Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewa ela

IGNOROWANIE I LEKCEWAŻENIE ZDRADZAJĄCYCH MĘŻÓW TO NAJLEPSZA ZEMSTA

Polecane posty

Gość ewa ela

ja się strasznie dziwię zdradzanym kobietom, które płaczą i rozczulają się nad sobą, że są biedne i pokrzywdzone przez los( czyt. (mężów) i deliberują w nieskończoność na tym forum czy przebaczyć/nie przebaczyć zapomnieć/ nie zapomnieć czy potrzeba miesiąca czy pięciu lat na wygojenie się ran! Kobiety szkoda naszych łez, myśli i nerwów na nich!! Życie jest fajne i kolorowe, jest tyle ciekawych miejsc, książek, filmów że warto im poświęcić nasz cenny czas a nie skupiać się na złych emocjach Mój cudowny małżonek, który popisuje się przed rodziną i znajomymi swoja religijnością i bogobojnością lata co tydzień do kościoła a zaraz po kościele odwiedza swoją kochanicę ( dla mnie jest wersja długiego spaceru po mieście w celu dotlenienia się po tygodniu ciężkiej pracy) Ale ja mam w dupie Mojego mężusia i jego Kochankę. Kiedy sprawa wyszła na jaw przysięgał ze owa Pani to siostra kolegi??? Ale kiedy postraszyłam go że, z nią rozmawiałam, zablefowałam, że Ona powiedziała że obiecałeś jej że się ze mną rozwiedziesz to strasznie poczerwieniał i zaczął się jąkać że on to mówił tylko dla żartów??? Mimo ciosu w same serce zachciało mi się śmiać jak widziałam jaki jest speszony, wystraszony i jak przebiera nerwowo nogami. Udałam obojętną i szlachetną i poprosiłam aby nie robił przykrości tamtej Pani i po prostu się do niej wyprowadził a ja chce rozwodu bo o jedna nas za dużo a ja nie lubię tłoku Takiej reakcji się nie spodziewał! Ja zimna, obojętna, wręcz znudzona ,z ironicznym uśmieszkiem na ustach, spokojna i wyluzowana On-zaczął się trząść ze strachu, nerwowo palił jeden papieros za drugim i tłumaczył mętnie że to wprawdzie koleżanka ale i tak z nią zerwie tę znajomość jeśli tego chce bo kocha mnie i rodzinę!! Wybuchnęłam śmiechem Nie wiem czy z nią zerwał, bo mnie to aż tak nie interesuje choć przysięga się że tak. Zajęłam się sobą, dziećmi a jego po prostu ignoruje co go wkurza strasznie Ma ubaw ( to taka moja słodka zemsta) jak widzę jak się miota, płaszczy, robi dziwne miny i prosi o rozmowę a ja mu na to że mnie to kompletnie nie interesuje i żeby mnie nie nudził Ani mysle płakać i robic z siebie POKRZYWDZONĄ ofiarę Ofiarą stał się on Niech ma to na co zasłuzył!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucharaaaaaaaaaaaaa
po pierwsze nie kochasz męża a po drugie jestes niezalezna z pewnoscia kobieta ktora dobrze zarabia mam rację???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję podejścia :) I przy okazji chyba troszkę zazdroszcze zimnej krwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuchara- po czym wnosisz, ze nie kocha męża?Bo nie poświęca reszty swojego życia na lamenty, tylko robi to co uważa za najlepsze dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ela
Ostatnio wystroiłam się, umalowałam, szykuje się do wyjścia wieczornego a on speszony pyta gdzie taka wystroja idę Aja mu na to Kochanie może lepiej zadzwoń do siostry kolegi bo pewnie jej strasznie smutno być samej w piątkowy wieczór o mnie się nie martw ja sobie poradzę Zamarł, zamilkł speszony uciekł do swojego pokoju. A ja wróciłam o 3 w nocy z dyskoteki, wybawiłam się aż nogi mnie bolały, DAWNno tak nie poszalałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewa ela
to ten Twój mąż dalej z Tobą mieszka?! przecież go wygoniłaś do kochanki, więc co ten śmieć robi u Ciebie w piątkowy wieczór? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucharaaaaaaaaaaaaa
nie odpowiedzialas na moje pytanie autorko!! jestem pewna ze odpowiedz będzie twierdząca... nikt kto kocha nie potrafi byc taki obojętny i nikt kto zarabia mimimum rowniez by tak nie skreslił męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucharaaaaaaaaaaaaa
ano wlasnie taka mądrala a męza wcale nie wywaliła , tylko nadal z nim mieszka:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem:)
a ja bym chciala zebym maz mnie zdradzal:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ela
