Do kobiet które nie chcą mieć dziecka

Witajcie :) Założyłam ten temat bo trochę sama jestem w takiej sytuacji, i zastanawia mnie to jak to jest z innymi kobietami ? :) Może jestem jeszcze młoda itd.. ale jakoś mnie to przeraża, nie sam fakt posiadania dziecka, tylko to co się ze mną będzie działo podczas ciąży i po porodzie.. Od zawsze miałam bzika na punkcie wyglądu i figury, nawet najmniejsza blizna wprawiała mnie w załamanie, no i trochę rozstępów których się nabawiłam tyjąc tylko kilka kg.. więc nie wiem co by było jak przytyłabym z 30 kg ;/ u chyba nie chcę wiedzieć. Drugą sprawą jest stan skóry, naciągnięta obwiśnięte piersi i cała reszta.. I np blizna po cesarce, bo nie wiadomo jak będzie.. no i ten ból podczas porodu, i rozcinanie krocza... Przeraża mnie to wszystko, od zawsze się tego bałam, a wczoraj poczytałam trochę na necie i jeszcze bardziej mnie to odepchnęło, i zniechęciło.. Co wy na ten temat myślicie ? Wiem, że może weźmiecie mnie za jakąś nie normalną bo niby to naturalna rzecz ale mnie to jakoś brzydzi

Jeżeli problemem jest tylko wygląd to z czasem możesz przewartościować swoje życie. Z drugiej strony może być tak, że strach przed "popsuciem" sobie ciała będzie większy i w tym też nie ma nic złego ;)

niby tak, kiedyś bardzo się odchudzałam, i nie miałam okresu przez jakiś rok.. I wtedy też ważniejsze było dla mnie odchudzanie.. Może jest ktoś kto był też w takiej sytuacji i zmienił zdanie ?

To weź zaadoptuj albo wynajmij surogatkę :P Na co komu dziecka :o

tylko ze w czasie ciąży rosną piersi i pupa staje się większa wiec jak się po ciąży zgubi nadmiar kilogramów to kobieta jeszcze ładniej wygląda ;]

a kto ci każe rodzic dzieci kretynko? nie ma obowiązku?

Jeżeli przez rok nie miałaś okresu przez odchudzanie i problemy z wagą, wskazuje to na pewne problemy z psychiką: anoreksja? bulimia? W takim stanie psychicznym zawsze waga będzie dla ciebie ważniejsza czy ciało, bo właśnie choroba. Dopóki sie całkowicie nie wyleczysz z tego "szału" na idealne ciało i nie zaakceptujesz siebie naprawdę, nie powinnaś nawet myśleć o ciąży. Dopiero znając wartość siebie (a nie tylko ciało i ciało:( ) i akceptując się, czując się dobrze ze sobą - można powiedzieć czy się chce czy się nie chce mieć dzieci:) Tak mi się wydaje:)

można powiedzieć że miałam początki anoreksji, co do bulimi to próbowałam wymiotować, ale mi to nie wyszło.. sama z tego wyszłam, nie wiem czy do końca bo waga i wygląd jest dla mnie nadal bardzo ważny.. wtedy przytyłam z 46 kg do ok 55... miałam napady kompulsywnego jedzenia także... i to była najgorsza rzecz jaka mnie spotkała.. mimo że nie przytyłąm tyle co w czasie ciąży... czułam sie masakrycznie straciłam wiarę w siebie.. wcześniej nie miałam problemu z chudnięciem wtedy przestałam wierzyć w to że mi sie uda schudnąć, przestałam ćwiczyć sie odchudzać.. straciłam nadzieje.. strasznie wymęczyło mnie to psychicznie.. to było jakieś 3 lata temu.. dzisiaj waże 48 kg, i nie wiem czy dałabym rade 2 raz.. i chyba ciąża by mnie zniszczyła

takamalolata- moim zdaniem problem tkwi właśnie w psychice. Nie musisz wcale rodzić dzieci by wyglądać gorzej. Takie życie, nikt starzejąc nie robi się coraz piękniejszy, tylko odwrotnie. Nie zawsze będziesz szczupła i piękna, więc jeśli teraz nie zaakceptujesz siebie to kiedyś będzie Ci bardzo ciężko żyć.

