Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weronika rottati

Wyjzad narzeczonego do pracy za granice.

Polecane posty

Gość weronika rottati

Ma mozliwosc wyjazdu do pracy za granice.W firmie w ktorej pracuje szef dostal propozycje9 dostal duze zlecenie) i moj ma jechac. On chce jechac po to zeby wiecej zarobic i szanse zeby odkuc sie finansowo. A ja nie jestem zachwycona tym.Mamy dziecko. I corka bedzie bardzo tesknic za tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
3 tyg. gora miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to krociutko. Nie przesadzasz trochę? Zleci ten czas, a trochę rozłąki dobrze wam moze zrobic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaledjkne
taaa... o coreczke sie martwisz... boisz sie ze Ci rogi dostawi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
boje sie czy psychicznie dam rade. Na codzien pracuje wiec mam zajety czas. sa telefony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panikujesz. Miesiąc? To TYLKO trzydzieści dni. Są pary, które rozstawały się na lata i przetrwały. Więcej samodzielności, kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
przesadzasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
nie chce sie rozstawac.Tesknic bo wiem jak psychicznie to przezywam.ze wszystkim bede musiala sobie radzic sama. a z 2 strony wiem ze pieniadze nam sa potrzebne na dokonczenie remontu mieszkania i dlaTEWGO m CHCE JECHAC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziewczyno, dziewczyno... Strach ma wielkie oczy. Masz dziecko, nim się zajmij a nie rozmyślaniem o tym, co będziesz czuła, gdy facet wyjedzie. To tylko 30 dni. Co by to było, gdybyś miała się z nim rozstać na rok? Więcej samodzielności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ja mam 30 lat.Moja ciocia ma 50 lat i wujek wyjechal. bardzo przezyla ta rozlake/ i powiedziala ze wiecej nie pozwoli wujkowi na wyjazd. jestem samodzielna bo przez 1,5 roku sama wychowywalam corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychicznie nie jesteś samodzielna. Do tego zasłaniasz się tęsknotą dziecka. Dziecko szybciej zaakceptuje tę sytuację, kiedy będzie widziało, że ty jesteś spokojna. Moja ciocia ma 50 lat i wujek wyjechal. bardzo przezyla ta rozlake/ Osoby starsze mają troszkę inaczej. Trudniej im zaakceptować takie zmiany w życiu. Nie porównuj się do pięćdziesięciolatki ;) Dasz radę. Masz wyjście? Tylko od ciebie będzie zależało, jak bardzo "przeżyjesz" tę rozłąkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaszyty john
nie przesadzaj kurwa to tylko miesiac zajmij sie czyms bo paranoiczka z ciebie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
No właśnie, to tylko miesiąc, weź wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ale kazdy ma inna psychike i inaczej reaguje na pewne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest coś takiego, jak praca nad sobą. To dotyczy każdego człowieka. 30 dni. TYLKO trzydzieści dni. A ty robisz z tego aferę, jakby to miało być co najmniej trzydzieści lat! Nie nakręcaj się, nie trzeba i nie warto. Jak byłam mała, moja mama wyjeżdżała na trzymiesięczne kontrakty za granicę (jest piosenkarką). Tęskniłam za nią zanim jeszcze wyjechała, choć była obok mnie. Ale to było w czasach dzieciństwa. Po co ci niepotrzebny stres? Jesteś matką, o dziecku pomyśl a nie o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna Dżasmin es.
ale on nie jedzie na wojne, tylko do pracy na 3 tyg - miesiac :) jesteś straszną egoistką, bo on to robi dla was, dla waszej przyszłości - żeby żyło wam sie lepiej a Ty histeryzujesz jak małe dziecko. Jesteś dorosłą kobietą, chyba umiesz panować nad emocjami, prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
tylko nie chce znow zostac ze wszystkim sama. Dom, praca dziecko. Mam tylko jego i corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ale ja nie jestem materialistka tak jak ine dziewczyny. tylko kasa i kasa. A ja wole zyc skromniej ale byc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facio 45
..spokojnie:) wykorzystaj ten okres.....moze masz jakies skryte marzenia ? napewno masz....wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wole zyc skromniej ale byc razem. Myślisz tylko o sobie. On myśli o was, swojej rodzinie. On coś dla was robi. Ty też powinnaś. Męczy mnie ten temat. I tak nie zmienisz myślenia. Nikt cię nie przekona. Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
Wiem co sie ze mna dzialo jak bylam sama. i dlatego boje sie jego wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaszyty john
to sie boj i skoncz juz bo niczego nie wnosisz i zadnych snioskow nie wyciagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
ja jestem sama .Sami miszkamy .Nie mam rodzicow dlatego M jest dla mnie najblizsza mi osoba. Bradzo na codziien potrzebuje psychicznego wsparacia kiedys bylam calkiej inna dziewczyna ale wszystko sie zaczelo jak mama zmarla w wieku 18 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rottati
* kiedy mialam 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje ci bardzo traumy z wczesnej młodości. Mnie, jako nastolatkę usiłował zgwałcić brat mojego przyjaciela. I co, też miałam się zatrzymać na tamtym etapie? Zero facetów, bo tamten okazał się potworem? Piszesz, że zmarła ci matka. Teraz sama jesteś matką i zamierzasz zgotować dziecko "mniej byle razem"? Dziewczyno, otrząśnij się! I to raz-dwa! Daj żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jateztakchce
Pamiętam jak mój mąż wyjechał za granicę za chlebem to myślałam ,że oszaleję ,ale pierwszy raz wyjechał na 2 m-ce a ja sama dwoje małych dzieci i trzecie w drodze ...dałam radę i Ty też napewno sobie poradzisz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×