Co powiedzieć w pracy ? Pomóżcie proszę :(

Właśnie dowiedziałam się, że prawdopodobnie mam hiv... Życie mi się zawaliło, ale muszę myśleć trzeźwo i wymyślić jakąś "oficjalną wersję" dlaczego idę do szpitala na oddział zakaźny. Koleżanka, z którą pracuję pracowała kiedyś w służbie zdrowia więc pewnie wypyta o szczegóły, a ja przecież nie powiem, że mam hiv... Sama jeszcze nie potrafię w to uwierzyć, muszę powiedzieć coś ludziom, tylko co? Proszę pomóżcie.

powiedz ze nie wiedza co Ci jest i skierowali Cie na oddzial zakazny.Teraz najwazniejsze jest zeby sie nie zalamywac

Ja już się załamałam. W chwili gdy to usłyszałam, tak jakby całe moje życie właśnie się skończyło :(

Wszyscy mi powtarzali nie bzykaj się z murzynem, ale nie, musiałam być mądrzejsza. :(

ale po co masz isc do szpitala na oddzial zakazny? czy masz potwierdzony ten test pozytywny drugim badaniem? jaka masz wiremie? jak masz HIV a nie jeszcze AIDS to trzeba byc pod opieka dobrego lekarza, monitorowac wiremie i CD4 i normalnie zyc chociaz sa nowsze szkoly, mowiace o wczesnym leczeniu od razu po wykryciu

Podszywanie się w tym momencie jest już poniżej jakiegokolwiek poziomu, więc po prostu to zignoruję.

nie potwierdzili jeszcze na 100%, dlatego wysyłają mnie jeszcze na badania, ale po minie lekarza i wymijających odpowiedziach można było wywnioskować, że to już prawie pewne

powiedz ze cos podejrzewaja i poki nie zrobia badan nie chca mowic

a masz podejrzenia w jaki sposób si.ę zaraziłaś, a w pracy powiedz,ze masz żółtaczkę

to chyba prowokacja

zarazic moglas?

ale zorientuj sie w temacie hiv najpierw, idz na forum free4web, wyszukaj przez google free4web hiv i dowiedz sie wiecej poczytaj tez inne artykuly moze po prostu lekarz da Ci skierowanie na te dodatkowe badanie, przeciez to badanie tylko krwi (chyba ze masz juz jakies objawy choroby), nie trzeba lezec w szpitalu potem majac potwierdzenie, obierasz wlasciwa droge leczenia i wciaz chodzisz do pracy nie mowiac nikomu o chorobie

Nie wiem jak się mogłam zarazić. Objawy mam już od wielu lat, ale wcześniej moja "genialna" lekarka nie wpadła na to żeby przepadać mnie pod tym kątem... Sama też nie pomyślałam, no bo komu przyszłoby do głowy, że nie ma po prostu słabej odporności tylko coś tak strasznego? Przygotowałam się na najgorsze.

przecież to prowo ktoś chory nie martwiłby się o to co powiedzieć w pracy...tylko jak dalej żyć mało jet choób zakaźnych ? choćby żółtaczka ?

Martwię się o to co powiedzieć znajomym, w pracy itp. ponieważ nie mam siły rozmawiać o tym z kimkolwiek, a odpycham od siebie myśli o przyszłości bo chyba bym teraz tego nie wytrzymała. To nie prowokacja, ale myśl sobie co chcesz.

Jakie miałaś objawy autorko skoro Twoja doktor nie wspomniala nawet o badaniu na HIV?

nie mow nikomu nawet rodzinie bo bedziesz napietnowana do konca zycia! uwazaj na takie sytuacje wiesz zeby sie nie zranic i zeby nikt nie dotykal cie w razie zranienia uwazaj na maszynki do golenia-stosuj jednorazowo! i potem wyrzucaj zeby ktos z rodziny sie czasem nie polasil(nieraz pozyczaja sobie ludzie maszynki itp) pielegniarka przed pobraniem ci krwi musi wiedziec na co chorujesz i tyle masz partnera?