Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adijoss pomidoryyyy

moja przyjaciółka, nie rozumiem jej

Polecane posty

Gość Adijoss pomidoryyyy

A więc z góry zaznaczam, że naprawdę jej dobrze życzę i nie chodzi o to, że się "wtrącam" w jej życie. Ja po prostu nie rozumiem tego jak ona może dać się tak traktować. Pomóżcie mi to zrozumieć. Zanim zaczęła pracować, zajmowała się pierwszym dzieckiem. Wtedy płakała i marudziła, że jej mąż wylicza jej każdy grosz, że ona nie ma dostępu do konta, karty, nie ma pin, że jak chce zrobić zakupy to mąż pyta po co to, tamto, siamto - bo on oszczędza, że zawsze ma ona maks 10 zł w portfelu Znalazła pracę, odbiła się, miała dla siebie wreszcie pieniądze I co zrobiła? postanowiła, że mąż będzie dzielił pieniędzmi i mu oddaje wypłatę W między czasie jej ojciec zmarł - z czego powodu bardzo jej współczuję. Dostała z ubezpieczalnie 150 tys. złotych I co? jej mąż to zgarnął, kupił działkę (mają mieszkanie) a resztę dał na lokatę. Bo on oszczędza. A ona teraz urodziła dziecko i mimo tego, że "ma" jeszcze 100 tysięcy z ubezp taty - on jej każe wrócić zaraz po macierzyńskim do pracy, bo wychowawczy jest niepłatny Ma 100 tysięcy, a zarabia 1200zł miesięcznie! Ona jest załamana, bo musi półroczne dziecko oddać do żłobka, ale no mąż zadecydował.. to tak robi Mówi, że na niańkę mąż się nie zgodził bo za drogo Kurcze! Widzę, że jej serce pęka z powodu tego żłobka, dlaczego ona tak ulega mężowi? Mam ochotę mu wygarnąć- ale właśnie nie chcę się wtrącać w ich sprawy. Staram się ją jakoś pocieszyć, wesprzeć. Ale za żadne skarby nie mogę pojąć jej rozumowania. Choćby kurcze z tej góry pieniędzy wzięli te 10 tysięcy i mogła 10 miesięcy być na wychowawczym a mieli by ten tysiąc miesięcznie. Ale nie, on oszczędza. Z jej odszkodowania za tatę. A jak ona nie miała grosza, to jej zostawiał 10 złoty maks na dzień, bo co niby więcej może chcieć kupić. Jak ona może się na to godzić :/ wyjaśnijcie mi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naiwna jesteś. Inaczej tego nazwać nie mogę. 100 tys. to nie 20 mln., nie starczy do końca życia. Dom trzeba urządzić. I co w tym złego, że wpłacił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałek111
czasem tak bywa że ktoś inny robi rzeczy których my nie zrozumiemy. Dobrze robisz że się nie wtrącasz,ale może mów jej od czasu do czasu że ona też ma prawo decydować zarówno o sobie jak i dzieciach jak i jej pieniądzach.A może jej jest tak wygodnie i sama się na to godzi a narzeka? narzeka bo czasem jej to przeszkadza.Jest dorosłą osobą i gdyby naprawdę chciała nie musiałaby godzić się na pomysły męża.Przecież to ona mu ulega,więc nie ma sensu wyłącznie jego obwiniać bo gdyby przeszkadzała jej bardzo ta sytuacja to nie zgodziła by się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adijoss pomidoryyyy
ja wiem, dlatego nic im nie mówię lubię jej męża, mimo że jego podejścia nie rozumiem jest fajnym facetem, dogadują się z moim mężem bardzo dobrze wszyscy 4 się przyjaźnimy tylko mi serce pęka jak widzę jak ona mówi o tym żłobku, ona jest naprawdę załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałek111
ale to tylko jej wybór,gdyby naprawdę nie chciała nie zgodziła by się i już, sama już nie mogę wytrzymać żeby nie nawrzucać mężowi mojej siostry ciot. On ślub to brał ale z mamusią a ona jest piątym kołem u wozu,on nie pracuje,lubi wypić a gębę ma tak paskudną i niewyparzoną że szkoda gadać.Nawet dla dzieci jest wredny tylko swoją mamusię kocha i szanuje, ale nie mogę siostrze mówić że było by lepiej jak by od niego odeszła bo wiem że ona musi sama do tego dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×