Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Modliszka22

Nasza córka będzie jedynaczką

Polecane posty

Gość ewfwefeffewfewfef
Ale i tak mi ulżyło, że jesteś kobietą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
Ja mam 30 lat mąż 32 i mamy roczną córkę .Zawsze chciałam mieć 3 dzieci aleee zostaniemy przy jednym. Jednak macierzyństwo mnie trochę przerosło...to nie ma moje nerwy. Pewnie nie raz nasłucham się negatywnych opinii na ten temat ..trudno jakoś przeżyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gooooooo
wszystkie matki krore twierdza z echca jedynaki to samoluby , robiace straszna krzywde swoim najblizszym, nie zdziwcie sie ,ze te jedynaczki tak samo postapia z wami samolubnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem jak mozna
przejmowac sie tym co mowi rodzina na zwlaszcza taki temat jak posiadanie drugiego dziecka. Na kafe sa mega nierozgarniete osoby. Nie moge czytac czegos takiego. A autorke tak to parlo ze az musiala temat w necie zalozyc. :D dzieci, duze dzieci i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszą szanować decyzje innych
Mam siostrę i ją uwielbiam, smutno by mi było gdybym była jedynaczką, dlatego w planach mam więcej niż dwoje, moja siostra dwoje, a jak finanse pozwolą to troje. Moja mama jest jedynaczką i mówi, że to strasznie smutne i teraz jest sama jak palec (nie licząc nas, taty itd.) i że takiej relacji jak z rodzeństwem nie da się niczym zastąpić. Nie rozumiem natomiast jak ktokolwiek mógłby mi du** zawracać, gdybyśmy podjęli decyzję, że chcemy tylko jedno dziecko. To Twoja sprawa i jeśli w ogóle się nie odzywasz jak Ci marudzą to podziwiam, bo ja bym od razu awanturę robiła,, że maja się odpie*** od mojego życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
ja też marzę o tym by mi się udało zawsze skutecznie zabezpieczać(mam spirale)i by moja córcia była jedynaczką bo nie mam cierpliwości i siły z mężem na ani jedno więcej dziecko!o nie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyloo
Wasza córeczka jest jeszcze malutka - może za kilka lat jeszcze zmienicie zdanie, spooookojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafafifka
Po pierwsze to tylko wasza sprawa i kwestia odpowiedniego zabezpieczenia , chyba że zrezygnujecie z seksu żeby miec 100% pewności .Po drugie co kogo obchodzi ile chcecie miec dzieci , jak innym mało niech sami sobie narobia .Po drugie nie zarzekajcie się bo na wlasnej skórze sie przekonalam że jak ma byc to bedzie i juz .Nasza córka ma 12 lat a syn 5 miesiecy .No i tez miala byc jedynaczka i zadne zabezpieczenia nie pomogły .tak jakoś mi sie zaszło za daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jedynaczka, mój narzeczony też jest jedynakiem. Chcę w przyszlości mieć jedno dziecko i pewnie na tym stanie. W tej chwili facet jeszcze cos przebąkuje cos o dwójce. Zobaczymy jak to bedzie. Ja nie jestem rozpieszczona, dobrze się czułam jako jedynaczka. Mój facet podobnie, więc myślę że i nasze dziecko byłoby szczęsliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fausti
Mam 48 lat i 25-letniego syna. Najbardziej w życiu żałuję, że nie mam drugiego dziecka. Do przemyślenia.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze prawisz
jestem jedynaczką i szczerze mówiąc nigdy mi nie przyszedł do głowy taki absurdalny pomysł że chciałabym mieć rodzeństwo...po co?znam rodzeństwa które nawet ze soba nie gadają (już nie mówiąc o wojnie jaka się toczy po śmierci rodziców- majek trzeba dzielić i zawsze są jakieś problemy). wolę sama decydowac kto jest mi bliski niz dostawac w "przydziale" osobę której moge zwyczajnie nawet nie lubić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
No to u nas sytuacja odwrotna :) Mysle, ze chcialabym miec 3 dziecko i kiedy powiedzialam o tym mojej mamie (telefonicznie, bo mieszkamy b. daleko od siebie) to prawie sie obrazila i zaczela dawac mi za przyklad kuzynke, ktora ma jedno i wiecej absolutnie nie chce (moze to ty? ;) ) (dodam, ze jestesmy ludzmi naprawde b. dobrze sytuowanymi, niezaleznymi od nikogo pod zadnym wzgledem, po 30stce i ogolnie wiemy co robimy :) ) Takze moja rada: olej to tak jak ja to zrobilam i zyj swoim zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez raczej jedynaczka