Dla mnie to był zbyt duży cios,i zbyt duża krzywda abym mogła mu zapomnieć- ale nie zrobię jemu tej satysfakcji aby ujrzał mnie płaczącą, smutną i złamaną!! Zarówno on jak i ona nie są warci moich łez i moich myśli! Lekceważenie ,,powagi sprawy", olewanie go, obojętność a nawet cynizm i złośliwość to moja broń aby nie popaść w depresję! Teraz to on lata za mną, jest miły,pokorny, wypytuje czy nie zrobić herbatki i kolacyjki ale mnie to nie wzrusza -ja go ostentacyjnie lekceważę i traktuje jak powietrze! Ostatnio zaniepokojony zapytał czemu jestem taka obojętna dla niego , czyżbym kogoś miała??( mierzy mnie swoja miarką) bo jeśli chodzi o koleżankę to on się z nią już nie spotyka. Niedawno pochwalił się mi jakie sobie jeansy kupił w Levisie na przecenach ( ale o mnie oczywiście nie pomyślał ani o dzieciach) a ja na to: -No ,takimi wieśniackimi spodenkami to na pewno nie zaimponujesz swojej koleżance!! Bezcenne-zobaczyć jego głupkowatą i obrażoną gębę! I tym sposobem jego spodnie wylądowały w koszu na śmieci a ja miałam satysfakcję że go upokorzyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ela
Oczywiście że mieszka ze mną bo to nasze wspólne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po zdradzie zrobiłam
podobnie. Kiedy wyszło na jaw,bo kochanka chciała mu zrobić niespodziankę i zadzwoniła do naszych drzwi,a adres jak później mi powiedziała podpatrzyła z jego dowodu kiedy był w łazience. Ona zdziwiona,ja również,nie da się ukryć. Pani wyszła,ustaliłyśmy,że jeśli będą rozmawiać nie zdradzi się tym co się stało. Kiedy mąż wrócił powiedziałam mu kto nas odwiedził,podając jej imię i nazwisko. Próbował się tłumaczyć,najpierw,że pijany,później że za mało seksu (był codziennie),na końcu coś warczał...Już nawet nie słuchałam. Byłam w takim szoku,że chyba tylko dlatego nie płakałam ale powiedziałam mu wyraźnie. Droga wolna,drzwi są tam,chcesz to wyjdź i idź do niej i bawcie się dobrze. Tylko tyle. Zaskoczyło go to,co było doskonale widać. Ja spokojnie (pozornie)_ zaczęłam czytać książkę. Został w domu. W nocy zastanawiałam się co zrobić dalej i doszłam do wniosku,że nie jest moich łez. Zaczęłam wychodzić,odnowiłam znajomości z kolegami, wyjechałam sama na kawację. Nie raz nie dwa kumpel odbierał mnie z domu lub wpadała koleżanka przyprowadzając swojego znajomego i przedstawiając mi go. A on? Płaszczył się,że szok... Na wakacje za mną przyjechał,niby niespodziankę zrobić. Z domu nie wychodził już w ogóle (ma własną firmę i może pracować u siebie),zero wyjść z kumplami,jakiś prezenty. Ja grzecznie dziękowałam ale nic poza tym. Obiady gotowałam tylko dla siebie i dziecka,prałam też tylko nam. Zaskocz faceta a sama zobaczysz jakie to słabe stworzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kucharaaaaa
ale nie pomyslalas ze moze czekaja na rozwod a to jak w polskich sadach troche trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po zdradzie zrobiłam
wybaczcie za literówki i zjedzone słówka ale dziecko po mnie skacze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewa ela
wyjeb go z domu, zresztą po rozwodzie i tak będzie musiał się wynieść, bo rozwód będzie z jego winy, a Ty jesteś zdradzoną żoną i to z dziećmi! :P więc w tym bez dwóch zdań puścisz go goło i niewesoło ;) w sądzie musisz go zniszczyć, żeby jeszcze bardziej go zabolało, powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze robicie bo
facet sie nie liczyl z waszymi uczuciami, wiec wy nie liczcie sie z jego. Zdradzajacy nie jest wart waszego placzu. Chociaz w sumie ja bym na poczatku zaplakala przed nim,zeby wiedzial ze ja go bardzo kochalam,zeby wzbudzic w nim poczucie winy,a dopiero potem byc silna i niezalezna. Chcialabym zeby zobaczyl moje zly,zeby mus ei przykro zrobilo,zeby mial poczucie winy. Ze zrobil cos naprawde powaznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze te twoje lzy nie zbyt by go ruszyly poniewaz gdyby tak sie martwil, ze bedziesz cierpiec to by cie nie zdradzal. Dla nich to juz pozniej obojetne czy placzemy czy nie .. dlategoo dobra postawe przyjela autorka i widac rezultaty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ela
Wiadomo że to są tylko pozory bo człowiek w środku jest roztrzęsiony i załamany ale wole być taka niż poniżać się i błagać go o to aby został z rodziną. To dziwne ale jak facet widzi że nie zależy ci na nim ( albo takie stwarzasz pozory) to on dostaje szału, bo to godzi w jego męską ambicję i dumę i robi wszystko aby być znowu zauważanym, kochanym i podziwianym..bo to takie nieskomplikowane stworzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po zdradzie zrobiłam
