jak myślicie?

Jestem teraz w 3 klasie gimnazjum i nie dogaduję się najlepiej z moją klasą. Pochodzę z małej miejscowości, więc do gimnazjum musiałam isć do miasta, oddalonego jakieś 15km. W klasie byłam nowa, wszyscy się znali praktycznie od piaskownicy, tylko ja byłam nowa i jeszcze kilka osób. Na początku pierwszej klasy miałam pewne problemy zdrowotne przez co dużo opuszczałam, a później jak już było ok to okazało się, że klasa jest już zgrana, porobione już były grupki, a ja zostałam sama, zawsze ja sama siedziałam. Zaczęłam się kolegować bardziej z osobami z przeciwnej klasy, a osoby z mojej klasy po prostu ignorowałam. W przyszłym roku szkolnym idę już do liceum i boję się, że znowu sytuacja się powtórzy, jak na razie to były najgorsze 3 lata mojego życia. Przez tą całą sytuację zamknęłam się w sobie, dawno nie nawiązywałam nowych kontaktów z ludźmi i boję się, że w liceum teraz wszystko zepsuję i będzie powtórka z gimnazjum. Poradźcie coś, bo chociaż jeszcze zostało ponad pół roku do rozpoczęcia liceum to ja już nie mogę spać po nocach. -_-

Zmień swoje nastawienie. Przejście do liceum potraktuj jak wyzwanie, jak możliwość zaczęcia wszystkiego od początku, od wykreowania nowego "ja" dzięki temu poznania nowej grupy znajomych. Możesz być kim chcesz - dołączyć do grupy imprezowej, kujonów, wagarowiczów, palaczy. Tylko od Ciebie zależy, jak będą wyglądały następne 3 lata.

To co piszesz ma sens, tylko boję się, że jak się nakręcę to później będzie jeszcze bardziej bolało jak się okaże, że znowu zostałam sama. Ale dzięki (;

Właśnie o to chodzi, że masz się nakręcić. Do takich ludzi lgną inni. Powodzenia.