Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dflkldkf

zaproszenie na komunie

Polecane posty

Gość dflkldkf

Tak mi troche dziwnie. Pierwsza zona moje meza zaprosila nas razem na komunie ich dziecka. Rozstali sie wczesniej, nie ja bylam powodem wiec nie ma zadnych powodow, zeby miec do pretensje. Problem w tym, ze ja ja widzialam moze ze dwa razy przelotnie. Z jednej strony mi milo a z drugiej nie wiem czy to nie glupio wyjdzie? W koncu komunia to uroczywstosc rodzinna, rodzice, chrzestni, dziadkowie ... Isc, nie isc ... moze moj maz powinien isc sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś żoną a więc także
nalezysz do rodziny męża. A , że rodziną męża jest jego dziecko to i Ty jesteś już dla niego macochą. Skoro była żona zaprosiła was razem to dlaczego by nie iść? Dzięki temu możecie tylko polepszyć stosunki i nie robić patologii typu walka next z eks a żyć normalnie, w poprawnych relacjach. Najwidoczniej eks męża to mądra i inteligentna kobieta skoro zaprosiła was oboje na tę uroczystość. Nie powinnaś się w takim razie obawiać. Pod warunkiem, że dziecko także Cie lubi i nie ma nic przeciwko Tobie to jak najbardziej. Jeżeli jest inaczej to wtedy zostań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsnjfkdsFdfs
bardzo madra kobieta,Ja osobiscie na twoim miejscu bym poszla z mezem na ta komunie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Ladnie ze strony zony tylko.... Tylko ze po cholerę ta komunia w takim razie jest bo nie bardzo rozumiem. Jakby nie było wg kk mąż powinien być z żona . Trochę to chore moim zdaniem chyba ze ta komunia to w celu otrzymania roweru ( teraz to chyba laptopa ;) ) jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie...
teraz juz czasem i laptop to za malo..... komunia heh, raczej parada dla rodziny... rozbitej... ja bym nie poszla na twoim miejscu.... chyba ze tworzycie super zwiazek typu ty on i jego byla i jestescie jedna wielka rodzina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty powyżej
zgorzkniała jesteś. Tak się wypowiadasz tylko dlatego , że nie potrafisz zrozumieć jak ktoś może nie pluć jadem na szczęście innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co zaraz super związek
tworzyć, czy nie wystarczą zdrowe relacje? Na miejscu autorki poszłabym, z męża dzieckiem zawsze będziesz miała kontakt, dlaczego nie miałabyś być na tej uroczystości? Wszystko zaś wskazuje, że była zona Twojego męża to mądra kobieta, nie sądzę, żebyś tam się źle czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że idź
była żona zachowała się jak normalny kulturalny człowiek - męża zaprasza się z żoną na uroczystości rodzinne tylko niektóre byłe żony robia cyrk i zapraszają tatusia samego - wtedy jest problem dopiero, bo co mądrzejszy facet idzie i tak z żoną, albo nie przychodzi wcale, ewentualnie idzie tylko do kościoła - a mamusia zamiast miec na komunii zdrowe relacje i szczęśliwe dziecko, ma cyrk i poraz kolejny przekonuje się, że nie ma już w zyciu byłego męża nic do powiedzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze po cholerę ta komunia w takim razie jest bo nie bardzo rozumiem. Jakby nie było wg kk mąż powinien być z żona Komunia jest dziecka a nie rodziców. A więc po TAKĄ cholerę :-o Rodzice nie muszą przystępować do sakramentu eucharystii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oczywiscie ze idz
zauwaz tylko ,ze ex zony nie zapraszaja na komunie tych obecnych zon,ktore byly kochankami ich mezow .I nie ma w tym nic dziwnego .Autorka ma jasna sytuacje .Kochanka nie byla .Ex nie ma do niej pretesji .I dlatego spokojnie moze isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek by nie było przed komunią to jeśli była żona nie czuje urazy i zaprasza to nie rozumiem dlaczego nie iść, chociaż z zdrugiej strony to troche zalezy chyba od zażyłości jaka łaczy obecną żonę z dzieckiem jej męża bo jeśli właśnie nikła to można się czuć niezręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobny problem tyle ze byla zona probuje go odzyskac i robi to zeby sie z nim jak najczesciej spotykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
no i dobrze w koncu to jej maz, przed Bogiem i do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie takie sytuacje sa najgorsze,w twoim przypadku poszlabym bo z Twojej wypowiedzi wynika ze nie odbiłaś jej męza.ja mam dwoje prawie dorosłych dzieci i często m,yśle jak będzie wyglądał ich ślub i wesele,tymbardziej ze nie mają z ojcem najlepszych relacji ani z rodziną z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do abc
Nie dla kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosciol mowi tez o byciu wiernym skoro ktos tego nie potrafil i sam się chcial rozstac to po co teraz gra ?dla mnie to nonsens trzeba bylo sie wczesniej zastanowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Komunia jest dla dziecka no i cóż my temu dziecku pokazujemy taka sytuacja ? Ze nie warto być osoba wierzaca i ze wiara i przestrzeganie dekalogu to pic na wodę fotomontaż . Dlatego pytam jeszcze raz - na cholerę taka komunia? Zaznaczam , ze nie należę do osób wierzących . No Damascenko, wytęż swój umysł nauczycielski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam wypowiedzi sansansan to mi się śmiać chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze nie warto być osoba wierzaca i ze wiara i przestrzeganie dekalogu to pic na wodę fotomontaż . A ja powtarzam: KOMUNIA JEST DLA DZIECKA. Ono nie ponosi winy za rozstanie/rozwód rodziców. Paniała, pani niewierząca czy nie za bardzo czai bazę? :) Zaznaczam , ze nie należę do osób wierzących . Do kumatych też nie. No Damascenko, wytęż swój umysł nauczycielski Phi, a po co mam go wytężać w weekend? Dla ciebie? Trzeba było się uczyć, kiedy był na to czas :) A nie zawracać mi głowę. Zaznaczam, że nie jestem katoliczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×