Mój doskonale wie jak mnie zranił i zawiódł. Zna mnie i wie,że kiedy cierpię za nic nie dam tego po sobie poznać. Codziennie mnie przeprasza. Ja nie chcę rozwodu,kocham drania mimo wszystko ale niech wie,że teraz on się ma starać. Już nie będzie kochającej żonki chuchającej i dmuchającej na ukochanego męża. Nie docenił tego to będzie miał zimną sukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak .. pamietam kiedys mialam taka sytuacje , ze on zaczal sobie romansowac z jakimis dupami w sumie to nawet sie z nimi nie spotykal poprostu sobie pisali glupoty ale mnie to wkurzylo i zabolalo. Dlatego nie chcialam w tym uczestniczyc i odeszlam i kazalam mu spieprzac do tych jego zdzir. Bylam twarda i to on plakal i lazil pozniej za mna jak piesek blagajac o wybaczenie :p oczywiscie bylo mi przykro ale rozkleilam sie u siebie w domu w samotnosci a nie przed nim ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ela
Mój tam mnie nie przeprasza, tylko dalej uparcie trzyma się wersji że to była siostra kolegi. Teraz dorobił sobie teorię, że ona była chora a on jeździł ( bo kolega go prosił) do niej z zakupami ....I tylko raz wypił u niej kawę ( w ramach podziękowania oczywiście) ale to trwało 15 minut a tak to oddawał jej zakupy i od razu do domu!! Czyż nie jest słodki mój mężuś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kazdy facet stara z siebie zrobic swietego :) ja na poczatku slyszalam ze te chore wiadomosci do tych lasek pisaly krasnoludki bo napewno nie on :P i on nie wie kto i skad to sie tam wzielo heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oejojejojtam
ewa ela jestes moja IDOLKĄ !!!! uwielbiam Cie! tak trzymaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa ela
Chyba jednak z nią nie zerwał!!! Po południu zadzwoniła jego komórka ( której strzeże jak najświętszego skarbu) a on od razu odrzucił rozmowę ale widziałam kątem oka, że się lekko zmieszał Ja -spokój na twarzy a w środku 220/120, więc zanim on zaczął coś tłumaczyć ja weszłam mu w słowa i mówię słodziutkim jak miód głosem: Kochanie odbierz, nie krępuj się może Renatka ( tak ma na imię) naprawdę czegoś potrzebuje, dlaczego jesteś dla niej taki niemiły..Jak się mnie krępujesz to ja wyjdę Zdębiał, rozdziawił gębę i zdołał tylko wybąkać: -Nie, nie to z pracy, dlatego nie odbieram-ale komórką oczywiście natychmiast schował do kieszeni jak talizman. Miałam ochotę podejść i powiedzieć: To pokaż kto z pracy dzwonił -ale zaniechałam- bo i tak by mi nie pokazał a po drugie nie zniżę sie do tego poziomu Pokręcił się po domu 10 minut i pod pretekstem wyrzucenia śmieci wyszedł oczywiście ze swoim najcenniejszym klejnotem (czyt. komórką) w spodniach Gdy wyszedł poryczałam się w kiblelku ja bóbr ale jak wrócił dalej byłam twarda zimna i obojetna jak skała O nie -nie zobaczy u mnie łez z jej powodu Tylko ile ja jeszcze wytrzymam?? Dobrze że choć tutaj mogę się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaleczka
ewa ela aż mnie zatkało,twarda z Ciebie babka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaleczka
ja tych facetów nie rozumiem,chcą być z inną?to czemu nie powiedzą prawdy i nie odejdą,po co kłamać,szkoda słów naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre pytanie, dlaczego
nie odejdą? Też się nad tym zastanawiałam, bo podobnie jak autorka mieszkam pod jednym dachem z takim zdradzaczem. Mój chyba się zreflektował, za dużo by stracił. Ja posunęłam się tylko do tego, że"wyprowadziłam" go że swojej sypialni, przestałam mu prać, gotować, sprzątać jego rejony. Na pytanie dlaczego nie odejdzie do kochanki odpowiada, że to jest również jego dom, a nas kocha i chce z nami mieszkać nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaleczka
kocha a posuwa inną?nie rozumiem takiego myślenia,jak można kochać kogoś i zdradzać,przewiduję,że to właśnie dzieci,dom trzymają ich przy nas.ja gdybym poznałam kogoś to byłabym na tyle w porządku żeby zakonczyc związek,wydaje mi sie,że należy się trochę szacunku dla osoby,z którą się było,czy jest,tylko tyle...... tyle,że dla niektórych to aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaleczka
nie ogarniam tego,naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×