Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pikusinski

po co się wiązać?

Polecane posty

Gość pikusinski
ale ja Krzyśkiem nie jestem... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
zastanawiam się czy człowiek jest stworzeniem stadnym jak to mówią psychologowie, czy też istnieje druga strona medalu.. nie wyobrażam sobie jakoś żyć i mieć rodzinę, dzieci, żonę... lubię spokojnie sobie posiedzieć... a z drugiej strony czasami brakuje mi kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...moja siostra tez nie wyobraża sobie swoich dzieci biegających po domu więc ich nie ma ale męża jednak ma, to może i Tobie wystarczyłaby tylko żona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
czuje, że zawodził bym ją na każdym kroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
ponadto musiał bym naprawdę kochać... nie akceptuje czegoś w rodzaju substytutu... albo coś jest, albo nie... a jestem chyba trudnym człowiekiem więc... to nie lada wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
czy aby na pewno się zrozumieliśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli byś kochał a takie zawsze jest założenie związku to dlaczego miałbyś zawodzić? jeśli się kocha to się też stara aby drugiej osobie było dobrze z Tobą a wyzwaniem jest wszystko w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
właśnie wyzwania nie wpływają na mnie za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J jak jaskółka
a co wpływa ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
J jak jaskółka sprecyzuj pytanie proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J jak jaskółka
napisałeś:"wyzwania nie wpływają na mnie dobrze". pytam więc, co wpływa na ciebie dobrze ? :P ludzie jak czytam - źle wpływają, boisz się ich i nie masz zaufania, kobiety też nie masz do nich szacunku, więc CO, konkretnie sprawia, że możesz się czuć dobrze ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie traktuj tego jako wyzwanie ale jako naturalną rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
dobre pytanie.. w zasadzie to nigdy się nad tym tak naprawdę nie zastanawiałem, ale wydaje mi się, że najważniejsze dla mnie jest prowadzenie spokojnego trybu życia... bezstresowego kłopot w tym, że mnie często stresuje coś co nie powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
Juvia zapewne chciałbym jak najlepiej, starał bym się aż nadto... zawodził bym pewnie głównie sam siebie, bo zawsze coś można zrobić lepiej... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J jak jaskółka
czyli, nadpobudliwy chłop-choleryk, chcący spokojnego życia bez płacenia rachunków, konfliktów z sąsiadami, kłopotliwymi rachunkami za światło, gaz oraz czynsz i niechaj wszyscy schowają się do swoich domów, abyś spokojnie mógł wyjść i zrobić zakupy w Biedronce. :P nie wiąż się, masz rację, że dla ciebie to nie będzie wygodne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ideałów nie ma :) i może i dobrze, że nie ma bo na dłuższą metę ideały są nudne bo przewidywalne, wystarczy jak byłbyś po prostu sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
J jak jaskółka raczej melancholik i flegmatyk, czyli introwersja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
Juvia innej opcji nie zakładam, zawsze jestem sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J jak jaskółka
introwertyk atakujący innych, jak czytam. flegmatyk, któremu, jeśli nadepną na odcisk staje się agresywny, melancholik - nie rozumiejący siebie i innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno ludzie dobierają się na zasadzie przeciwieństw, więc osoba z którą byłbyś w związku musiałaby być optymistką z nutką poczucia humoru a to nie jest nieprawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy powiedzenie,iż równowaga w przyrodzie musi być znalazłoby swoje uzasadnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
Juvia to chyba tylko czysta teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J jak jaskółka
ależ z tego wykresu wynika, że jesteś raczej neurotycznym typem, a taki typ to jak widać i melancholik i choleryk w jednym. piszesz o sobie, że jesteś flegmatykiem i też masz pewnie rację, ale dziwi mnie po co założyłeś ten temat, skoro od samego początku twierdzisz, że nie warto się wiązać z nikim ? a skoro tak twierdzisz, i jesteś o tym święcie przekonany, to z drugiej strony wszystkie te osoby, które próbują zrozumieć twój punkt widzenia są przez ciebie OLEWANE bowiem i tak na ten temat masz głęboko zakorzenione przekonanie i własne poglądy na widzenie świata takim, jakim go widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J jak jaskółka
pytam się więc: jaki cel ma ta dyskusja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
a co powinno być celem? musi być konkretny cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusinski
jeśli chodzi o choleryka to nie do końca on pasuje, bo nawet gdyby część z tych cech do mnie pasowała to ich nie uzewnętrzniam w życiu codziennym... Internet źle na mnie wpływa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no właśnie po jakiego czorta brać sobie na głowę problem i kolejne zmartwienia?" aleś ty głupi jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×