Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ta sama...

Przeszłość................która może nas rozdzielić.

Polecane posty

Gość do mireczki
Autorka nie pytała męża o ilość partnerek, bo po pierwsze nie było to dla niej problemem, po rozmowa na ten temat nie była dla niej wygodna. Dlaczego mąż nie pytał, nie wiadomo, bo też i mąż tu się nam nie wypisuje ze swoją wersją wydarzeń. Które to wersje jak wiadomo mogą być zupełnie odmienne z punktu widzenia obojga małżonków. Ja w ogóle nie rozpatruję tego co sie zdarzyło w kontekście czyjejkolwiek winy, bo nie o winę tu chodzi, a o przyczynę. Dwoje ludzi zawarło związek małżeński nie znając się dostatecznie dobrze. Może i znali się bardzo dobrze, ale jednak nie wystarczająco dobrze. Dla mnie jest to troszkę dziwne, że nigdy ze sobą o tym nie rozmawiali. Nie chodzi mi o żadne wypytywanie. Po prostu...gdy ludzie się znają, rozmawiają ze sobą, takie sprawy wychodza na jaw, prędzej czy później. W normalnych rozmowach. Dlatego uważam, że problem wynika z niedostatecznej znajomości partnerów, bez wskazywania na winę kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
widać nie miała na wątrobie, prawda? Założyła, ze skoro jej nie interesują jego poprzednie laski to i on ma podobny stosunek do tematu. Poniekąd słusznie. Skoro facet ma na tym punkcie schizy powinien naciskać:) Miałam kiedys takiego chłopaka, który lubował się w opisach jak to robiłam z innymi, w jakich pozycjach, ile razy. Dziwie sie, ze przez 5lat autorka nie domyśliła się, ze jej mąz z "tych"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Zgadzam się z postem powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
do mireczki- ja też się dziwie, ze temat nie wyplynął w ciągu tych pięciu lat...Chociaż powiem Ci, że my jesteśmy razem 9lat a pierwszy raz zaczęliśmy tak konkretnie gadac o naszych byłych może z rok temu- w sensie kontaktow seksualnych. I to niejako przy okazji rozmowy dotyczącej naszej córki- kiedy przyprowadzi do domu sowjego chłopaka- ma 2,5roku :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczki
Założyła, ze skoro jej nie interesują jego poprzednie laski to i on ma podobny stosunek do tematu. Poniekąd słusznie. Jak życie pokazało, poniekąd niesłusznie :-). A raczej poniekąd błędnie, gdyż okazało się że on ma inny stosunek do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Macie rację a teraz jest dramat, bo facet chce rozwodu, bo"nie wiedział z kim się żenił"...szkoda, że nie docenia tej osoby, z którą żyje 5 lat i ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczki
No widzisz, wy rozmawialiście już po zawarciu sakramentu, szczęśliwie się okazało, że macie zbieżne opinie na temat znaczenia przeszłości. Inni powinni rozmawiać przed zawarcie związku. Tak jak i 90% problemów pojawiających się w pierwszych kilku latach trwania związku, tak i ten problem wynikł z braku szczerej rozmwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczki
Ach, sorry, zapomniałem że ty bez ślubu :-) Odwołuję ten sakrament :-) Bez urazy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
do mireczki- ale my do dzisiaj nie zawarliśmy związku :) A o temacie naszego przeszłego życia seksualnego rozmawialiśmy po prawie 8latach związku- i to niejako przy okazji rozmowy o córce:) Dlatego tak się dziwie, ze u nich ten temat wczesniej nie wyszedł- skoro dla faceta to takie ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Bo on pewnie sam nie wiedział, że to ważne dopóki nie usłyszał soczystych opowiastek:P. Wiadomo, że nikomu nie byłoby przyjemnie słuchać takich rzeczy, ale żeby od razu rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczki
