chlopak powiedzial mi, ze nie wie czy mnie kocha

ja sie zalamie...po tym wszystkim. tyle nas laczy. on chyba mnie nigdy nie kochal. jak teraz analizuje, to ja caly czas walczylam o ten zwiazek. nie wiem czy bylo o co

nie masz jeszcze nadziei, ze wszystko bedzie dobrze? smutna ile minelo od waszego rozstania?

wiem ze Ci ciezko, tez chcial walczyc ale nie wiedzialm jak bo skor jemu niezalezalo na mnie na tym zeby byc razem to zapewne to kiedy sie to by i tak skonczylo..lepij wczesniej niz pozniej

a z 8 miesiecy, codzinnie widze go w szkole, mnie nie minelo i w tym jest problem ze mysle o nim a on pewnie juz nawet nie pamieta tego co bylo..ma to gdzies

szkoda czasu na kogos kto go nie ma dla Ciebie dla kogo jestes tylko opcja, a jak sie pojawi inna to pojdzie do niej..jak nie to nie

jestes mloda, poradzisz sobie na pewno! my jestesmy o wiele starsi, stad dziwi mnie jego zachowanie. dlaczego niektorzy tak wykorzystuja innych? dlaczego dajemy sie tak omamic klamstwom? :(

niby tak, ale co jak sie kocha? co jak chce sie z nim byc? i to teraz, gdy go potrzebujemy? juz nie moge

to przez to ze go kochasz, wolisz widziec ze wszystko jest ok i wierzyc temu..niestety..no jestem na studiach wiec nie taka mloda..

generalnie faceci nie rzucają słów na wiatr. skoro tak powiedział to tak czuje. Na moje to on chce Cie sprowokować byś to Ty zakończyła ten związek by zdjąc z niego to ciężkie zadanie

tez chcialam z nim byc bo dobrze mi z nim bylo,,, ale ta swiadomosc ze mnei nie nei kocha przerosla mnie i nie moglam juz dluzej oddalam mu wolnosc

tiutan prawde mowi,, faceci to tchorze..

i pewnie zakoncze ten zwiazek, zrobie co mi kaze, bo tez nie umiem byc z kims, kto mnie nie kocha. nie moglby sam zerwac? przynajmniej wina bedzie po jego stronie. chyba go sprowokuje, zeby to on zrobil. ja z nim pierwsza nie zerwe. niech na nim ciazy odpowiedzialnosc! smutna...sorry..zmylila mnie ta szkola

moze masz racje ale nie wiem czy to fajnie czuc sie porzucona... ''madra dziewczyna odejdzie zaczym zostanie porzucona''

chcesz byc z kims i miec swiadomosc tego ze on Cie nei kocha?? bo ja bym wtedy nei wiedziala co robic i sie ciagle zastanawiala jak go rozkochac w sobie a po takim czasie jak nei kocha to raczej juz nie pokocha...

czas leczy rany mnie powoli przechodzi ale jeszcze nie do konca zawsze pozostanie zal i ze moglo sie cos zrobic ale niestety predzje czy poznij i tka by sie to skonczylo skoro tak czul...ale wola jak ja to zrobilam

nie wiem juz sama..moze zasne i wszystko jutro bedzie lepsze. moze on tez przemysli swoje slowa i jakoss rozwiazemy problemy a moze po czasie cos sie wydarzy...?

a moze poznal kogos... ma inna? tego nie wytrzymam. zabije sie. niie umiem spac. caly czas.mysle i mysle :(:(

wlasnie sie rozstalismy...a ja go tak kocham. peklo mi serce to moje pierwsze rozstanie. jak teraz to przetrwac?

Dasz rade.

dzieki... powiedzial, ze sie wypalilo a ja teraz zalewam sie placzem

czy mozna miec jeszcze nadzieje?

:* Też kilka razy się rozstawałam i wiem jaki to okropny ból. Ale pomyśl że lepiej żebyście się rozstali teraz, niż później. Wtedy kiedy zrobisz sobie nadzieję że może jednak się ułoży, że wszystko jest ok, a w nim miałoby coś pęknąć i wtedy miałby cię zostawić. Wtedy bolałoby o wiele mocniej. Jeżeli chcesz pogadać to powiedz podam ci moje gg trzymaj się :* :*

A ja używam feromonów do przyciągnięcia mężczyzn ( ze sklepu http://pherowin.pl) i chwalę sobie ich skuteczność. Widzę że naprawdę mierzą mnie wzrokiem i podobam się im.

ja go rozumiem... jesli go kochasz i chcesz z nim byc to postaraj sie o niego. chodzcie w fajne miejsca, spedzajcie razem czas, nie siedzac w domu. staraj sie o niego, mow, ze ci sie podoba, zabiegaj. kochaj, przytulaj, usmiechaj sie. dawaj mu super seks. postaraj sie po prostu odbudowac uczucie

Mi chłopak powiedzial,ze sam nie wie czy mnie kocha i ze z jednej strony chce byc ze mna,a z drugiej nie... nie wiem co mam myslec bo tak straszenie go kocham..

Z jednej chce być z tobą - przyzwyczajenie, strach przed samotnościa. Z drugiej nie - to znaczy, że cię NIE KOCHA i już nie pokocha. Przeczeka z tobą aż pojawi się ta, co do której nie będzie miał takich watpliwości. Przykro mi. Wybór czy chcesz tak żyć należy do ciebie.