Do MAM, które rodziły ostatnio zwłaszcza przez CC - jak długo byłyście w szpital

chyba sobie kpisz, że NIE URODZIŁAM:O mój pierwszy poród zaczął się normalnie 16 godzin rodziłam siłami natury, gdy okazało się, że nie ma szans na to by dziecko przeszło przez kanał rodny zrobili mi CC więc nie opowiadaj bzdur, że nie wiem czym jest poród, bo wiem doskonale! a przy tym wiem co znaczy cesarskie cięcie:O jedyne czego nie znam z porodu naturalnego, to wyparcie dziecka z kanału rodnego... a jeden i drugi poród sn i cc to w moim mniemaniu - rzeź i masakra:O teraz czeka mnie 3 cesarka i nie wydaje mi się żeby to było takie "hop -siup" by wychodzić do domu po dwóch dobach...

ja mialam palnowane cc i dla mnei to byl luz.nic mi niebylo,dziecko tez nie mialo zoltaczki/zapalenia pluc/innych infekcji to po co tam mialam siedziec?rozumiem,ze sa panie dla ktorych zlamany paznokiec to wielki bol wiec pewnie z checia i z tego powodu polecialyby do domu. jak lezalam w szpitalu to kobiety po sn wychodzily po 2 dobach(jak nie bylo komplikacji)a po cc po 3 dobach.ja wyszlam po 2,5dobach bo sama zapytalam czy MUSZE lezec w szpitalu...a ze nic mnie nie bolalo,nie mialam anemii ito dziecko zdrowe to co ja tam mialam robic?lezec i uzalac sie nad soba?jak to robily co poniektore kobiety. a skoro dla ciebie autorko cc jak i sn to taka trauma to po co zdecydowalas sie na 3 dziecko????dla mnie to dopiero glupota.

nie nie urodziłaś a rodziłaś ale dziecko nie przeszło przez kanał rodny a to jest różnica dziecko zostało WYDOBYTE z brzucha operacyjnie jak określają to lekarze ,przy porodzie sn napisane jak byk jest poród i godzina przyjścia dziecka na świat przy cesarce wydobycie i o której godzinie miało te miejsce, więc się nie unoś.

Olunia, gdy Ty urodzisz choć trójkę dzieci i to TYLKO przez CC, to wtedy możemy porozmawiać jak równy z równym, a teraz daruj sobie:O A fakt, że dla mnie porody to nic przyjemnego nie oznacza, że warto rezygnować z posiadania dzieci tylko dlatego, że trzeba trochę pocierpieć więc pytanie jak dla mnie totalnie bez sensu. Poza tym nie znam matki dla której poród byłby czymś przyjemnym...

urodziłam w poniedziłek a wyszłam we srode:)

Urodziłam w piątek a w niedzielę po południu byłyśmy juz w domu

na 4 dobe wypuszczają jak wszystko w porządku