Najprawdopodobniej założył, że mają podobne doświadczenia, więc nie pytał. Ewentualnie zapytał raz, dostał wymijającą odpowiedź i przyjął jako prawdę coś, co nią nie było. Klasyczny błąd w komunikacji :-). Szkoda, że nie docenia tych 5 lat i dziecka. Ale to również świadczy o tym, że fundamenty związku są nie najmocniejsze. Gdybym ja się dowiedział od kolegów (już po ślubie z moją żona), że kilku z nich ją zaliczyło, to pewnie czułbym się baaardzo nieswojo. Ale z uwagi na dziecko nie szafowałbym rozwodem. Co najwyżej ustaliłbym z żoną, że nadrobię braki w doświadczeniu i będziemy kwita :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
o rety, ja też się czułam dziwnie jak mi mój facet opowiadał o pewnej byłej, która uwielbiała mu palec w tyłek wsadzać :):) Ale czy od razu mam mu wyrzucac, ze "zwierzył" mi sie po 8latach i to jak już córka była na świecie? Tak szczerze to ja tej pary nie rozumiem..Siedliby ludzie, pogadali, postarali się zapomnieć o temacie. Tyle lat byli razem szczęśliwi- dziwnie tak to wszystko przekreślać, naprawdę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczki
Tak szczerze to ja tej pary nie rozumiem..Siedliby ludzie, pogadali, postarali się zapomnieć o temacie. A ja doskonale rozumiem. Nie wiadomo, co mu ci znajomi nagadali. Może żona ma opinię, delikatnie mówiąc, nienajlepszą w środowisku, z którego pochodzi. Można się zżymać na to, że dla faceta jest ważna ta opinia, ale niestety zapewne jest. Przywołam tu pewną analogię: kiedy facet zdradza kobietę i o tych zdradach wiedzą wszyscy poza nią, czyli wiadomo o tym na tzw. mieście, to oprócz tego, że sam fakt zdrady ją rani, to często dodatkowo czuej się upokorzona przez męża, który zrobił z niej pośmiewiskow ich otoczeniu. Pomimo tego, że nikt tak o niej nie myśli, kobieta tak to odczuwa. Możliwe, że facet się nasłuchał takich rzeczy, że wstyd mu się tam pokazać. Oczywiście większość z nas powie, że taka urażona duma nie jest powodem do rozwodu. Sama urażona duma nie jest, ale wiele takich czynników, po zsumowaniu ich, skutkuje taką decyzją: rozwód. Smutne, niepotrzebne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
No dokładnie mireczka.Usiąść, pogadać jak bliscy sobie ludzie. Co się stało to się nie odstanie a miłość potrafi wiele wybaczyć:). Ja właśnie nie rozumiem, że tak te "nowości" zachwiały tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mireczki
No to teraz sobie wyobraźcie dziewczyny, że mąż oznajmia żonie 5 lat po ślubie: zanim Cię poznałem, byłem już raz żonaty. Z tego związku mam obecnie 10 letnie dziecko, z którym nie utrzymuję kontaktów, bo matka z dzieckiem wyjechała za granicę. To tylko przeszłość, bez wpływu na to, kim jestem teraz. Idziemy na zakupy? Masło się skończyło. Uważacie, że w takim wypadku również nie ma o czym mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Moim zdaniem to jest inny kaliber problemu.W wyniku działań Autorki nie powstały żadne konsekwencje oprócz opinii u znajomych. W przypadku Twojej teoretycznej historii: facet ukrył fakt, ze był już żonaty i że ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Nie porównujmy tych dwóch sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz pojeba
mireczkaa, dokładasz gościowi, dziwiąc się jak on może po 5 latach? A co piszesz o swoim facecie? Po 8 latach zaczął ci opowiadać o dziewczynie wsadzajacej mu w dupę palec. "ja też się czułam dziwnie......Ale czy od razu mam mu wyrzucac, ze "zwierzył" mi sie po 8latach " A może jednak powinnaś go wyrzucić. Przynajmniej do psychiatry. A może i z chałupy. Czyżby twoje dziecko z nie twoim mieszkaniem i nie przywiązanym więzami facecie miało jakiś wpływ na twoje tolerowanie takiego zboczeńca? Może powinnaś pomyśleć nie tylko o swojej dupie, ale i o pupci swojgo dziecka. Kto wie co tam łazi po łbie twojemu romeło? Skąd tak nagle przypomniał mu się palec w dupie w kontekście rozmów o 2,5 letnim dziecku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
trzeba rozmawiać....mireczkaa Nie uciekaj od tematu. Nie zbagatelizuj go. Naciśnij swojego gościa. Lepiej późno, niż za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa raz dwa raz
