jak namowic faceta do sciecie wlosow

hej dziewczyny, moj facet, Norweg, gra w kapeli metalowej. ogolnie w zaden sposob mi to nie przeszkadza, kibicuje mu, zwlaszcza, ze ma tez normalna prace a w dodatku z wystepow przywozi naprawde swietne pieniadze. jedynym problemem sa jego dlugasne wlosy! gdy zaczelismy byc razem (5lat temu) nie przeszkadzalo mi to, ale od tamtej pory te wlosy jeszcze bardziej urosly i czasem zwyczajnie mi przeszkadzaja. czy to w spaniu, czy w momencie gdy on bierze brysznic i umycie ich zajmuje pol godziny. proboje go przekonac, zeby je scial ale on nie slucha zadnych argumentow. poradzcie cos. dorzucam zdjecie zebyscie widzialy w czym tkwi problem, dzieki. http://www.voila.pl/078/6xuxe/?1

myslicie, ze powinnam go namawic czy poprostu zostawic to tak jak jest?

i swiecic przykladem

o ku*wa,co za niedorozwuj.....wez go olej bo to jakis przychlast jest,narkotyki tez pewnie nie odmawia

uzytkownik - ale dlaczego niedorozwój ? A co do autorki - Ciekawe, czy jakby on tobie kazał dokonać zmiany w sobie czegoś, czego bardzo byś nie chciała / byłabyś do tego przywiązana - to czy byś się tak chętnie zgodziła ? A długie włosy u artysty metalowego to norma.

master, ja mu nie kaze, szanuje go i nie mam w zwyczaju wydawani rozkazow. probuje go namowic a to drobna roznica:) myslisz, ze powinnam przestac? nawet gdy jego wlosy sa juz tak dlugie?