OD PONIEDZIAŁKU ODCHUDZANIE!:) KTO SIĘ DOŁĄCZA? :)

Wiele, wiele, wiele razy się odchudzałam. Odchudzanie to moje drugie imię. Trochę jestem przez nie zniewolona. Ale pogodziłam się z tym. To jedna z bardzo ważnych czynników w moim życiu. Trochę mi zima dowaliła- 2kg. To niedużo, wiem... Ale czuję się, jakby utyła 6. 2 lata temu schudłam 10kg. Tak poprostu... Żadna dieta, i w diety cud nie wierzę! Życie mnie odchudziło- problemy w szkole, związku. Jak problemy się skończyły to stwierdziłam, że super wyglądam -5kg, więc stwierdziłam, że ciągnę to dalej. Potem przyszła nowa, wielka miłość i kolejne 5kg w dół. Nie wyobrażam sobie, żebym miała teraz wrócić do tej starej wagi. Chyba odrazu popadłabym w depresję. Pewnie wiele z Was stwierdzi, że mam coś z głową nie tak, ale tak jak pisałam, wygląda jest dla mnie odzwierciedleniem tego tak się czuję. Tak więc chyba znowu zrzucę 5kg. Idzie wiosna, lato. A tak to tak głupio się nawet rozebrać :P Nie stosuję diety cud. Tylko w pierwszym tygodniu robię sobie takie oczyszczanie- tak mi kiedyś zaleciła dietetyczka, żeby poczuć się lepiej i zmobilizować do reszty działań, bo w pierwszym tygodniu można zrzucić 2-3kg. A potem już ok 1kg tygodniowo. Gdyby ktoś chciał rady, to chętnie udzielę

Daj sobie spokój, gdybyś naprawdę chciała zaczęłabyś od dziś.

Napisałam na forum, żeby było raźniej i mi i osobą, które są w trakcie. Chyba w życiu nie podjęłaś się zrzucaniu zbędnych kilogramów, bo nie masz pojęcia o czym piszesz. Takie gwałtowne podejmowanie decyzji jest bezsensu i dotyczy osób, które stają na wagę, wpadają w panikę i rzucają tekst "od jutra się odchudzam!" Decyzję podjęłam 2tygodnie temu, spokojnie to przemyślałam, żeby ominąć wszystkie pokusy w stylu tłusty czwartek, urodziny koleżanki itd. Jeżeli masz się w taki sposób wypowiadać, to lepiej w ogóle tego nie rób.