nasz 5 latek ma 39 stopni gorączki a mój mąż

pojechał sobie do kuzyna wypić kilka piwek bo go wezwał (kuzyn) bo go potrzebuje do czegoś, nie wytrzymam, ten gość ciągle go wykorzystuje, niedziela to jedyny dzień kiedy mąż może sobie pospać i ja go nigdy nie budzę, nie przyszłoby mi to na myśl ale z kuzynem jutro jedzie gdzieś o 5 rano! w przyszłym tygodniu jak tylko wstanę o 6-7 rano to będę grać telewizorem na głos i co tylko, niech nie śpi, wkurza mnie, że dla tego kuzyna poświęciłby wszystko i poleciał na drugi koniec świata a dla mnie nie, jak chciałam jechać do kina z dzieckiem ostatnio to on nie jedzie bo jemu się nie chce, bo jest niedziela i on sobie tylko w ten dzień może odpocząć ale jak kuzyn coś chce to leci od razu i obojętnie o jakiej porze dnia i nocy wkurzona jestem na maksa

pojechał 1,5 godziny temu i ciekawa jestem kiedy ściągnie do domu, jak będzie już po 22 a on nie będzie miał kluczy to może sobie dzwonić na domofon bo ja go wyłączę i komórkę też

czy wy też uważacie, że to jest głupie co on zrobił?

Znajdź sobie nowego męża

ZESTAWY EDUKACYJNE JUZ OD 10 ZŁ http://allegro.pl/alfabet-polski-litery-literki-naklejki-zestaw-7-i2156571954.html PRZY ZAKUPIE PAMIETAJCIE, ZE : -W ALFABECIE POLSKIM NIE WYSTEPUJA LITERY Q, X, V - LITERA Ź JEST W ALFABECIE PRZED Ż

łeb bym mojemu urwała ,tylko ,że mój by tak nie zrobił,gdy mój synek gorączkował mój mąż całą noc siedział przy jego łóżku

Problemem nie jest kuzyn. Problemem jest alkohol. Twój facet lubi wypić. Dla alkoholika picie będzie ZAWSZE fajniejsze niż rodzina, dom. Jeśli sam nie uświadomi sobie problemu, nic się nie zmieni. Będzie coraz gorzej.

Powinnaś się cieszyć,masz samca alfa,kobiety o takim marzą.

problemem nie jest alkohol bo mój mąż wypije ze 2 piwa na miesiąc, problem jest w kuzynie, mąż zawsze staje na baczność jak on czegoś potrzebuje, cud, że nie ściągnął tego kuzyna razem ze swoją najsłodszą dziewczyną świata do nas do domu bo on by nie pomyślał, że spraszanie gości do domu gdzie mamy gorączkujące dziecko to coś złego no właśnie a mój pomyślał, żeby pojechać sobie od nas na pare godzin, jutro też nas zostawia, to nie chodzi o to, że nie dam rady, że coś, że jestem dupa wołowa ale my możemy spędzić ze sobą jedynie niedzielę bo od poniedziałku do soboty pracuje a teraz tym bardziej byłoby to na miejscu bo dziecko gorączkuje to on sobie jedzie pomagać kuzynowi bo ten sobie z niczym bez mojego męża nie umie poradzić, nie wiem czy to taka ciota czy jak, ale to też mój mąż jest idiotą, że się daje mu tak wykorzystywać.

to dlaczego nie zrobisz mu awantury

przy dziecku mam wrzeszczeć po nim?

Fakt masz nieodpowiedzialnego meza,ale jestes troche sama sobie tez winna,bo ja swojego w takiej sytuacji poprostu bym nie puscila i tyle,a jesli on by i tak wyszedl to nie mialby po co wracac.Wiadomo ze w zawiazku trzeba byc elastycznym i czasami osobno nawet wskazane jest wyjscie,ale nie wtedy gdy dziecko chore,albo tak jak piszesz ze jest on na kazde pierdniecie kuzyna... Musisz byc bardziej stanowacza inaczej Twoj mezulek bedzie zyl zyciem kawalera.

zjeb tego frajera kuzyna

no to naiwna babo do Twojej wiadomości, pisze Ci KOCHANKA on nie pojechał do kuzyna, to jebane alibi od kuzyna, znam to z autopsji :( niestety i już jestem tym faktem zmęczona:( Mnóstwo okazji i bajerów, a Wy tak to łykacie głupie żony!!

ja nie mowie ze przy dziecku, nie badz doopa tylko zonka ;)

Mam go zawsze i nawet nadmiar, nie chce mi się pisać o całej jebanej siatce, która daje mu alibii

jak bed\ziesz chciala znalezc odpowiedni moment na rozmowe z nim to znajdziesz gdybym ja nie walczyla o swoje to mojego tez widzialabym raz na iles tam, nie ludz sie nie ma perfect man, musisz wszystko lopatologicznie tlumaczyc i na spokojnie jasno i wyraznie

no właśni może ma dziwkę kąpał się przed wyjściem?(:

no tak, sa ludzie i sa taborety, to fakt ale nie sadze ze twoj maz jest taboretem

według was człowiek kąpie się tylko jak idzie zdradzać? przyszedł po 2 godzinach, powiedziałam mu co uważam ale na spokojnie i zakończyłam temat bo nie chcę przy dziecku się kłócić był na pewno u kuzyna bo on mieszka u cioci, która na 100% nie "dawałaby mu alibi" bo to poważna dorosła osoba z religijnymi zasadami :)

kiedys jak mialam kryzys w swojim zwiazku pewien psycholog powiedzial ze najlepszym lekiem na kazde zlo jest rozmowa walcz o was i ustaw chierarchie w waszym zwiazku jesli uwazasz ze masz racje-walcz o was, kloc sie z mezem, tlumacz mow jak sie czujesz ze powinien byc z synem i przy nim ze to was buduje jego wiez z synem itd...