Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oryginalnynikcnonie

Wychodzicie z domu bez makijażu?

Polecane posty

Gość oryginalnynikcnonie

Jak się malujecie na co dzień? Ja muszę malować moje małe oczy bo bez tego prawie ich nie widać i koniecznie potrzebny mi korektor pod oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awqweqwewe
przestalam aie malowac odkad zauwazylam ze robia mi sie delikatne linie pod oczami. z dwojga zlego wole juz troszke gorzej wygladac niz miec zmarchy od zmywania tuszu i cienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd wiesz że te zmarchy
to od malowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na codzien sie maluje
nie tylko po to zeby wygladac lepiej, ale tez zeby sie lepiej czuc :) ale z wyjsciem z domu bez makijazu nie mam problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oryginalnynikcnonie
Zazdroszczę tym ,które wyglądają dobrze bez, ja niestety nigdy no nich nie bedę należeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitihelloooo
bez makijazu wychodze tylko smieci wywalic, posprzatac podworka i czasem do osiedlowego sklepu, ale wtedy szybka mykam zeby nikogo znajomego nie spotak bo jak mnie widza bez makijazu, te moje podkrazaone oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahossik_1991
Nie :) już 7 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam małe oczka i moja
facjata z makijażem a bez to dosłownie niebo i ziemia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zazdroszcze tym, co dobrze wygladaja, ja do nich niestety nie naleze. Ale mimo to nie chce mi sie malowac, trzeba uwazac zeby sie nie rozmazac, potem trzeba to zmywac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to za sobą
awqweqwewe - pewnie coś w tym jest;) ja prawie nigdy się nie malowałam:)jakiś makijaż od "wielkiego dzwonu",ale na co dzień nigdy.Jedynie tusz do rzęs:))) mam 41 lat,śliczna cerę i zero zmarszczek. Ostatnio poszłam do kosmetyczki i była przekonana,że mam niewiele ponad 30 lat:))) sama mi powiedziała,że swój wygląd zawdzięczam właśnie temu,że nie kładłam "tapety" .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babilon
jak chcą postraszyć na ulicy to wychodzą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko do pracy ( pracuje z ludzmi, tzn. obsluguje ludzi) i jak wychodze na jakas impreze. W domu, na zakupy, do Kosciola nie maluje sie. W pracy obowiazuje mnie make-up biznesowy, wiec musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
pewnie, ze tak. Jak mam wenę albo muszę (jakieś spotkania w pracy) to robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak wy zmywacie ten m,akijaz ze sie zmarszki robią, ja wacikiem nigdy, mi wytrczy jak umyję twarz dokładnie żelem. do pracy wychodze bez makiajżu, czasem zrobie go na miejscu,ale tylko podkład i puder a czasem nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy. Nawet jak idę z psem w południe, to muszę być wymalowana. Bez makijażu czuję się totalnie szpetna, naga i nie wyobrażam sobie wyjść tak do ludzi. Wszyscy by uciekli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem nakładam tylko krem rozświetlający i tuszuję rzęsy bez makijażu zupełnie- rzadko, ale zdarza się natomiast staram się nie przesadzać z makijażem, raczej robię sobie delikatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
Na codzień się nie maluję będąc w domu, gdy lecę tylko do sklepu to też nie, jedynie na większe wyjścia, typu kino, jakiś wyjazd, restauracja czy kawiarnia - i to często rezygnuję z podkładu. Od makijażu bardzo pogarsza mi się cera, bo jest bardzo wrażliwa (i nie - nie używam podkładu za 20zł czy tuszu za 10zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej trzeba mnie zapytać
czy wychodzę kiedykolwiek w makijażu zdarza mi się średnio raz w roku, a taka fajną paletkę z lancome sobie kupiłam na lotnisku w UK zmarnuje się, ale co zrobić jak malować się nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie znajoma
nie mam problemu zeby wyjsc bez make upu ale lubie sie podmalować, lepiej sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze są laski, które po nocy spędzonej z facetem, biegną do łazienki umalować się, bo przecież on nie może ich zobaczyć bez tapety. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awqweqwewe
