kryzysie 3 i 6 tyg!!! chyba to bedzie to!

nie dawaj mm! Chyba ze nie zalezy Ci na karmieniu piersia, ale widac z Twoich postow,ze zalezy. Dzieko nie je non stop, jak przysypia to raczej ssie tak jak smoczek, bo ma potrzebe ssania i bliskosci. Taki okres, trzeba przezyc, minie... Dobrze Ci radza - niech maz Ci rano przygotuje prowiant w zasiegu reki. A najlepiej niech wezmie pare dni urlopu,zeby Ci pomoc.

autorko. mialam to samo,,mala wisiala mi na cycu calymi dniami i spala u mnie na kolanach...a jak odkladalam to sie budzila...ale potem zaczelam karmic na lezaco i zostawialam ja spiaca w lozku i moglam chwile cos zrobic..:P teraz juz mamy regularne jedzonko co 2 godzinki .. ja mam system taki - --2 godzinki zabawy,tulenia,noszenia ( w sensie pokazywania swiata) ,,w tym czasie mala sie wymeczy :) --po tym ccycus- czesto odplywa mi na rekach :P spi sobie ile jej tam potrzeba /czasem tylko lezy w snie plytkim...wazne ze w tym czasie odpoczywa...a i ja odpoczywam -- i potem znow 2h zabawy,cycus i sen.... i ok 22 spi i budzi sie 2 razy na cycusia :) trzeba spokoju i cierpliwosci. dziecko czuje twoje emocje... zacisnij zęby i karm,,,ja tez czasem mialam ochote sie poplakac ale minelo. musisz opracowac tez taki plan,,,spojrz co ile je,co ile sie bawi,co ile spi,,jak dlugo cyca aby jesc a jak dlugo aby po prostu cycac ...

dała skaza białkowa/nietolerancja laktozy - sugestią lekarza i moją decyzją jest na nutramigenie.

drze sie bo moze miec kolkę , moze mieć ochote sie poprzytualc , bo wyczuwa twoje zmeczenie i zdenerwowanie , bo zastapil sobie smoczek cyckiem , Bo po prostu juz taki jest . Jest glodny Przejrzyj swoja diete i możesz wprowadzic do niej melise uspokaja tak samo jak rzewien ale niektóre maluszki sa uczulone na ziółka wiec musisz uwazać , kup chuste i nos go blisko cały czas ponoc pomaga, dajesz mu smoczek jak nie to sprobuj mój sie przestal drzec po zakupie tego gumowego cuda . Jak masz silne nerwy to po prostu kladż go na kilka minut pomimo tego że ryczy , z czasem wydluzaj przerwy teoretycznie powiniem przestac . Podaj mu butle jak nie przestanie to znaczy ze taki jego urok

sorki za błędy pracuję nad pisaniem z dzidzią na rękach

mój od kiedy skończył 2 tyg w dzień przesypiał max 3 godziny , nie spał od 4 rano do 19 wieczorem !! W nocy pobudki co godzinę czasem noszenie przez,dwie trzy godziny ! Teraz ma 13 msc a dalej ma problemy ze spaniem, chodzimy z mężem poirytowani i zmęczeni bo nie możemy się wyspać . Dodam, że maluch jest w 100% zdrowy, przebadany. Z początku miał kolki a teraz chyba ich pozostałości i złe nawyki które ciężko zmienić. Powodzenia ! Bycie matką to nie bajka.

Dodam, że przejście na MM niczego nei zmieniło może tylko tyle, że mąż też mógł karmić a nie tylko ja. Chusta też guzik pomogła, cuda niewidy z apteki też :)

Mysle ze placze z glodu. Ciezko mu ssac (moze nieprawidlowo zbudowany sutek) i zasypia po czym odlozony do lozeczka placze bo glodny.

Sprobowac odciagnac pokarm i podac przez smoczek. Jak napije sie do woli i zasnie na dluzej to znaczy ze o to chodzilo.

Stary wątek, ale też się wypowiem.

Nieprawda.

Moje dziecko jest takie samo. NA 100% nie jest głodna, bo przybiera na wadze aż miło i jest już w górnej granicy skali dla swojego wieku (9 tygodni). Przy cycku śpi, na mnie śpi, odłożona płacze. Kolki, brzuszki i inne cuda odpadają (aczkolwiek byliśmy też u lekarza), bo płacze TYLKO i natychmiast po odłożeniu. Na mnie prześpi całą noc, z pobudkami na jedzenie, odłożona drze się godzinami. Zapewne potrzebuje bliskości, ale ja też już wysiadam.

