Mój mąż przyprowadził koleżankę po imprezie !

NIE MOWILES ZE TAKĄ OSTRĄ LISICZKĘ HODUJESZ, UWAZAJ BO BEDZIESZ MIAŁ SMUTNĄ STAROSC JOZEK żenujące, co to ma znaczyć "hodujesz" poza tym nie ma na imię jozek

hahaha, napisz jej ze po mordzie dostanie jak jeszcze raz sie odezwie :)

Ona go zle do Ciebie nastawia....

Dal jej numer.Zostana w kontakcie.

nic jej nie pisz, skasuj to ale jej nr sobie gdzieś zapisz tak na wszelki wypadek!!

Współczuję... Wywal smsa, skasuj jej numer żeby nie miał jak się skontaktować. A jej napisz, żeby spierdalała.

Kurcze, przecież ten sms jest żenujący, prostacki. O czym on z nią rozmawiał ? Mówił o mnie coś poniżającego ?

Chyba ma oko na Twojego starego.Moze liczyla na cos wiecej.

ja nie będę do niej pisać, już i tak zachowałam się prostacko robiąc awanturę. Smutne to wszystko. Z kim on się zadaje. Skąd taką lafiryndę prostą znalazł ?

nocną porą- widzę że jesteśmy na tych samych forach! :D Tak, skasuj sms, a sama sobie zapisz nr. ja tak kiedyś zrobiłam, ustawiłam się z laską pod byle jakim pretekstem i dałam jej w mordę bo mi szczekała zbyt mocno

co nie znaczy że to polecam, bo to nic do chwalenia, w sumie szkoda rąk dla niej i dla faceta

W ogóle dlaczego nazwała go Jozek ?

Waga :D dobra jesteś :D

jak na moje oko o on se jaja robil z ta baba, dlatego tez powiedzial ze jest jozek, dlatego ja zaprosil i dlatego ona wygladala jak wygladala, przegial ale ty niepotrzebnie rozkiniasz bo on na pewnie nie ma zamiaru cie z nia zdradzic. jakby mial to bys nawet nie wiedziala. sms skasuj.

taki temat a ja już muszę uciekać do łóżka zajrzę tu jutro, trzymaj się autorko

nocną porą- a wiesz jaka była głupia? Zadzwoniłam do niej i powiedziałam że on potrzebuje pomocy, że ma problemy, a ja jestem jego dobrą koleżanką i że może ona pomoże mi jemu pomóc w jego tarapatach. Bujda jakich mało, a suka się nabrała i się ustawiła ze mną. W ryj dostała i tyle. A potem zadzwoniła do niego i się poskarżyła, że się teraz boi na miasto wychodzić bo ją pobiłam! Żenada. P.s. Czemu uciekłaś z mojego forum?

Zdesperowana Domowa Żona - ok, mnie poczucia humoru nie brakuje, na początku sama byłam skołowana tak, że aż chciało mi się śmiać, ale przyznasz, że jeśli facet tak postępuje nawet dla jaj, to niestety wielkiego szacunku do mnie nie ma, zwłaszcza że ona podczas kłótni bardzo lekceważąco się do mnie odnosiła a on ją przepraszał za moje zachowanie

Zjadłam wszystkie Michałki z nerwów.

Już mi nie jest do śmiechu.

no tak, przegial ostro, ale chyba o zrade z jego strony sie nie boisz? tylko widac ze facet chyba sie slabo ciebie boi e go sie takie zarty trzymaja.

Michałki Ci tu nie pomogą, no chyba że na przybraniu na wadze :D nocną porą... : jesteś????

Watpie zeby to byly zarty z jego strony. A to ze ona napisala do niego juzek to raczej mi wyglada na olewczy stosunek do niego niz na to ze on sie jej tak przedstawil. Jak by to byly jaja nie dawal by jej nr tel. Ja bym ta wiadomosc zostawila a jutro spokojnie, bez klutni zmieszala go z blotem (slownie oczywiscie). Tak bym przejechala po jego ambicji ze szok...

Zdesperowana Domowa Żona - wiesz co, przede wszystkim nigdy bym nie pomyślała, że może mnie tak poniżyć, więc teraz już nie wiem czego mogę się spodziewać Smutna akcja, lampucera zameldowana w podmiejskim solarium traktuje mnie jak dziecko, obciągając przy tym przykusą spódnicę, żeby mogla wstać z krzesła. A mój własny mąż mowi, że mu za mnie wstyd i przeprasza, za moje dziecinne zachowanie. Z takim pełnym politowania uśmiechem.

Autorko to nie zadna smutna akcja tylko trafil swoj na swego ;)

A może ja czegoś nie rozumiem ? Może za duża nas dzieli różnica po prostu ? Może taki facet ma inne oczekiwania, inną estetykę, inaczej patrzy na świat ? Może dla niego ona nie jest starą lampucerą, ale atrakcyjną, ostrą babką w seksownej mini ? I pomyślał, że jak zobaczyłam taką dżagę to się zagotowałam z zazdrości i postanowiłam zepsuć mu wieczór? Może ja lekceważę babkę, którą on uważa za najseksowniejszą pannę z lokalu w którym był ?

brak mi słów, napij się! mówię Ci! ulży.... wprawdzie na chwile ale jednak :P

Napisze Ci, bycmoze brutalnie, jak ja to widze po tym co pisalas... Starszy, zakomleksiony facet poznaje mloda dziewczyne, ma mieszkanie, stala prace, wiek latwo wiec Ci zaimponowal. Latwo mlodej zagubionej dziewczynie zawrocic w glowie. Pokazac jaki jest zyciowo madry, dac Ci ta ostoje i spokuj... Lyknelas haczyk, zakochalas sie. Tyle ze dla niego jestes glupiutka mludka ktora on chce sobie wychowac. Twoj wiek podnosi jego ego, w oczach kumpli uwaza sie za leprzego bo ma mloda ladna kobiete... W domu natomiast na kazdym kroku pokazuje Ci ze jest od Ciebie lepszy... to nie trudno... Manipuluje Toba, pozbawia Cie godnosci, wiary w siebie... Dzisiejsze przyprowadzenie tej kobiety tez bylo takim leczeniem kompleksow. Ty,wedlug niego, milas pomyslec... on moze miec inna, nie jestem calym jego swiatem, musze sie starac bo inne na niego poluja, musze byc dla niego dobra, jeszcze bardziej ulegla i podpozadkowana... A tamtej chcial sie pochwalic jakie mlode na niego leca i jaki to on jesf fantastyczny ze ma taka mloda grzeczna zone... Jednym slowem jestes pionkiem w jego lapach. Leczysz jego kompleksy i podnosisz ego. A to co Was laczy nie jest zadnym zwiazkiem partnerskim tylko jakims chorym ukladem...

Twoj maz zachowal sie jak kretyn... ciekawe jak sie jutro wytlumaczy.

Nicolka jesteś Bogiem! dokładnie tak!!!

Nicolka..... - ja myślę, że masz dużo racji i po dzisiejszym wieczorze właśnie dokładnie tak się czuję, wiesz co jest jeszcze dość znamienne w jego zachowaniu ? Ja myślę, że jemu było zwyczajnie wstyd przed lampucerą, że taka gówniara jak ja zrobiła awanturę zamiast grzecznie wejść pod stół i dac doroslym porozmaiac Może jej w ogóle naopowiadał, że ma grzeczna, młodą zonę, która nie powie słowa