Sex bez związku, chęć na zdradę, czy zrobić krok czy czekać???

poznałam faceta z którym jak na razie się tylko całowałam i "macałam". oboje mamy swoich partnerów, więc to była zdrada. wiem,że ja go pociągam, podniecam, on mnie też. mówiłam mu że nie mogę się oprzeć jemu, jak zaczyna całować to "bajka" , on mówił,że ja go też kuszę. czy wypada mi zrobić ten krok by zaproponowac spotkanie sam na sam, jeśli wcześniej rozmawialiśmy i on mówił,że chciałby sex ze mną, że w tajemnicy by to być musiało (obojgu nam zależy tylko na sexie, bo mamy swoich partnerów). proszę nie krytykować, nie pisać że jestem dz***, 1 raz mnie to spotkało. 1 raz mnie tak podnieca inny facet,nie myślałam,że mnie to dopadnie i chciałabym sex z nim. tylko czy mam dawac mu jakieś znaki że chcę czy czekać na jego propozycje???

tylko nie zapomnij zerwać z obecnym facetem.

"i chciałabym sex z nim" .... :O :O :O lepiej juz by zabrzmialo, gdybys napisala - chcialabym sie z nim pieprzyc. jestes glupia dziwka. az mnie sciska.

to nie tak, nigdy wczesniej nie zdradziłam mojego M jest od moim jedynym partnerem sexulanym. a 1 raz mi się zdarzyło ze ten kolega mnie tak kusi, nie myślałam, ze mnie to spotka...to nie tak,że ja lubie takie rzeczy i sex na boku bo mam 1 raz taką sytuacje, natomisat on zdradzil juz kiedys ...

nie usprawiedliwia Cie nic. I tak jak Moorland - nie zapomnij NAJPIERW zerwac ze swoim obecnym.

albo to jest prowokacja, albo ktoś tu ma bardzo "gładki mózg"...i tylko instynkty działają...

napalona jak zwierzątko

nie, nie zerwe z moim obecnym. on tez swojej nie zostawi, nie ma takich opcji. to bylby tylko sam sex miedzy nami. rozumiem ze nazywacie mnie dz***, sama jak dawniej czytalam czy slyszalam o takich histtoriach tak myslalam, ze ja to nigdy bym nie mogla zdradzic, ale on tak mnie kusi jak nigdy nikt... tego sie nie da opisac...

nie ja pierwsza i nie ostatnia umowilabym sie na sam sex, wiem ze mnie to nie usprawiedliwia ale dlaczego od razu mam niby plaski mozg czy to ma byc prowokacja? przeciez zdrady istnieja naprawde!!!!

Nie uwierzysz, ale zoofilie też istnieją naprawdę! Na miejscu twoich sąsiadów schowałabym przed tobą kota, bo nie wiadomo co ci do łba strzeli ;)

To zastanów się czy jesteś gotowa na rozwalenie sobie związku? Pomijając fakt,że potem będzie kolejny raz jak się zdecydujesz...i kolejny....być może z tym samym...Ale później będziesz miała takie wyrzuty sumienia,że masakra...Bo to na pewno się nie skończy na jednym razie...