jaka pasta dla dzieci najlepsza ?

jaka pasta dla dzieci najlepsza ..jaką kupujecie swoim dzieciom ??

nenedent w aptece bez fluoru

Elmex, zdecydowanie. Dla siebie i dla dziecka.

;)

Najlepsza pasta jak kiedykolwiek istniała to pasta weleda nagietkowa (nie ma fluoru w wszystkie składniki są roślinnego pochodzenia i mają obojetny wpływ na organizm więc nie ma ryzyka przy połykaniu) . Pastę weleda stosuję u swoich dzieci odkąd mają pierwszy ząbek ale od 4 ząbków każdego wieczora po ostatnim posiłku mają myte elmexem i jest to dosłownie odrobinka .

ja na razie daję ziaję bez fluoru , bo najpierw dzieciak zlizuje paste a potem myje sam...., ja poprawiam na koniec i daje troszke pasty ale znowu ja zjada.

no mój nie zjada ale jak,, płucze,, buzię to wszystko wypija zamiast wypluwać

bez fluoru któraś z Was używała?

Moze mi ktos wytlumaczy dlaczego bez fluoru ma byc !?? Czyzbym przoczyla jakies stomatologiczne nowinki ?? ; My uzywamy od wielu lat Elmex...mloda ma ta dla dzieci "od pierwszego zabka" (ma 3 latka) a my ta "dorosla" ...

fluor odkłada się w organiźmie , kościach a jego zwiększone dawki są niezdrowe delikatnie mówiąc dla małego organizmu. Fluor jest przez lata życia kumulowany w ciele ludzkim i może przynieść szkody. Dorosły fluor z pasty wypluje a dziekco połknie, taka jest różnica.

jestem zdziwiona tym co tu czytam, bo możecie wierzyć albo i nie, ale moja babcia za niespełna 2 miesiące kończy 84 lata i nadal ma wszystkie swoje zęby, a myje je od wielu lat właśnie ELMEXEM mnie babcia też nauczyła mycia zębów tą pastą więc teraz mojemu dziecku też nią myję co jest z nią nie tak?

elmex - kazdy stomatolog to powie. A ile dziecko twoje ma lat?

Ja swojej córce kupiłam juz dawno pastę weleda a elmex od pierwszego ząbka zastosujemy jak skończy dwa latka i jak będzie świadoma żeby nie połykać. Niby pasty od pierwszego ząbka mają zmniejszoną wartość fluoru do zalecanej przez dentystów dzieciom a jednak to i tak idzie połykane do organizmu i choć taką elmex stosuje się do 2 roku życia raz dziennie a od 2 roku dwa razy dziennie to i tak poczekam jeszcze trochę .

no akurat mnie dentysta polecił elmex ale dopiero jak mała będzie w stanie wypluwać podczas mycia;). Poza tym wszystkim to zgodzę sie że elmex to najlepsza pasta do zębów , chociażby dlateog że zawiera aminofluorek a nie zwykły fluor i lepiej chroni i wzmacnia szkliwo - powierdzone bo używam ją od dziecka a obecnie zasmakowałam w tej bez mentolu o smaku cytrynowym:)

Paste dobiera się dla dziecka w zależności od wieku i tego jak się rozwija a mianowicie - póki dziecko jest tak małe,że nie nabyło jeszcze umiejętności płukania jamy ustnej to najlepiej nie stosować żadnej pasty. Gdy już osiągnie ten punkt należy wprowadzić pastę - i też nie w dużych ilościach, wielkości ziarenka grochu i kontrolować czy dziecko pastę podczas mycia zębów wypluwa dokładnie. Związki fluoru dodawane do past same w sobie nie szkodzą dzieciom na zęby podczas szczotkowania tylko własnie połykanie pasty może doprowadzić do zatrucia fluorem. Na rynku są dostępne pasty dla dzieci w różnym wieku. Ważne by taka pasta miała od 250 - 500ppm F (zawartości fluoru).

Zwykłego fluoru nigdy nie ma w paście tylko są jego związki np. fluorek sodu, aminofluorki, rzadziej fluorek cynawy :)

colgate taka stojaca tubka, np z usmiechnietym kotem, shrekiem itp najbielsze zabki i delikatny smak

do pierwszych zebow uzywalismy nenedent

rozumiem;) ogólnie cieszy mnie fakt,że mamy coraz częściej dbają o to by kształcić u swoich pociech już od małego nawyk codziennej higieny jamy ustnej :) teraz w niewielu przedszkolach,szkołach, itd. przeprowadzane są systematyczne kontrole stomatologiczne u dzieci i często brakuje profilaktyki fluorkowej w szkołach - a kiedyś było to bardzo popularne i co najważniejsze skuteczne. Dlatego dobrze,że rodzice zwracają na mycie zębów u swoich pociech:)

Gorna Osemka --> madrze piszasz :) ... zastanawiam sie czy Twoj nick jest przypadkowy ;) ...? Jasne ze lepiej zapobiegac niz leczyc, ale mysle ze nie mozna znow popadac w przesade.... male dawki "fluoru" sa zalecane i dobrze wplywaja na rozwoj kosci i zebow a fluoroze, czyli lekkie zatrucie mozna bardzo latwo zauwazyc... Do mycia zebow nie bierze sie pol tubki tylko ziarenko wielkosci groszku... jesli nie szaleje sie obok tego z fluorem w innej postaci (sol, woda...) nie ma powodow do nie pokoju i nie powinno sie dzieci pobawiac szansy na zdrowe, mocne i ladne zeby :)

* niepokoju

Pasta zwana Basta !

