Czy mąż powinien znać przeszłość seksualną żony?

Czy raczej nawet w małżeństwie zbyt szczegółowo tematu przeszłości nie powinno się poruszać?

nie mów na serio chvj go to powinno obchodzić

sie wiedziec. kota w worku sie nie kupuje

zależy od małżeństwa

powinno sie wiedzieć wszystko o przeszłości swojego partnera. Przecież to jedną z najważniejszych osób w życiu. Oczywiście bez szczegółów typu co sie z nimi robiło. Bo to siłą rzeczy przykre i napawa zazdrością słuchanie o tym jakie rzeczy w łóżku robiło sie ze swoimi byłymi.

ja takie rzeczy musze wiedziec i juz

gdyby wszystko bylo po bozemu nie byloby takich dylematow. ale ze zaczyna sie od dupy strony zycie, to trza sie potem martwic o przeszlosc seksualna partnera. czy maz powinien znac? teoretycznie powienien.

a czy zona powinna znac seksualna przeszlosc meza ? :p

Lepiej wiedziec za mało niż za dużo :)

znac swoja przeszlosc

przeszlosci kobiety natomiast kobieta przeszlosc faceta musi znac !!!

taka wypowiedź pojawi " przeszlosci kobiety natomiast kobieta przeszlosc faceta musi znac !!!"

lepiej udawać mało doświadczoną. Faceci to głupki, szukają dziewic....

Jeżeli moja przyszła żona lobowała się w klimatach gang bang albo bukkae etc to na 100% chciał bym wiedzieć przed ślubem do którego by nie doszło.

No mój mąż niestety dowiedział się przypadkiem od moich kolegów ze studiów. Były ciężkie 2 tygodnie ale potem mu przeszło i nie wracaliśmy do tego. A koledzy okazali się ostatnimi palantami, bo o takich rzeczach się nie rozmawia.... Jakie ma znaczenie że się z tym lub tamtym przespałam, w akademiku dużo ludzi uprawiało seks. W wieku 20 lat to taka potrzeba jak jedzenie i picie :)

Nie mówić!zrobiłam ten błąd zwierzyłam się mężowi z mojej przeszłości seksualnej w szczegółach opowiedziałam jak było,razem śmialiśmy się z moich opowieści,i co stało się po pewnym czasie wypomniał mi w kłótni!, mało tego dokłada mi co chwilę facetów z którymi mogłam być w trakcie trwania małżeństwa,a ja idiotką wierna i oddana jednemu facetowi,chwilami żałuję,mogłam puszczać się i byłoby ok.

Powinno się wiedzieć ogólnie. Dla mnie np. bardzo ważna jest informacja jak facet podchodzi do seksu bez zobowiązań, bo ja czegoś takiego nie akceptuję i nie chciałabym być z kimś kto seks traktuje jak sport. Natomiast intymne szczegóły z byłego/byłych związków wg. mnie nie są potrzebne, wiadomo że skoro był związek, to był też seks i to w zupełności wystarczy.

Jeżeli to kontrakt cywilny na 2 lata to nie zaszkodzi a nawet pomoże w zakończeniu :-D