Zna się ktoś na pieskach ? pytanie

Mam półrocznego maltańczyka, suczkę. Od początku nie sprawiała większych problemów, dosc szybko nauczyła się załatwiac na podwórku (mam dom i duży ogród - moja sunia sama wychodzi, pobiega, robi swoje i wraca do domu). To naprawdę przekochany piesek ale wczoraj wykręciła mi okropny numer... gdy wstałam rano zobaczyłam jak mój psiak stoi na stole kuchennym i... robi kupke. Byłam w szoku ponieważ w domu nie zdarza jej się już załatwiac, na stół też nigdy wcześniej nie wychodziła, co najwyżej siedziała na krześle obok mnie i mojej rodziny gdy jedliśmy śniadanie/obiad... nie wiem dlaczego tak się zachowała, dlaczego wybrała akurat takie miejsce na załatwienie się... to był przypadek czy specjalnie tak zrobiła, jak myślicie ?

up!

pies ma swoja miche i swoje miejsce. na pewno nie przy stole!!! wiec tutaj sie kryje odpowiedz na twoje pytanie... piesek postanowil rzadzic i pokazal ze jest panem miejsca. siadanie do stolu z psem to jak pokazywanie mu ze jest z toba na rowni... teraz masz klopot

masz rację, czasami za bardzo daje jej wejsc sobie na głowę, ale oprócz tego jednego incydentu nie sprawiała większych problemów dlatego nie czułam że ją zbyt 'rozpieszczam'. tak jak pisałam, nie załatwiała się już w domu, nie gryzie żadnych butów/kabli/mebli, jest bardzo ufna, do każdego chciałaby się przytulac, naprawdę kochana... a to co zrobiła wczoraj wprawiło mnie w osłupienie... może masz jakąś radę jak sobie z tym poradzic ?

1. zero karmienia przy stole 2. kiedy jecie posilki odsylasz psa na swoje miejsce 3. pies je tylko z miski... zapomnij o dawaniu mu jedzenia reka. co innego nagroda za dobre wykonanie polecenia. 4. zasada kolejna, dobra i srawdzona... psa karisz tylko ty lub twoj partner. od obcych nie moze dostawac nic! ucz go odmawiac brania jedzenia od innych. zpobiegniesz niespodziankom. 5. spi na swoim miejscu, nie w lozku, nie na kanapie i nie w fotelu 6. za bledy karzesz... podniesionym glosem. nie uzywasz do tego reki. 7. codziennie cwicz z nim komendy. pies ma "analfabetyzm wtorny"... jak sie czegos nie przypomina to szybko zapoina.

serdecznie dziękuje za odpowiedź ! mam za miękkie serce, nie potrafiłam jej odmawiac ale po tym numerze dotarło do mnie że tak dłużej byc nie może i zacznie się dyscyplina w domu! :)

na razie skonczylo sie na kupce na stole... ale jak dorosnie moze sie zaczac gryzienie i agresja... :) trzymam kciuki