Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xennniiaaa

pomóżcie!!!

Polecane posty

Gość xennniiaaa

1,5 roku temu, po paru nieudanych probach przeroznych zwiazkow, poznalam tego jedynego ( przynajmniej tak mi sie wydawalo). Mielismy o czym rozmawiac, wiekszosc wspolnych zainteresowan, z czasem moj Pan zaczal sie dziwbie zachowywac, tzn nie wierzyl mi bie ufal, wypil troszke wiecej to zaczal szukac do mnie o rozne pierdoly. Wyplakalam swoje, natlumaczylam, i gdzies od pol roku jest ok, tyle , ze ja sie wypalilam juz, moze przez to,ze dawal mi tak w dup. raz na jakis cza, ja to przezywalam, ale wierzylam, ze bedzie dobrze, ze sie kochamy etc. Zaczelismy myslec o slubie, a tu nastepny problem, bo pieniedzy nie ma, powiedzcie mi jak facet 27letni, pracujac juz z 10 lat nie jest w stanie zaoszczedzic okreslonej kwoty pieniedzy??? (nieszka z rodzicami, pomaga im finansowo). A dzis jeszcze dowiedzialam sie,ze zostal wyslany na przymusowy urlop,poniewaz nie ma zamowien w firmie! Pomozcie, czy ja mam sie łudzić,ze wszystko sie ulozy, ze bedzie lepiej, ze bedzie w stanie utrzymac rodzine, ktora chce zakladac?? Co mam zrobic, mam 25 lat, mysle przyszlosciowo i on niby tez,,, ale tak naprawde to sie nie trzyma ku,,py....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xennniiaaa
prosze o porade, napewno macie podobne problemy\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjhj
z tej maki chleba nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xennniiaaa
czy ja moge prosic o jakas dluzsza wypowiedz.....czy ktos z was mial podobny przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt, żebyś się jeszcze z tą rodziną nie spieszyła- dzieci i ślub ok, ale jak jest zabezpieczenie finansowe, w przeciwnym razie będzie koczowanie do pierwszego i tyle z Twojego szczęścia. To, że dostał ten urlop to chyba nie jego wina skoro nie ma zamówień. Gorzej jakby się zupełnie migał od pracy, a jeśli jeszcze pomaga rodzicom to chyba dobrze o nim świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli brak pracy nie z jego winy ma być powodem do rozstania to lepiej dobrze to przemyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem i czuwam
po to świat nastał aby się chlastał . :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zebym sie czepial, ale jak koles ma 27 lat, a pracuje juz 10 lat, to by wychodzilo ze od 17 roku zycia pracuje na pelny etat. Z tego co mi wiadomo w takim wypadku nie mialby matury, a co za tym idzie mala szansa ze ma jakies super zarobki. Zaczynajac sie z nim spotykac chyba o tym wiedzialas, wiec czemu nagle zaczelo Ci to przeszkadzac? Jak dla mnie cos przemilczaas lub koloryzujesz, zeby wyszlo ze Ty jestes biedna a on zly i nieudacznik. Opowiedz jeszcze raz jak wyglada jego sytuacja, to bedzie mozna obiektywnie ocenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xennniiaaa
Polly84-dzieki za wypowiedz. A co do sytuacji, co mam opisac, wiazalam sie z nim, poniewaz, pasowal mi pod kazdym wzgledem, wiedzialam o tym, ze pomaga rodzicom itd itd, pracowal nie raz tygodniami, nie bylo go, bylam pewna, ze cos ma odlozone, jesli rowniez chce zakladac rodzine, a tu przyszlo do omawiania slubu, wesela, kosztow, a ja sie dowiaduje, ze on nie ma nic odlozonego...A gdzie reszta , cale zycie?? Skad ja mam miec pewnosc,ze bedzie w stanie w pozniejszym czasie zapewnic mnie, dzieciom jakis byt?skoro przez tyle lat niczego sie nie dorobil?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xennniiaaa
NIE! To sie nazywa myślenie-przyszłościowo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xennniiaaa
I jakby tego było mało mój Pan wczoraj nie nasypał mi do michy karmy i nie wyprowadził mnie na spacer....a, jak się wkurzy to woła na mnie "TY SUKO" :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xennniiaaa
podszyw,dzieki za porade i wyrozunialosc i wczucie sie w sytuacje.....zle trafilam,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×