"w chwili gdy poznałam tego jedynego zmieniłam swoje nastawienie o 160st" Freudowska pomyłka? Pewnie nad tym teraz pracuje głowa Twojego męża. Odtwarza sobie dzień po dniu Wasze szczęśliwe życie, zastanawiając sie czy to jego "szczęście" nie brało się z nadmiernego zaufania, czy też kompletnego wręcz zaślepienia. Dzisiaj analizuje wszystkie "podejrzane" slowa, zarówno Twoje jak i innych ludzi, a także "okazje czyniące....." aby znaleźć te momenty w Waszym szczęśliwym życiu , w których mogłaś mieć możliwości poświęcania się swojej "sportowej pasji" bez jego najmniejszych podejrzeń. Twojego męża nie dręczy wyłącznie to co robiłaś zanim się poznaliście. On przestał Ci ufać. I zastanawia się bardziej nad tym co mogłaś zrobić w ciągu Waszych wspólnych lat. On szuka tych brakujących do Twojej pprzemiany 20 stopni. Oczywiście, sądząc z tego co piszesz, nigdy ich nie znajdzie. Ale to wcale nie bedzie działało na Twoją korzyść. Będzie go raczej utwierdzało w przekonaniu o Twojej wyjątkowej przebiegłości. I napędzało do bardziej wnikliwego śledztwa. Chciałbym się mylić. Ale 3 miesiące to był już wystarczajacy czas dla niego na DECYZJĘ. On nie jest w stanie jej podjąć. Myślę, że już piłka znalazła się po Twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać...
Ten wyżej to podszyw.Boże, ludziom się bardzo nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy autorka
przypadkiem nie uprawiała najstarszego zawodu? A mówi, ze miała po prostu wielu partnerów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amatorszczyzna
jej kontakty nie były zawodowe to była czysta amatorszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
look poprostu widac ze gosciu popelnil blad slepo ufal stare rosyjskie przyslowie mowi ufaj i sprawdzaj on nie sprawdzil typowa polska naiwnosc i nie dziwie sie jemu tez nie trawie takich kobiet jak autorka fajne sa do zabawy ale jak potem moglaby mi spojrzec z czystym sumieniem w oczy i powiedziec ze mnie kocha skoro jestem tym entym nastepnym SPRAWIEDLIWOSC ZYCIOWA CIE DOPADLA I NIC NA TO NIE PORADZISZ WBREW OBELGA OD WIELU Z NAS ZE JESTES ZDZIRA KURWA NIC JUZ NIE PORADZISZ BO NIE DA SIE ZMIENIC SWOJEJ PRZESZLOSCI UWAZAM ZE NIE POSTEPOWALAS ZE SOBA FAIR I TAK SAMO NIKT Z TOBA NIE BEDZIE POSTEPOWAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEDNYM SWLOWEM SWOJ NA SWEGO TRAFIL TYLKO DZIECKA MI ZAL BEDZIE CIERPIEC ROZWOD RODZICOWW NAPEWNO BEDZIE TEMU DZIECKU TRUDNO TO ZROZUMIEC A DZIECI ROZWWODNIKOW CZESTO POPELNIAJA SAMOBUJSTWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie żałująca
wiele dupencji szczyci się tym, że nie żałuje kroku a potem oczekuje współczucia, bo żal jej dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie żałująca
błąd gościa nie polegał na tym, że jej zaufał jego błąd tkwi w tym, że zaczął grzebać w starych śmieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa raz dwa raz
A propos dziecka. Uważam, że ona powinna pogonić tego faceta właśnie ze względu na dobro dziecka. Co je czeka w domu, w którym jest tylko zgrzytanie zębów i warczenie na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexiaa
@raz dwa raz dwa raz: Błagam... Chyba nie myślisz, że taka osoba jak autorka dostanie prawo do opieki nad dzieckiem? Dostanie kopa i alimenty, ojciec dostanie dziecko, a ona będzie mogła sobie w spokoju "używać życia" jak tylko będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ta historia autorki aż zmroziła, nigdy nie chciałbym trafić na taką dziwke jak ona. Jeszcze pełno przyklaskujących jej tępaczek pokoroju 'mireczka'. Zrozum idiotko że przeszłość seksualna wiele o nas mówi, nie chodzi tutaj o kontakt fizyczny jej cipy z chujami. Inteligentni, wrażliwi ludzie nie pierdolą się z byle kim. Także śmieszą mnie teksty tutejszych kurewek że facet nie może mieć pretensji o wcześniejsze ''prowadzenie'' się kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×