Nie przerazaja mnie porod ani nieprzespane noce. Ale nigdy wiecej ciazy - bardzo zle ja przechodzilam, od poczatku na zwolnieniu (a jakie mile byly te komentarze znajomych "jasne, L4, dobrze to wykoimbinowalas" :/) , brak oparcia ze strony meza ("co tam 9 miesiac i zalecenie lezenia, mozesz zasuwac w domu"), o tesciach juz nie wspomne ("przesadza, ja tez lezalam na patologii"). Nie wyobrazam sobie powtorki takiej sytuacji, tylko dodatkowo z malym dzieckiem pod opieka. Szkoda, uwazam, ze fajniej jak dziecko ma rodzenstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założyłam ten temat prawie 4 lata temu. I teraz mogę szczerze powiedzieć - odmieniło mi się i obecnie jestem mamą 6 latki i 3 miesięcznego synka, także nigdy nie mów nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bhahhaah dobre czytajac twoj temat zastanawialam sie czy przypadkiem nie bedziesz miec 2 dziecka, a tu prosze...wpadlas czy zaplanowane?nie puytam zlosliwie tylko z ciekawosci. sama mam 1 dziecko, bedac z mezem jedynakami nie mielismy presji na 2 dziecko ale od jakiegos czasu myslimy zeby jednak miec dwoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak do końca nie było planowane... Ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez synka:) Nie przypuszczałam, że chłopiec może we mnie wyzwolić takie uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam brata i jak byliśmy dziećmi to czasem się bawiliśmy. Czasem ...:O A tak to generalnie nie było z nim życia, jak byliśmy starsi to nie mieliśmy z sobą o czym gadać a jak już była jakaś wymiana zdań to z jego strony miała na celu co najwyżej ośmieszyć mnie, wyśmiać, wyszydzić. Dawał mi do zrozumienia mniej lub bardziej jasno że jest zbyt wspaniały by takie coś jak ja było jego siostrą, że nie jestem godna być dla niego rodzeństwem, że łączą nas tylko rodzice że gdyby nie oni to ja nawet bym na niego nie spojrzała na ulicy (bo taki on jest z******ty) że wstyd ze mną iść do ludzi, że wolałby inne rodzeństwo, że wolałby brata mieć. Teraz jesteśmy dorośli ja 35 lat on 2 lata więcej, mamy swoje rodziny i dalej nie mamy o czym gadać. Od wielu lat jest między nami cicha przepychanka o majątek. Zapraszamy siebie na urodziny naszych dzieci ale to tylko tak na zasadzie dyplomacji, natomiast wiem że jak pójdę do niego to będę raczej siedzieć z boku jak 5 koło. On nie ma zwyczajnie o czym ze mną gadać, nadaje na innych falach, ma inny charakter itp. Także jak słyszę że trzeba rodzić drugie dziecko żeby pierwsze nie było samo to raz że to głupio brzmi bo dziecko powinno być bytem który sie pragnie sam w sobie a nie żeby było kimś do towarzystwa a dwa nie jest to żaden gwarant że ktoś nie będzie samotny. Ja mam tego brata i całe życie jestem samotna. Czasami rzadko się trafi jakiś bonus w postaci pojedynczej pomocy na zasadzie bo tak wypada, ale to są sytuacje wyjątkowe, występują zbyt rzadko w stosunku do tego jak ja się normalnie czuję w tym układzie, a czuję się jakoś niekomfortowo psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wam powiem że ja tego wszystkiego to nie ogarniam. Kiedy mieszkam z moim mężem pod jednym dachem i przyłazi co chwila do kuchni a to po jedną kromkę, a to po drugą, a to po trzecią, a to prowadzi po 3 rozmowy telefoniczne pod rząd albo jeden telefon tak długi jak trzy telefony i ja to wszystko muszę słuchać za ścianą, za chwila przyłazi i pyta co dziś robimy, za chwile przyłazi i pyta co na obiad, za chwila przyłazi i mówi że pasuje bym coś tam zrobiła to to jest dla mnie k***a tak absorbująca postać co najmniej jakbym ja miała już to drugie dziecko. Ja tego już nie ogarniam, ja tego już nie wytrzymuję, kiedy on jest w domu (a pracuje w domu!) to jest gorzej niż gdybym siedziała sama z synkiem. Czuję się jak w jakimś rozpędzonym samochodzie który ma zepsute hamulce! Nie! Nie! Nie! Żadnego kolejnego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem przeszcześliwa że w grudniu urodze mojej 2.5 letniej córeczce siostrę :-) Wiem jaki to skarb mieć rodzeństwo Sama żałuję że rodzice mieli tylko mnie i moją siostrę Wolałabym co najmniej 4 rodzeństwa Sama zdecyduje się może jeszcze kiedyś na 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modliszko, fajnie,ze sie odezwalas, ja tak jak Ty po urodzeniu corki (2007) bylam pewna, ze bedzie jedynaczka, jednak w 2012 urodzil sie nam nieplanowany synek i bylam i jestem bardzo szczesliwa, zr tak sie ulozylo, czuje, ze nasza rodzina jest pelna, uwielbiam spedzac czas z dziecmi a one sie wrecz uwielbiaja ( przewaznie;-) widze jak bardzo sie zmienila moja corka na korzysc po urodzeniu brata i jak wazna jest ona dla niego; poza tym przy drugim dziecku jest latwiej, spokojniej, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno w moim przypadku przy drugim dziecku jestem mniej zestresowana i nie przejmuje się wszystkim tak bardzo. "Delektuje sie" byciem w domu z synem bo wiem, jak szybko czas ucieka i juz nigdy nie doswiadcze tego co teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×