MAMA CHCE MNIE WYRZUCIĆ Z DOMU

Witajcie. Wczoraj mama powiedziała mi, że mam wyprowadzić się z domu. Już ostatnio coś było nie tak, nie chciała mnie zawieźć parę razy do lekarza itp. Powiedziała, że w moim wieku pracowała i całą wypłatę oddawała mamie, co jest nieprawdą bo ja byłam już na świecie. Wiem, że wyrzucić mnie nie może, tak powiedział prawnik. Są miejsca w domach samotnej matki. Bo muszę napisać, że mam też brata, 10-letniego który potrafi (poważnie) wyzywać mnie od puszczalskich a dziecko od tępych bachorów. Bardzo się tu stresuję. W domu samotnej matki w Tarnowie mają wolne miejsce, musze miec tylko srodki czystosci swoje i moge tam byc do pol roku, uczą też opieki nad dzieckiem po porodzie. Myslalam tez o Krakowie ale tu jest blizej. Muszę do jutra się zdecydować. Jak myślicie, jak powinnam się zachować?

masz lat? skonczyłas juz liceum?

A ile masz lat i co robisz w życiu? Uczysz się? Pracujesz? Co z ojcem dziecka?

kończe gimnazjum w tym roku

przepraszam, powielilam niechcacy. Zyeb znam cie od dluzszego czasu z tego forum, wspolczuc takiej glupoty jak twoja

Jeśli sytuacja jest podbramkowa, powinnaś się zdecydować. A w międzyczasie szukać czegoś, bo pół roku szybko minie. A dlaczego jest taka sytuacja? Poza tym - jak w ciąży znaleźć pracę? po ente - czy twoja matka jest typem tyrana? A ojciec???

Ja na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała,tylko spakowała swoje manatki i pojechała. Nie wyobrażam sobie siedzieć u kogoś kto mnie wyrzuca...;/ Chyba masz swoją dume dziewczyno!!!

ojciec dziecka jest mi nieznany, graliśmy w słoneczko i tak wyszło przegrałam

Rodzice chyba mają obowiązek opiekować się dzieckiem i łożyć na niego do 18stego roku życia, czy nie tak?

Rodzice chyba mają obowiązek opiekować się dzieckiem i łożyć na niego do 18stego roku życia, czy nie tak?

Dlaczego dopiero teraz poszłam po rozum do głowy! Dlaczego ja? Mogło przecież spotkać kogoś innego.

mam 20 lat, w tym roku 21. Podszywy kto dluzej jest na kafe wykryje. Ojciec, hmm nie mam od stycznia z nim kontaktu. studiuje a mama zawsze bylo ok a moj ojciec za to to typ tyrana. ja sie prawie zdecydowalam ale jeszcze chcialam wasze opinie poznac podszywy do nauki :O

Z drugiej strony nie rozumiem - 6 miesięcy tolerowała, a teraz chce wyrzucić? No nie wiem - od strony prawnej możesz mieć kłopoty. Jak kończysz gimnazjum, to młoda jesteś jeszcze, ile masz lat - 15,16? Nieletnia. Powinnaś sama mieć opiekuna prawnego do kresu pełnoletności, tymczasem za niedługo sama będziesz matką. A co na to tatus dzidziusia???? Zmył się?

mam 20 lat, w tym roku 21. Podszywy kto dluzej jest na kafe wykryje. Ojciec, hmm nie mam od stycznia z nim kontaktu. studiuje a mama zawsze bylo ok a moj ojciec za to to typ tyrana. ja sie prawie zdecydowalam ale jeszcze chcialam wasze opinie poznac podszywy do nauki :O

I to by było na tyle w tym temacie

Chyba dla spokoju psychicznego i ze względu na dziecko powinnaś się wyprowadzić, po co się użerać cale życie..

gimnazjum juz dawno skonczylam, jestem rocznik 1991. jakis cwel sie nudzi no niestety nagle jej odbilo rodzice nie wiem ile musza lozyc na mnie ale wyrzucic mnie nie moze tyle wiem

dziweczyno, nawet dzikich lokatorów z nakazem eksmisji nie mozna wyrzucić, bo chroni ich prawo, czym się przejmujesz?!!! jak twojej mamie nie pasuje że mieszkasz w waszym wspólnym domu, to niech ci zrobi eksmisję i ubiegaj się o mieszkanie socj. Albo niech ci znajdzie zastepcze lokum, bo tak mówi prawo. Nie moze cię wyrzucić, dopóki nie znajdzie ci zastępczego lokalu!

