Dlaczego niektórzy na samo słowo "wegetarianin' reagują agresją?

Naprawdę nie mogę tego zrozumieć. Na przeróżnych forach, pod wegetariańskimi pytaniami jest pełno wypowiedzi obrażających autora, wyzywających go tylko za to, że nie je mięsa. No przepraszam, ale coś takiego chyba kwalifikuje się do leczenia psychiatrycznego. Jestem ateistką i jak ktoś mi mówi, że jest religijny czy ze idzie do kościoła to przecież ostatnie co by mi do głowy przyszło to się z niego naśmiewać czy wyzywać. Co mnie, do cholery ciężkiej, obchodzi co robią inni? Wegetarianie nikomu krzywdy nie robią, więc nie rozumiem całej tej nagonki... :o

moze to jakieś specyficzne forum, nigdy nei zetknęłam sie z nagonką :)

ja wiem czy nagonka nie zaowazylem tego a sam jestem wegetarianinem

Nawet na kafeterii jak widziałam jakieś tematy związane z wegetarianizmem to zaraz ktoś się wypowiadał, że to nienormalne i w ogóle :o

A dlaczego wegetarianie zachowują się jak sekta, prowokują, atakują i wyzywają tych, co jedzą mięso? Dlaczego chcecie narzucić ludziom swoją ideę i swój styl? Dlatego jesteście nietolerowani, bo sami nie tolerujecie innych!

A to dziwne autorko, bo wielu z tych, co atakują i wyśmiewają Katolików to wegetarianie, obrońcy zwierząt i new age'owcy w ogóle. Może i ty jesteś tolerancyjna, ale większość tobie podobnych nie. I to właśnie oni prowokują konflikty.