Jakie studia wybrać z marnymi wynikami matury z zeszłego roku?

Moje wyniki to: podstawy: ang 80% pol 70% matma 56% geogr 40% rozszerzenia: biologia 50% Wyniki marne więc w zeszłym roku nie dostałam na dzienne. Poszłam na zaoczne ale kierunek mi nie spasował bo nie lubię się uczyć na pamięć. Jakie studia mogę wybrać z takimi wynikami dzienne w krakowie? Na pewno jest jakiś kierunek mało oblegany.

Pytam poważnie. Muszę się wyrwać z domu rodzinnego bo mam tu nie za fajną sytuację. Jedyne wyjście to studia w innym miescie.

no ludzie...

Raczej dobre wyniki. Nie bardzo dobre ale dobre 45% z 3 rozszerzeń powinni cie wziąć wszędzie poza medycyną prawem itd.

No to się zdziwisz. Złożyłam papiery na 3 uczelnie na administrację i mnie nie wzięli. Wprawdzie na jednej uczelnie zabrakło mi 10 pkt ale to i tak słabo. Chcę teraz złożyć papiery na jakiś przyszłościowy a mało oblegany kierunek. Wtedy mnie na pewno przyjmą.

ech.................... a rozszerzenie pisałam tylko jedno z biologi.

a fakt. To mozna tak było.. .za moich czasów wybierało się jeden kierunek podstawy lub rozszerzenia a reszta obowiązkowo rozszerzona. Wam weszła obowiazkowa matma. No jak masz po 40 podstawy to kiepsko.

Wiem. Właśnie mówię że kiepsko. Przyjmą mnie tylko na kierunek jakiś na który nie ma parcia. Jaki polecacie?

Hodowla królików na sggw w stolicy to z pewnością mało oblegany kierunek... Albo technologia drewna i łąkownictwo trż na sggw :) Nie mam pojęcia...

ciężko bedzie

A jakie są twoje zainteresowania? Co chciałabyś robić w życiu?

raczej średnie, marne to są moje

Niestety ale to są słabe wyniki. Nie przyjęli mnie na studia. Ogólnie lubie sie mało uczyc a jeśli już to nie na pamięc. Biologie lubie.

To nie sa marne wyniki,marne to jest 30% z każdego przedmiotu,uszy do gory dziewczyno

ja mialam o wile gorszy wynik i poszlam na zarzadzanie na politechnice... moje kolezanki ktore pisaly tylko 3 podstawy tez sie dostaly na zarzadzanie. Gorzej sie tam utrzymac:P

na dziennikarstwo jesli ci sie podoba albo jakas turystyke, bo lepiej isc na lekkie studia i uczyc sie tego co ci sie podoba niz meczyc sie na ciezkim i ponoc przyszlosciowym kierunku bo prawda jest taka ze jest po nim i tak gówno a nie praca. ja sie mordowalam 5 lat na politechnice, nienawidzilam tego ale poszlam bo mowili ze przyszlosciowe i praca pewna a tu kurde lipa, pracowalam 3 lata za 1000 zł codziennie szukajac pracy w zawodzie i sie w koncu wkurzylam i wyjechalam za granice i wrszcie zarabiam tak ze moge sobie kupic co chce, zaluje tylko ze sie tyle meczylam bo na zadnej rozmowei o prace nie patrzyli na skonczone szkoly tylko doswiadczenie, ktore i tak mialam bo pracowalam od 1 liceum ale co z tego jak nie mialam doswiadczenia w zawodzie.