jak sie czesto kobieta maluje, naklada tuszu, cienia, a potem pod wieczor to zmywa nakladając mleczka jakies, i wacikiem sie meczy zeby to zmyc, naciaga skore, to dla mnie oczywiste ze od tego zrobia sie zmarchy, po latach takiej zabawy wszystko wyjdzie, skora wokol oczu sie męczy po prostu i szybciej starzeje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barddottka
Nie wychodzę z domu bez makijażu. Do pracy maluję się mocniej. Na inne wyjścia delikatnie. Ostatnio tak jak wstałam od razu z lóżka, potargana i bez makijażu, otwierałam drzwi kurierowi. Myślałam, że ucieknie z krzykiem, ale nie :D Spojrzał tylko, że w szlafroku jeszcze jestem. Było grubo po 12:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awqweqwewe
a chyba wiecie ze skora kolo oczu jest bardzo cienka i delikatna wiec to glupota dla mnie tak ją męczyć jeszcze dodatkowo nakladając cienie, tusze, jakies korektory; i jeszcze jakies specjalne kremy pod oczy... a przeciez wszystko to chemia a prawdą jest ze wlasnie kremy przeciezmarszczkowe przyspieszają robienie sie zmarszczek... na jednym forum czytalam jak jakas 30latka co nigdy nie uzywala zadnych kremow pod oczu, w koncu sobie jakis kupila, dobry i markowy; po paru tygodnaich stosowania zrobily sie jej takie okropne zmarchy pod oczami ze az byla w szoku... te kremy to sciema jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwww32
zazwyczaj chodzę bez makijażu, maluję się jeśli mam na to ochotę, czyli raz na tydzień, czasem częściej, czasem rzadziej, a czasem tylko sam tusz do rzęs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcfsdfsfgw
jak sie czesto kobieta maluje, naklada tuszu, cienia, a potem pod wieczor to zmywa nakladając mleczka jakies, i wacikiem sie meczy zeby to zmyc, naciaga skore, to dla mnie oczywiste ze od tego zrobia sie zmarchy nie wiem jak ty, ale ja zwracam uwage na to by kosmetyki ktorych uzywam byly odpowiedniej jakosci, pedzle czy aplikatory delikatne, bym nie musiala trzec, tak samo preparaty do demakijazu nie wymagaly tarcia i dobrze rozpuszczaly makijaz a jednoczesnie byly delikatne dla oczu i skory. wklepujac tez kremy (tak, uzywam tych pod oczy) robie sobie masaze skory. daja mi mniej lat niz mam w rzeczywistosci. ja z kolei jestem zdania ze owszem naciaganie maksymalne skory ja niszczy, ale wazniejsze jest co sie robi poza tym. ja co dzien do ludzi nakladam podklad. nie zawsze nakladam tusz i cienie, roze, rozswietlacze, ale podklad i puder zazwyczaj tak, bo mam chorobe skory i wole to przykryc bo sama sie niekomfortowo czuje taka gola (nie, makijaz nie szkodzi mi na moja chorobe skory bo kosmetyki sa odpowiednio delikatne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awqweqwewe
piszesz bzdury, nie ma kosmetykow dobrej jakosci... no chyba ze jakies 100% EKO gdzie nie ma wkladają zadnego syfu, ale w innych kosmetykach jest pelno syfu. nakladasz podklad na twarz latami... pelno chemii, wnika to w skorę, myslisz ze to skorze nie szkodzi? szkdozi i to bardzo bo to chemia, nieważne ze taki podklad kosztuje 20 zl czy 200 zl, to syf, zobacz sobie sklad a potem poszukaj na necie co piszą o tych skladnikach, wiekszosc to są rakotworcze, przyspieszają proces starzenia. az strach pomyslec jak twoja skora bedzie wygladac za kilkanascie lat. No ale spoko, o to im chodzi, zeby kobiety sie szybciej starzaly, w koncu z tego jest OGROMNA KASA. a potem botoksy, kwasy hilaurowe, i nastepna porcja chemii w postaci kremow przeciwzmarszczkowych za min. 400 zl :D wiec ogolnie wuazam ze nie warto sie malowac, po 1 to niszczy skore bardzo, po 2 jest to i tak oszukaństwo pewne... bo swojemu mężowi i tak powinnas sie podobac i bez makijazu, wyglądając tak jaka jestes naturalnie, jak cie pan bog stworzyl. Mąż cie i tak bedzie ogladac z rana, bez makijazu, wiec sie nie ukryjesz. A czy warto nakladac maske na twarzy zeby udawac kogos kim sie nie jest? nakladac na siebie ten syf caly po to tylko zeby i tak to potem zmyc i pokazac swoją prawdziwą twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcfsdfsfgw
"no chyba ze jakies 100% EKO gdzie nie ma wkladają zadnego syfu, ale w innych kosmetykach jest pelno syfu" wlasnie takich uzywam :) czytam sklady, wiem generalnie co jest czym (chociaz miana specjalistki w tym zakresie sobie nie uzurpuje) i unikam produktow, ktore maja w sobie skladniki ktore szkodza skorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×