Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani skate :o

Miłość ssie o.O Pomocy

Polecane posty

Gość pani skate :o

Dziewczyny, jak w temacie- love sucks. Półtora roku temu poznałam na skateparku chłopaka. Zakochałam się, jednak dopiero po kilku miesiącach naszej 'kumpelskiej' znajomości, podszytej obustronnym zauroczeniem. Potrzebowałam czasu, żeby się zakochać, odkryć, że to mój niebanalny ideał, pierwszy człowiek tak do mnie podobny. Student politechniki jednak posiadający dziecięce spojrzenie na świat. Kiedy już się spotykaliśmy, to jeździliśmy na desce śpiewając piosenki z ulubionych kreskówek. Widać ja nie byłam dla niego na tyle wyjątkowa, by dać mi czas. Poznał na zimowym wyjeździe 4 lata młodszą dziewczynę, z którą związał się już podczas pobyt, u w Alpach,zrywając ze mną zupełnie kontakt. :( Minęło już tyle czasu, a ja nie potrafię się pozbierać. Mam 18 lat, kawał życia przed sobą, a ja nie umiem tego wykorzystać. Popadłam w młodzieńczą depresję, jestem na lekach od pół roku, ponieważ mój organizm nie był w stanie wyprodukować takiej ilość hormonów szczęścia, by pokryć moje zapotrzebowanie. ;D Od prawie 2 lat nie zbliżyłam się do żadnego chłopaka. Poznałam nawet ostatnio jednego, fantastycznego, który nie widzi poza mną i czuję, że sprawiam mu podobny ból do tego, który ja od tak dawna czuję. To dodatkowo mnie dołuje. Jednak choćby bardzo się chciało nie da się zakochać na życzenie. Odkochać co gorsza też nie. Nadal mam w głowie mój ideał, wszystko mi go przypomina, cholernie za nim tęsknię i nie czuję nawet tych wszystkich miesięcy, które minęły od tych wspaniałych czasów, gdy mieliśmy kontakt i rozmawialiśmy całe noce. POMÓŻCIE ! Ja już nie wiem czego się chwytać, by przestać go kochać i nie płakać co noc w poduszkę. Przepraszam, że naraziłam Was na tak obszerną lekturę, starałam się możliwie moją sytuację najbardziej streścić ;) MOC Z WAMI :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez 18
Miłość ssie, to fakt. Ja kocham całym sercem faceta ktorym przyszłośc bedzie trudna. Troche leniwy, po zawodówce, z biednej rodziny. Odrzuciłam dla niego kolesia ktory rok starszy a za 5 jezykow, wygrywa olimpiady i ma rodziców prawników. Z moim jestem 3 lata, ostatnio dowiedzialam sie że połowe z tego mnie okłamywał. Setny raz obiecalismy sobie ze teraz juz bedzie uczciwie,bez kłamstw, narazie słodkie lukrowane dni,ale czuje ze kwestia czasu i znowu on cos odwali. A kocham tak mocno ze zerwac sie nie da. rozsądek mowi co innego, serce tez. Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani skate :o
wiesz, jak jesteś na takim poziome intelektualnym, by komentować to tylko w ten sposób, bo lepiej czasem po prostu się nie odzywać. Taka złota myśl na przyszłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani skate :o
rozumiem Cię Kochana ;) po prostu mam nadzieję, że kiedyś minie i znowu będzie dobrze. Bo podobno kiedyś musi :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani skate :o
Romantyk, Twoja sarkastyczna, pełna inteligencji emocjonalnej zaczepka, zcięła mnie z nóg... Przepraszam, nie zrozumiałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez 18
a ja nie mam nadziei ze minie, bardziej że sie ułoży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lellumpollelum
Może i słusznie. ;) W takim razie trzymam za nas kciuki ! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×