jak dlugo karmienie piersia

kobietki jak dlugo karmilyscie piersia? jaki jest optymaly czas karmienia? ile karmic piersia i jak odstawic ,czy to prawda ze im pozniej tym gorzej to dziecko zniesie?

Myślę, że w tych czasach to tyle, ile Ty chcesz karmić. Ja obie córki karmiłam do roku a od 6 mc stopniowo odstawiałam. Dzieci jadły z piersi mniej więcej w takim czasie jak normalne posiłki. 6mc to podawanie zupki na obiad i dopajanie piersią 7mc to już zupka bez dopajania 8 mc na kolację zamiast piersi kaszka 9 mc normalne śniadanie 10 mc wprowadzam podwieczorek 11mc 2 śniadanie 12 mc to rezygnacja z ostatniego karmienia tuż przed spaniem. Dzięki takiemu systemowi moje dzieci nie płakały za piersią (nawet nie zauważyły odstawienia :D), ani moje piersi nie odczuły odstawienia.

Do pół roku,bo później trudno odzwyczaić..

pierwsze karmilam 13 miesiecy, drugie tez tak zamierzam..

Ja karmiłam pół roku, bo tak długo bez problemu mogłam się zgrać z małym- pod koniec tego okresu rozszerzałam mu dietę, były upały i nie chciał za bardzo mleka w dzień jeść (nie wiem czy jedno z drugim ma związek), zaczął się budzić w nocy no i zrobił się mobilny, i miał ciekawsze zajęcia niż karmienie piersią... Zaczynałam od 60-90 ml mm po posiłku (np. małej porcji obiadku), stopniowo zwiększyłam porcje i zastępowały one posiłek, potem dwa, trzy... W ciągu 2 tyg. karmiłam w ten sposób coraz mniej piersią i potem przestałam. Laktacja też szybko zanikła, nie pamiętam dokładnie ale na pewno po miesiącu nie leciała mi już ani kropla z piersi. Mój gin twierdził że zaleca się karmić piersią rok, a 3 mce to minimum. Nie wiem czy później byłoby gorzej, jakby chciał jeść z piersi pewnie tak bo szybko charakterek pokazywał, ale miałam wrażenie że wszystko mu jedno bo po prostu mleka chciał, jakby nie zauważał różnicy że mm nagle dostawał.

Karmiłam syna wyłącznie piersią 4 miesiące, potem większość posiłków nadal, ale powoli zaczęłam wprowadzać co innego - najpierw na kolację kleik ryżowy na moim mleku, potem powoli papki jarzynowe weszły zamiast obiadowego karmienia, potem doszły owoce na podwieczorek i z tego karmienia też zrezygnowałam. W pewnym momencie zaczęłam robić wieczorny kleik na mm pomieszanym z moim, a potem już tylko na mm. I tak powoli odzwyczajałam małego od karmień, aż definitywnie odstawiłam go od piersi gdy skończył 9 miesięcy (wtedy już było tylko jedno karmienie, a właściwie dokarmianie po kolacji ;-) ) Zniósł to bez problemów. Ja uważam, że optymalnie jest karmić tak do roku, potem chyba i tak mleko mamy ma za mało wartości dla takiego rosnącego dzieciaczka. Wydaje mi się, że jeśli robi się to stopniowo i spokojnie, z pozytywnym podejście, to dziecko dosyć łatwo się przestawia.