Oj, ten seks...

Wkurza mnie juz to i meczy. Z mezem kochamy sie tylko raz, dwa gora trzy razy w tygodniu i to tylko w weekend. Bo w tygodniu jemu sie nie chce, woli isc szybciej spac. A ja? Jestem zmuszona czekac do piatku/soboty. Nie wazne, ze mam ochote np. w tygodniu. Mamy dziecko, wiec w dzien nie ma jak i gdzie. A wieczorem on chce isc spac ! Ostatnio go obudzilam, to nie odmowil. Ale caly nastepny dzien marudzil, ze sie nie wyspal i musial o 4 do pracy wstac. Nie pracuje fizycznie. Juz czasem musze sie sama zaspokajac, bo wiem, ze na seks z nim nie mam co liczyc jesli nie ma weekendu. Nie mam charakteru, zeby zdradzic. Kocham go, nasz seks jest zajebisty jesli juz jest. Tzn. w wiekszosci przypadkow.

Zdradzic nie, odejsc nie.

Nie możecie dzieciaka komuś podrzucić albo zostawić samego na chwilę? Dla chcącego czas się zawsze znajdzie. Chyba że on ma kochankę i już mu się z Tobą nie chce :)

ja kiedys zone bzykalem kilka razy dziennie a teraz wole spac :D ciekawe nie ale sam na to wytlumaczenia nie mam -zmeczenie materialu ?

:D

dla dobra dziecka musisz zostać z mężem, a sobie znależś jakiegoś ogiera na boku, jeśli by mąż Cię kochał to i by pożądał, mógłby mieć jakiś okres gorszy,(zmęczenie, stres w pracy - to można rozgonić lekarstwami), ale na dłużsżą metę to musi być już znudzony Tobą i twoim ciałem, dziecko to słabe wytłumaczenie na brak seksu i zainteresowania nim z jego strony, nie widzę dla Was przyszłości