I dopóki się uczysz/studiujesz oni muszą cię wspierac finansowo.

A no to zmienia postać rzeczy. Na poważnie - znasz ojca dziecka? Bo słyszałam, ze można od niego domagać się łożenia na twoje potrzeby związane z ciążą jeszcze przed porodem, ale tu chyba musi się odbyć sprawa sądowa, a to trwa. Jak on nie ma dochodu, to można o alimenty podać dziadków dziecka. Trudno. Nie ważne jak do tego doszło, mleko się wylało. Co do DSM - powinnaś tam pójść, chyba wyjścia nie masz.

wlasnie ze wzgl na dziecko radzili mi jak tam zadz zebym przyjechala, ja sie obawiam tego nowego zycia ale z drugiej str tu wiekszy stres przezywam

Czyli masz ok. 16 lat Najważniejesze, abys nie zawaliła szkoły i to gimnazjum skonczyła. Z tą pracą to nie wiem. Rzadko kiedy zatrudniają osoby poniżej 18 roku życia. Mozesz na razie powiedziec mamie, ze jak skończysz szkołę to pójdziesz do pracy.

No to jak chcesz się wynieść to zakładaj rodzicom sprawę o alimenty - do 25 roku życia możesz mieć przyznane jeśli się uczysz. Po urodzeniu dziecka zakładasz sprawę ojcu dziecka o alimenty a potem najlepiej o odebranie praw rodzicielskich, żeby nie miał prawa decydować o dziecku, które go nie obchodzi. W domu samotnej matki możesz mieszkać tylko przez jakiś czas więc jest to rozwiązanie bardzo tymczasowe. Najlepiej nie wyprowadzaj się.

aha teraz widze, ze to podszywy

Nie wyobrażam sobie mieszkania z matką, która mnie nie chce. Skąd ona ma wziąć środki na jedzenie, a za chwilę na utrzymanie dziecka? Nie jest to dobre miejsce ani dla młodej matki, ani dla noworodka. A jak matka zrobi szlaban na jedzenie????? Nie pomoże w utrzymaniu dziecka??? Owszem, rodzice jakieś obowiązki mają, dopóki dziecko się uczy, ale nieco inaczej jest , kiedy dziecko zostaje rodzicem, musi wtedy samo kierować swoimi sprawami i wiedzieć czego i skąd oczekiwać/domagać się. Jeszcze raz zapytam - gdzie jest tatuś dzidziusia?

powinnaś za wszelką cenę skontaktować się z ojcem dziecka i powiedzieć mu o swojej sytuacji.....jak również złożyć pozew do sądu o przyznanie Ci alimentów na dziecko po porodzie jeśli ojciec nie pracuje to dostaniesz alimenty od państwa ...na dzień dzisiejszy wyprowadź się a jak urodzi się maleństwo będziesz myślała co dalej a i może ojca dziecka ruszy sumienie i stanie na wysokości zadania

pewnie ze znam. moj mlody mnie wyzywa od puszczalskich a ja mialam 1 faceta z ktorym przespalam sie po roku. i to byl ten jeden raz :O on pracuje w firmie u ojca a dsm chyba pojde juz nie chodzi o to ze nie moze wyrzucic ale ten stres wyzwiska dzisiaj pierwsze co mlody zrobil jak wstal sciagnal mi koldre z lozka wyniosl i "won z domu!" :O matka sie nic nie odezwała...

współczuje Ci matki

z tata dziecka sie tak pozarlam ze nie mamy kontaktu od stycznia jakos. wczesniej sie interesowal przyjezdzal i mowil ze je kocha. Nie chce z nim sie w tej sprawie kontaktowa bo boje sie czy nie wykorzysta tego przeciwko mnie potem jak sie dowie jaka mam w domu sytuacje

z tata dziecka sie tak pozarlam ze nie mamy kontaktu od stycznia jakos. wczesniej sie interesowal przyjezdzal i mowil ze je kocha. Nie chce z nim sie w tej sprawie kontaktowa bo boje sie czy nie wykorzysta tego przeciwko mnie potem jak sie dowie jaka mam w domu sytuacje