7 minut temu, Gość gosc1328409738295 napisał:

Stary wątek, ale też się wypowiem.

Nieprawda.

Moje dziecko jest takie samo. NA 100% nie jest głodna, bo przybiera na wadze aż miło i jest już w górnej granicy skali dla swojego wieku (9 tygodni). Przy cycku śpi, na mnie śpi, odłożona płacze. Kolki, brzuszki i inne cuda odpadają (aczkolwiek byliśmy też u lekarza), bo płacze TYLKO i natychmiast po odłożeniu. Na mnie prześpi całą noc, z pobudkami na jedzenie, odłożona drze się godzinami. Zapewne potrzebuje bliskości, ale ja też już wysiadam.

też tak miałam, porady były takie aby pieluszkę albo swoją koszulę nocną zdjąć z siebie opryskać mlekiem i położyć na niej noworodka.

Dnia 23.02.2012 o 18:17, aluska254 napisał:

nie pozwalaj mu zasypiać jak je dziecko powinno ssać około 15 minut żeby się najdało ale czasami tak jes, mój synek był taki rozdarty i do 5 misiąca życia nic innego nie robił tylko przy cycku spał, za to szybko schudłam i po ciąży małam lepsza figure iż przed

Nie pozwalać zasypiać? Noworodkowi? Serio?

Nie pozwalać zasypiać, ja zrozumiałam to tak, by dziecko pojadlo choć 10 czy 15 min., a nie zasypało po chwili przy piersi. Trzeba wtedy pomyziać pod bródką czy po głowie, po stopie delikatnie, by dziecko znowu zaczęło ssać. 

Ja robiłam tak, że miałam łóżeczko bez jednego boku przyprawione do łóżka, karmiłam na leżąco, praktycznie leżąc z dzieckiem w łóżeczku A potem delikatnie się wymykalam jak pojadlo i zasnęło.  Raz na kilka prób się udawało 

Nie rozumiem. Jak to możliwe, że dorosła kobieta nie jest w stanie zrobić sobie herbaty i kanapki,bo dziecko ryczy, a ona nie może odejść? Czy wy,kobiety, już całkiem na głowę upadlyscie?? No płacze, i co z tego? Masz się glodzic, nie pic, nie myć...w imię czego? No tak na logikę, co się temu dziecku stanie w ciągu 5 minut,kiedy zdążysz się wysikac, zjeść coś i zrobić coś do picia? Niech płacze. Nie jest pepkiem świata, natomiast ty powinnaś dbać o siebie, o jedzenie,picie, higienę, bo jak z wycienczenia trafisz do szpitala, to co? Nie pójdziesz, bo dzidziuś płacze?? Niech się drze, powtarzam.  Jeśli jest czyste, nakarmione itp, to nie widzę przeszkód w zadbaniu o swoje podstawowe potrzeby. Robicie z siebie męczennice na własne życzenie i pod wpływem durnych poradników i stron typu hafija lub sniadaniowek macie kompletnie niesluszne poczucie winy. Super,że karmisz piersią, ale nie za wszelką cenę.  Bez jaj.

To nie o to chodzi, że nie da się  (chociaż w 5 minut się wysikać, zjeść coś sensownego i zrobić coś do picia to się chyba nie da), ale jakoś nie wyobrażam sobie jeść przy płaczącym niemowlaku. Jest to oczywiście możliwe ale dyskomfort ogromny

Najgorsze chyba jest to, że karmimy piersią, przytulamy, głaszczemy, jesteśmy blisko, a dziecko tego "nie docenia", bo zamiast pozwolić nam się spokojnie ogarnąć,  płacze.

Znajdz plusy tej sytuacji. Moja córka do 3 miesiąca wisiała w dzień na piersi, noce jako tako przesypiala. Co do jedzenia- niech mąż zrobi Ci zapasy. Karm na leżąco, odpoczywaj razem z dzieckiem. Ja z nudów oglądałam seriale na telefonie, dosłownie od rana do nocy a córka zadowolona bo czuła mnie blisko. Głowa do góry, będzie tylko lepiej!