Taka sobie mama - fakt nick nie jest przypadkowy;) i zgadzam się z tym,że związki fluoru w pastach nie są szkodliwe a wręcz wskazane aby zęby były zdrowe:) Przypadki przedawkowania występują sporadycznie,ponieważ potrzeba dość sporej ilości jednorazowego spożycia fluoru aby doszło do zatrucia - mimo wszystko lepiej zawsze dmuchać na zimne;)jest nawet możliwość podawania dzieciom specjalnych tabletek z fluorem - jest to jednak niezbyt często stosowana metoda , ponieważ potrzebna tutaj jest systematyczność i długi czas, co nie oznacza,że nie jest skuteczna:) i jeśli mogę jeszcze coś doradzić to oprócz samego zapobiegania próchnicy warto też zwrócić uwagę na prawidłowy zgryz u dziecka oraz pewne niepokojące zachowania,które mogą w późniejszym okresie powodować wady zgryzu i bieganie po ortodontach z dzieckiem. Miedzy innymi należy kontrolować czy dziecko ma prawidłowy odruch połykania, czy nie oddycha zamiast nosem to otwartymi ustami, czy nie nagryza warg, policzków i języka - to również jest istotne. A teraz uciekam już spać i wszystkim szczęśliwym mamusiom życzę dobrej nocy:)

Nie ma najlepszej, ale mogę dać ci przykłady dobrej. Moje dzieci od początku miały podawaną pastę bez fluoru i głównie dzięki temu teraz nie mają problemów z zębami. Chodzi o pastę ajona. Co ciekawe, dopiero jakiś czas po tym jak zaczęliśmy z tej pasty korzystać wyszło, że fluor to wcale nie jest takim idealnym składnikiem.

Dokładnie tak jak pisze przedmówczyni. Najważniejsze żeby była to pasta bez fluoru. Może być ajona - ta się akurat sprawdza i ma pozytywne właściwości. Istotne żeby pasta po prostu dziecku w 100% pasowała...

widze,ze wszystkie macie na prawde gowniana wiedze w tym temacie a kazda probuje byc najmadrzejsza. to co WY akurat robicie albo co uzywacie,to nie oznacza ze to jest najlepsze! Zal.pl

A ktoś w temacie napisał, że coś jest najlepsze? Inna sprawa - jeśli dziecko nie ma problemów z zębami i dziąsłami, to chyba wybrane rozwiązanie okazało się być dobre, nie sądzisz?

to w końcu używać pasty z fluorem czy nie? bo widze zdania podzielone. Ja sprawdziłam wczoraj paste mojego synka, AQUAFRESH KIDS od 0-6 roku zycia, fluor 0,1106%. Ktoś pisał, że minimalnych ilościach nie szkodzi, a tego sie nakłada na szczoteczkę wielkości ziarna grochu. Z tym, że mały ma zęby bielutkie, zdrowe. Ostatnio na wizycie w przychodni Pani doktor bardzo chwaliła jego zęby... że rzadkość by dziecko miało tak ładne i zdrowe. Zdziwiło mnie jej stwierdzenie, że rzadkość! Czyli większość dzieci ma zepsute, bo używa pasty bez fluoru, pomijam diete (ale tak mozna wnioskować, po topiku, że większość mam daje paste bez fluoru) teraz się zastanawiam czy to genetyka czy ten fluor? Mały często myje zęby, lubi, choć kiedyś nie cierpiał. Nie to że się chwale jego zębami, choć dla mnie to tez powód do dumy, ale ja sie po prostu po przeczytaniu wypowiedzi głośno zastanawiam co z tym fluorem? używać nie używać? ps. GórnaÓsemka - ty jesteś stomatologiem?

Kurcze no i ja teraz mam dylemat. Synek od 7 miesiąca myje elmexem z fluorem - oczywiście połyka bo nie umie płukać. Dentystka nam tak poleciła, bo dawka fluoru zawarta w tej odrobinie pasty jest tak mała że nawet połknięta nie szkodzi. Przecież stosuje się terapię fluorkową u niemowląt. Sama nie wiem. Przejdę się chyba jeszcze do innego stomatologa.

Możecie mi wskazać jakiekolwiek rzetelne źródło informacji, które wskazuje, że rzeczywiście fluor jest szkodliwy? Bo wydaje się to być niedorzeczne - przecież jest on ładowany w prawie każdą pastę!