wody płode 14 tc

Witam mam pytanie, a więc pracuję z dziewczyną która jest ok 14 tc, masakryczna symulantka, ciągle zmyśla że ma jakieś krwawienia bóle itm, byle tylko mieć wolne. Wiem że kłamie, nie chce mi sie opisywać dokładnie sytuacji, ale powiedzmy laska jest psychicznie chora na moje. Do tematu, czy kobiecie na tym etapie ciązy mogą odejść wody płodowe? Mam dwójkę dzieci i nie zdarzały mi się podczas ciąży takie dziwne sytuacje, nigdy nie zastanawiałam się jaką dolegliwośc sobie wymyśleć, a jej niby dziś wody jakieś poleciały, niby miała mokre spodnie(mnie nie ma w pracy bo jestem na zwolnieniu z chorą córką). A odeszły jej niby te wody, pojechała do szpitala a w szpitalu odesłali ją do lekarza prowadzącego, no totalna ściema, nie wiem co ta idiotka se wymyśliła znowu, ale napiszcie mi że to wszystko jest raczej nie możliwe bo mi już słów na tą dziewuche brak

Są takie przypadki, że pękną błony płodowe i wody wypłyną ale to się zwykle kończy śmiercią płodu.

no właśnie, to ze szpitala by jej nie wypuścili. A ona twierdzi że kazali jej do lekarza prowadzącego jechać, przecież to na kilometr śmierdzi. Ostatnio też niby krwawiła, wielka cierpiętnica przyszła do pracy, ale fajki rechać nic jej nie przeszkadza. Normalnie to absurd, ale tak na psyche nam wjeżdża z tymi swoimi dolegliwościami, że nawet jej siostra która też z nami pracuje jej się nie postawi i musi udawać że wierzy.

Ale o co chodzi? Zazdroscisz jej czy co? Musisz pracowac za nia? Bo kobiety roznie przezywaja ciaze. Jedne dobrze sie czuje i maja wszystko w nosie a inne analizuja kazdy maly bol i panikuja. A moze chodzi o to, ze ona tak o wszystkim dokladnie wam opowiada?

mogą odejść ale jak odejdą to po ptokach i martwy płud :/ równocześnie jest tez możliwość nie tyle odjścia co sączenia się wód płodowych i wtedy by jej w życiu ze szpitala nie wypuścili tylko trzymali do samego końca unieruchomioną w łóżku na cewniku lub basenie nawet kąpać się nie wolno wtedy wstawać mi wody sączyły się od 32tc urodziłam w 33tc ale znam dziewczynę której sączyły się od 15tc i jak leżałyśmy razem w szpitalu to była już w 35tc ale te 20 tygodnie przeleżała i zero wstawania a dodatkowo 2 razy dziennie pomiar crp i codziennie pomiar poziomu wód na usg

Czego mam zazdrościć???!!!!! Chodzi o to że nie ma kłamać i niech się określi, jak nie daje rady pracować tzn nie chce jej się to na zwolnienie niech idzie. Niech nie robi z nas idiotek, gdyby naprawdę jej coś było to bym współczuła, ale tylko kłamanie, ściemy. Jak mam użalać się nad kimś kto kłamie. To jest dziwna syt, jak ktoś dokładnie nie wie to nie skuma, ale naprawdę ta dziewczyna od dziecka ma problemy z kłamaniem(wiem od siostry jej.

" plud " :O

Dziękuję za odpowiedż konkretną. Tylko o to mi chodziło, obiecałam dziewczynom że sprawdzę w necie jak to wygląda i mam dać im znać. A na tym forum naprawdę czasem można natrafić na mądre i konkretne odpowiedzi.

Może ma wodniste upławy i to by tłumaczyło że miała mokre spodnie i odesłali ją do lekarza prowadzącego, jeżeli ktoś nie był w ciąży może pomylić te dwie rzeczy. Ja całą drugą ciążę muszę używać wkładek higienicznych i leci mi po nogach zwłaszcza po nocy, do tej pory moja szyjka była szczelna i zamknięta a ilość wód w normie, infekcja intymna przydarzyła się raz.

jedna mądra i konktetna na 10 bzdurnych, wyśmiewających bądź obraźliwych ale zdarzają się :)

tak mokre plamy na spodniach i jeszcze plama na podłodze była. ewidentnie rozlała wodę żeby szum wokół siebie zrobić, do tego niby już 3 razy poroniła, udała omdlenie w pracy a co najlepsze umarł jej facet, brała wolne na pogrzeb a potem po pół roku przyznała się że on jednak żyje. Chciałam tylko konkretne wypowiedzi kobiet które spotkały się z rzekomym odejściem wód w tym tc żeby móc jej wygarnąć co o tym myśle, niech nie myśli że na debilke trafiła.

No właśnie Tobie :P:P:P:P:P bardzo dziękuję. Wiem że cała moja wypowiedź absurdalnie brzmi.ale niestety przyszło mi pracować z taką, nawet nie wiem jak ją nazwać. Niby dziewczyna do rany przyłoż, ale taka kłamczucha. Tyle że już coraz mniej osób jej wierzy.

Ale z ciebie zołza:( Żal. Nie dziwie się że dziewczyna unika pracy. Ale mam nadzieje,że do końca ciazy będzie was zwodzić z dnia na dzien... ibedziecie za nia tyrac:)

Ja mogę za nią tyrać, niech tylko jej ściemy nie odwrócą się przeciwko niej... Niech urodzi zdrowe dziecko, tego jej zyczę. Tylko nie wiem jakim baranem trzeba być żeby wymyślać krwawienia, bóle, jakieś katary ciążowe tylko z lenistwa. A i palenie jest zdrowe dla nie i dziecka, bezdyskusyjnie, A dodoam że ona wcale nie ma umowy o pracę, sama ma dzialalnośc a z resztą po co o tym juz pisac. Autorowi wypowiedzi powyżej życze kiedyś takiego współpracownika.