Ja też ważę 47-48 kg mam 3 ciąże za sobą. Ale uważam że wyglądam okropnie, od ostatniej ciąży minęło ponad 2 lata i staram się przytyć. Też miałam obsesję na punkcie wyglądu ale mi przeszło.

każdy sie stażeje i wygląda gorzej ale nie koniecznie każdy chce mieć taki brzuch w wieku ok 30 lat bo roznie moze byc a po za tym tobie akurat sie udalo miec taka wage a ja nie mam pewnosci ze tak bedzie mam kolezanke ktora z 50 kg w czasie ciazy przytyla do 93 minol rok a ona wazy 75 i nie może schudnąć wiec nie każdy ma tyle szcześcia niestety... http://www.szpital-inflancka.pl/site/wszystko-o-rozstepach%EF%BB%BF http://forum-wielotematyczne.pl/moda-uroda/rozstepy-ciele-t811.html a to raczej nie upieksza

Trochę Ci współczuję, ale nie podejścia do dzieci, tylko do wlasnego ciała, które traktujesz trochę jak świątynie, która musi być idealna. Naprawdę, nie ma sposobu by do końca życia wyglądać pięknie i młodo. Piękno zewnętrzne z czasem przemija i jeśli jest to jedyny sens życia, to co potem?

nie zaprzeczam, bo może troche tak jest, bardzo dbam o siebie, sporo szkody narobiłam sobie w wyglądzie jak przytyłam.. chyba nie potrafię innaczej... jestem młoda może to dlatego ale nie wiem czy za 10 lat moje podejście będzie inne.. na pewno za kilka lat bede wygladała gorzej bo tego ominąć się nie da.. ale jak dla mnie ciąża to coś takiego jak popełnienie samobuja dla wyglądu..

A mnie przeraża sam fakt posiadania dzieci, z tego też względu miała ich nie będę.

Możliwe, że z wiekiem Twoje podejście się zmieni. Ja będąc w liceum też stawiałam swój wygląd na pierwszym miejscu, teraz jestem od lat w szczęśliwym związku i mimo iż jestem typem kobiety, która zawsze o siebie dba, to nie jest to dla mnie priorytet. Mój narzeczony pomógł mi bardzo zrozumieć, że kocha mnie taką, jaka jestem i tyle. Jak kiedyś zagadałam właśnie na temat dziecka, że przez to wygląd się zmienia, to on mi powiedział: "No i co z tego? Przecież urodzisz nasze dziecko, to jakie ma to znaczenie?" :)

niby tak, dla mojego też nie miało by to znaczenia, tu nawet nie chodzi o to czy mu się bede podobała czy nie.. bo jeżeli chodzi sprawy wyglądu to męcze sie i robie to dla samej siebie. A wiem że ja z tekiego ciała po porodzie nie byłabym zadowolona

Zmieni się albo n ie zmieni, ja mam lat 30 i mi się nie zmieniło.

może byłoby innaczej gdybym nie miała takich problemów z wagą wcześniej.. po prostu wiem jaki ma wpływ na mnie wzrost wagi, jakiego mam doła, depresje i brak ochpty na wszystko oraz wściekłość i żal do samej siebie to może było by mi łatwiej

jajecznica na bekonie -- nigdy o dziecku nie myślałaś ? masz partnera może ? co on na to ?

dzisiaj obejrzyjcie sobie rozmowy w toku :O

a co ma w nich być ?

Partner wiedział od początku jaki mam pogląd i stosunek do dzieci. Wiedział co bierze i na co się pisze. Nie mam z tego powodu awantur, nie suszy mi głowy. Pogodził się z losem.

już wiem, zobacze to dzisiaj.. Faceci chcą dziecka, po pierwsze to kobieta się meczy potem wychowuje wstaje w nocy, poświęca swoje ciało.. a oni ? porażka

jajecznica na bekonie a długo jesteście razem ? czyli on chciałby mieć dziecko ?

Jesteśmy ze sobą 5 lat. Pewnie by chciał. Ja mu powiedziałam wprost na czym sprawa stoi. Nie trzymam go przy sobie na siłę, jeżeli poczuję parcie na dziecko może odejść i poszukać sobie kogoś kto mu urodzi to dziecko.

aha .. a z jakiego powodu nie chcesz mieć dziecka ? jeżeli mogę wiedzieć

po co udawać kasę i marnować czas na bękarty!

Napisałam wyżej. Nie czuję potrzeby posiadania dziecka.

takmalolata a ile masz lat?

19